Marek Morus pokazał, ile waży rok po metamorfozie. Podejmuje kolejną walkę

Marek Morus - 99. Gra o wszystko
Marek Morus - 99. Gra o wszystko
Źródło: fot. M. Lichtański
Marek Morus znany z programu "Gogglebox. Przed telewizorem", wziął udział również w "Kanapowcach". Na początku ważył 131 kg, w cztery miesiące schudł ponad 30 kg. Jak dziś wygląda? Czy udaje mu się utrzymać wymarzoną wagę? Marek Morus opublikowała szczere Insta Stories, w którym przyznał, jak mu idzie.

Marek Morus to uczestnik programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Mężczyzna pochodzi z województwa świętokrzyskiego. Zawodowo zajmuje się elektryką, a dodatkowo robi graffiti i świetnie rapuje. Razem z Damianem Naganą tworzą własne utwory oraz teledyski. Mężczyzna zdecydował się na udział w programie "Kanapowcy", gdzie przeszedł ogromną metamorfozę.  Zobaczcie, jak dziś wygląda?

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Tajemnice Produkcji #11. Charakteryzacja Oli Adamskiej w serialu "Pati". Kulisy
Aleksandra Adamska pokazała, jak wygląda jej charakteryzacja i robienie tatuaży na planie serialu "Pati". Kulisy, ciekawostki i tajemnice nowego serialu TVN.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Marek Morus pokazał, jak wygląda rok po metamorfozie

Marek Morus w "Kanapowcach" pracował nad swoją sylwetką. Na początku ważył 131 kg przy wzroście 186 cm. W cztery miesiące schudł ponad 30 kg. Uczestnik marzył o tym, aby zejść z wagi poniżej 100 kg. Lekarz w programie twierdził, że mężczyzna może schudnąć o wiele więcej i ważyć nawet 86 kilogramów.

"To, że znalazłem w tym programie, to był totalny przypadek. Ale świetnie, że się w nim znalazłem, ponieważ schudłem. Moim celem nie było schudnięcie, tak jak doktor Kuba mówił, że dojdę tam do 86 programów. Ja chciałem zejść do wagi dwucyfrowej" - powiedział w wywiadzie dla TTV.

Marek Morus zmienił swoje nawyki żywieniowe i postawił na sport. W kwietniu 2022 wyznał fanom, że nie odpuści i będzie o siebie dbał. Teraz udostępnił zdjęcie, na którym zestawił swoje dwie sylwetki. Rok temu ważył 104 kilogramy, a dziś 113. Bohater "Kanapowców" zdobył się na szczere wyznanie.

"Wiem, że nie jestem Adonisem, ale nie mogę sterydów. Po prostu trenuję i jeżdżę na rowerze. Znowu wjeżdżam na bezwęglowodanowy cykl warzywno-mięsny, ale tym razem powoli" - wyznał na Instagramie.

Marek Morus
Marek Morus pokazał, jak wyglądał rok temu i teraz
Marek Morus
Źródło: Instagram @marek_morus

Marek Morus w "Kanapowcach"

"Kanapowcy" to polska wersja formatu "Real men", który dotychczas pokazany został w 14 krajach, m.in. w Niemczech, Estonii, Łotwie, Holandii oraz Szwecji. Program polega na tym, że kilku otyłych mężczyzn pod opieką trenera w okresie kilku miesięcy próbuje zmienić swój styl życia.

"To nie będzie kolejny program o odchudzaniu i metamorfozach. 'Kanapowcy" to młodzi mężczyźni ze Śląska i Zagłębia, którzy uwielbiają piwo, nienawidzą ćwiczeń i nie wstydzą się swoich nawyków. Odważyli się przed kamerami opowiedzieć o tym, co chcą zmienić w swoim życiu, bo dbanie o linię, nie jest już przecież domeną wyłącznie kobiet" - komentowała Lidia Kazen, dyrektor programowa TTV.

Bohaterowie programu mieli zagwarantowaną opiekę dietetyczną, lekarską, ćwiczyli pod okiem trenera. Każdy z nich musiał systematycznie ćwiczyć, biegać, jeździć na rowerze, pływać i zdrowo się odżywiać. Na koniec mieli zdać sprawdzian ze swojej formy, jednak w dowolnym momencie mogli się wycofać. W ostatniej edycji bohaterowie "Kanapowców" trenowali z Krzysztofem Ferencem oraz youtuberką i uczestniczką Fame MMA Anielą Bogusz znaną jako Lil Masti.

W "Kanapowcach" trener Marka Morusa odwiedził nawet jego mamę, by zapytać, czy jej syn pali papierosy. Mężczyzna starał się ograniczyć nawyk.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: fot. M. Lichtański

podziel się:

Pozostałe wiadomości