Gwiazda Bollywood została uznana za zmarłą. Fani zszokowani jej powrotem. "Sfingowałam swoją śmierć"

Poonam Pandey
Poonam Pandey
Źródło: Getty Images
Indyjska aktorka Poonam Pandey kilka dni temu zamieściła na Instagramie informację o swojej śmierci. Jej fani pogrążyli się w żałobie, ale już następnego dnia internauci byli w szoku, bo okazało się, że gwiazda żyje. Aktorka nagrała im wiadomość i wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się udawać, że nie żyje.

Poonam Pandey jest 32-letnią aktorką i modelką. Zadebiutowała w filmie bollywood "Nasha" w 2013 roku. Kobieta jest zaangażowaną influencerką, która zdecydowała, że informacją o jej śmierci zwróci uwagę na poważną chorobę. Jej pewnego rodzaju happening spowodował mieszane uczucia wśród fanów aktorki.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Polskie gwiazdy, które zmarły młodo. Odeszli niespodziewanie
Źródło: MWMEDIA, Facebook, Wikimedia Commons, screen Youtube

Gwiazda Bollywood zamieściła informację o swojej śmierci

2 lutego aktorka opublikowała w mediach społecznościowych czarną grafikę z napisami. Poinformowała w ten sposób o swojej śmierci. Fani nie byli świadomi tego, że komunikat napisała ona sama. Myśleli, że to oświadczenie kogoś z rodziny Poonam Pandey.

"Z głębokim smutkiem informujemy, że straciliśmy naszą ukochaną Poonam z powodu raka szyjki macicy. W okresie żałoby prosimy o uszanowanie naszej prywatności" - czytamy w oświadczeniu.

Taka informacja zasmuciła fanów, ale jeszcze więcej emocji wywołało nagranie udostępnione na profilu aktorki dzień później. Internauci zobaczyli ją żywą i byli w szoku.

"Żyję. Nie umarłam z powodu raka szyjki macicy. Niestety nie mogę tego powiedzieć o tysiącach kobiet, które z jego powodu straciły życie. [...] Jestem tu, by przekazać wam, że w odróżnieniu od innych rodzajów raka, rakowi szyjki macicy można zapobiec" - wyjaśniła, zachęcają do profilaktycznych badań i szczepienia przeciwko HPV.

Poonam Pandey od kilku dni publikuje nowe informacje na temat raka szyjki macicy i zachęca obserwatorów do zapoznania się z nimi. Kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że jej zachowanie wzbudzi dyskusję i zostanie uznane za kontrowersyjne, ale o to też jej chodziło.

Zobacz w dalszej części artykułu, co myślą o tej akcji fani aktorki.

Indyjska aktorka krytykowana za fałszywą informację o swojej śmierci

Fani aktorki musieli pozbierać myśli i uspokoić się po tym, co zobaczyli w sieci. Jednego dnia ubolewali nad stratą idolki, a drugiego patrzyli na osobę, która sama siebie uśmierciła.

Poonam Pandey wytłumaczyła, na czym jej zależało.

"Co było moją motywacją? Zszokowanie wszystkich i pogłębiona rozmowa na temat, o którym nie dyskutuje się wystarczająco. Tak, sfingowałam swoją śmierć. To ekstremalne, wiem. Ale nagle wszyscy mówimy o raku szyjki macicy, nieprawdaż? Jestem dumna z tego, co informacja o moim zgonie pozwoliła osiągnąć" - podkreśliła.

Nie wszyscy obserwatorzy gwiazdy zrozumieli jej przekaz.

"Cieszę się, że Pandey żyje, ale za tę akcję powinna zostać aresztowana"; "zupełny brak szacunku dla osób, które naprawdę straciły swoich bliskich z powodu raka"; "najbardziej absurdalny sposób promocji czegokolwiek"; "wykorzystywanie tak poważnego tematu, jak rak szyjki macicy, dla taniego rozgłosu jest absolutnie haniebne" - oceniają internauci.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości