Aby zrozumieć sedno konfliktu, należy pokrótce przybliżyć historię zespołu, który niegdyś zapisał się złotymi literami w historii polskiej muzyki. Bowiem któż z nas nie bawił się do takich utworów, jak "Agnieszka już dawno...", "Narcyz się nazywam", "Jestem jaka jestem", "Oczy szeroko zamknięte" czy "Gdybyś był". Wszystkie wymienione piosenki powstały wtedy, gdy wokalistką zespoły Łzy była Ania Wyszkoni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Łzy — historia, rozpad, awantura o prawa
Zespół Łzy powstał w 1996 roku w Pszowie, a jego założycielami byli Adam Konkol i Arkadiusz Dzierżawy. Szybko zaczęli kompletować skład nowej grupy, w której wokalistką została Ania Wyszkoni. W lipcu 2000 światło dzienne ujrzał drugi album studyjny grupy, który stał się ich przepustką do wielkiej kariery. Jedną z piosenek, która znalazła się na krążku "W związku z samotnością", był hit "Agnieszka już dawno...". Za album w czerwcu 2001 otrzymali status złotej płyty, a na początku 2002 – platynowej.
Zespół zawładnął polską sceną muzyczną, zdobywając liczne wyróżnienia i grając na najważniejszych festiwalach. Niestety w 2010 roku Ania Wyszkoni podjęła decyzję o odejściu z zespołu i skupiła się na solowej karierze. Po latach w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o powodach pożegnania się z grupą.
"Po raz kolejny wiedziałam, czego chcę, a może nawet bardziej wtedy czego nie chcę, w czym jest mi bardzo źle. W tym układzie po prostu źle nam szło, nie rozumieliśmy się i postanowiłam po prostu odejść, zacząć coś nowego i myślę, że to był moment decydujący. Poznałam wtedy wielu wspaniałych ludzi, którzy mnie inspirowali i pchnęli w innych kierunkach" - wyjaśniła piosenkarka.
Po odejściu Ani Wyszkoni zespół poinformował o castingu na nową wokalistkę. Niedługo później skład zasiliła Sara Chmiel-Gromala, która zadebiutowała na scenie 9 stycznia 2011 roku podczas XIX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Od tamtej pory skład zespołu nie uległ większym zmianom, a gdy wokalistka zaszła w ciążę, Łzy poinformowały o zawieszeniu działalności.
W 2021 roku Łzy znalazły się w kręgu zainteresowań mediów po tym, jak w zespole doszło do rozłamu. Adam Konkol, jeden ze współzałożycieli, postanowił zebrać nową ekipę i odnowić projekt. Co więcej, zarzucił byłym kolegom, że został wyrzucony z grupy. Zespół odpowiedział na oskarżenia, stwierdzając, że według posiadanych dokumentów muzyk sam podjął decyzję o odejściu. Tak rozpoczęła się awantura, która trwa od kilku lat. I w której zespół z Sarą Chmiel-Gromalą na czele długo nie odpowiadał na zaczepki.
Zespół Łzy ostro o Adamie Konkolu
Zespół Łzy przyznał ponadto, że Adam Konkol nie ma żadnych praw do utworów stworzonych w trakcie bycia członkiem grupy. Co stało się kolejną kością niezgody. Muzyk w jednym z wywiadów przyznał, że został odcięty od dostępu do oficjalnych mediów społecznościowych Łez, a co za tym idzie — utracił kontakt z wiernymi fanami.
"Na razie mamy dwa zespoły Łzy. Jeden jest prawdziwy, drugi to podróbka. Łzy tworzyłem ja i głos Ani Wyszkoni. To tak, jakby np. Maanam istniał jako Maanam bez Kory i Jackowskiego" - mówił niegdyś w wywiadzie dla serwisu NaTemat.
W ostatnim czasie media niejednokrotnie donosiły o działaniach, mających na celu zdyskredytowanie zespołu z Sarą Chmiel-Gromalą na pokładzie. Na przykład przed koncertem podczas dożynek część fanów zbojkotowała występ, zakładając nawet grupę w mediach społecznościowych o nazwie "Nie dla podróby zespołu Łzy na dożynkach w Gaszowicach!". W sprawie musiał zabrać głos sam wójt, a członkowie Łez nie kryli oburzenia.
Czara goryczy najwyraźniej się przelała, bowiem na oficjalnym profilu Łez w mediach społecznościowych pojawiło się dosyć pokaźnej długości oświadczenie. W nim członkowie grupy wyjaśniają aktualną sytuację związaną z dezinformacją, za którą ma stać eksczłonek grupy.
"Otrzymujemy wiadomości od fanów oraz organizatorów naszych koncertów, że w sieci krąży nieprawdziwa informacja dotycząca zespołu ŁZY. Pragniemy poinformować, że inicjatorem zamieszania jest były członek naszej grupy, który wraz ze swoją żoną prześladuje nas, odkąd odszedł z zespołu. Siejąc dezinformacje i wprowadzając was w błąd, mają oni na celu zdyskredytowanie naszej 27-letniej działalności. Ich metoda działania polega na publikowaniu z fejkowego profilu fałszywego postu pełnego oszczerstw, kłamstw i manipulacji, a następnie wykupowaniu płatnej reklamy ukierunkowanej w miejsca, w których zespół ŁZY gra swoje koncerty" - czytamy w oświadczeniu.
Lista zarzutów jest spora, a zespół zapowiada, że nie zamierza pozostawić tego bez odpowiedzi. Z oświadczenia wynika, że sprawa została zgłoszona do prokuratury.
"Jego nowy, rzekomo 'oryginalny' zespół to twór powstały zaledwie 2 lata temu z muzykami sesyjnymi w składzie, natomiast piosenka o nazwie 'Agnieszka 2.0' jest plagiatem naszego utworu 'Agnieszka już dawno...'. Po zablokowaniu rejestracji tej piosenki przez ZAIKS mają oni zakaz oficjalnego jej publikowania dlatego udostępniają ją na niepublicznym koncie YT. Cała sprawa została już zgłoszona w prokuraturze" - czytamy.
Pełną treść oświadczenia znajdziecie w załączonym wpisie.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Magda Gessler zrobiła demolkę w "Cooking and events" w Czarnej Dąbrówce. "Nie myślałem, że mnie to spotka"
- Książę Harry jednak nie spotka się z ojcem? Karol III nie ma czasu dla syna
- Al Pacino rozstał się z młodszą partnerką, Michał Wiśniewski pożegnał przyjaciela. Tym żyły media!
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA