Co łączy Grzegorza z "HP" z Dominiką Stosio? Opowiedział o ich relacji

Grzegorz Głuszcz i Dominika Stosio z "HP" są razem?
Grzegorz Głuszcz i Dominika Stosio z "HP" są razem?
Źródło: Materiały prasowe, archiwum prywatne
"Hotel Paradise" nawet kilka tygodni po zakończeniu emisji wzbudza wśród fanów formatu wiele emocji. Internauci bacznie obserwują ich losy i wyczekują informacji dotyczących związków, nowych relacji i zawodowych wyzwań. Podczas hucznej imprezy urodzinowej jednej z uczestniczek 5. edycji miłosnego show, obserwatorzy wpadli na pewien związkowy trop. Czy Grzegorz Głuszcz i Dominika Stosio są parą?

Tuż po wielkim finale 6. edycji "Hotelu Paradise" Grzegorz Głuszcz zdradził, że jego relacja z Magdaleną Gałdą nie przetrwała. Dodał jednak, że choć oficjalnie jest singlem, nie wyklucza związku z inną uczestniczką programu. Zaznaczył, że nie byli w tej samej edycji, a ich drogi połączyły się po powrocie do Polski. Chodziło o Dominikę Stosio

Grzegorz Głuszcz i Dominika Stosio z "HP" są parą? 

Niedawno w mediach społecznościowych pojawiło się wiele zdjęć i relacji z wielkiej imprezy urodzinowej Dominiki Stosio. Nie zabrakło tam rodziny, znajomych i przyjaciół z różnych edycji "Hotelu Paradise". Wśród nich dumnie prezentował się także Grzegorz Głuszcz, który nie stronił od pozowania do zdjęć. Jedno z nich wywołało falę spekulacji dotyczących domniemanego związku z solenizantką. 

"Z Dominiką poznaliśmy się poprzez Instagram. Jak wróciłem z Panamy odpowiedziałem na jej stories i zaczęliśmy pisać. A jeśli chodzi o moje samopoczucie to tak jak po każdej większej imprezie - kac morderca nie ma serca" - napisał Grzegorz w jednej z relacji na Instagramie. 

To jednak nie uspokoiło dociekliwych internautów i pojawiły się kolejne pytania dotyczące tego, co naprawdę łączy Grzegorza i Dominikę.

"Choć czasem Dominika mnie wkurza a ja ją, to się kolegujemy" - napisał. 

Grzegorz Głuszcz o związkach

Historia Grzegorza w "Hotelu Paradise" przypominała zawiłą telenowelę. Mimo to widzowie do końca mieli nadzieję, że samozwańczemu królowi panamskiej willi uda się nawiązać nić porozumienia i stworzyć upragnioną relację z Magdą. Choć wiele wskazywało na to, że się uda, tuż po finale drogi pary całkowicie się rozeszły. W rozmowie z nami wyjaśnił, jak wyglądały ich ostatnie wspólne chwile. 

- Sytuacja wyglądała tak, że po powrocie Magdy ona się stała strasznie niezrozumiała dla mnie. Zarówno Magda, jak i ta cała sytuacja, która miała miejsce. Magda zaczęła mnie coraz bardziej odpychać. Zauważyłem, że coraz większe zainteresowanie Magdy budził Dawid i po prostu nie wiedziałem, czy jestem jej pewny. [...]  Niestety do Polski nie wróciliśmy jako para. Bardzo tego żałuję. Bardzo dużym uczuciem darzyłem Magdę. Niestety tak wyszło, że po całej sytuacji finałowej, jak mieliśmy imprezę, Magda totalnie się ode mnie odseparowała. Każdy był w szoku - my, jako najsilniej emocjonalnie związana para, od razu po programie nic, koniec. [...] Minęło sporo czasu, w końcu okazało się, że Magda jest w Holandii. Gdy wracała, napisała do mnie z taką refleksją, że chciałaby się spotkać [...]. Wracała z jakimś facetem, to wiem na pewno. Ale wtedy wystawiła mnie. Nie przyszła. Powiedziała: "Słuchaj, zjedz sobie sam obiad, a potem przynieś mi rzeczy". A ja na to: "Słucham?! To ty się umówiłaś, bo chciałaś mi postawić obiad, żeby spędzić czas, a potem ty do mnie mówisz, że zjedz sobie sam i przywieź mi rzeczy". Czy ja mam "debil" na czole napisane? No nie - relacjonował Grzegorz.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: Materiały prasowe, archiwum prywatne

podziel się:

Pozostałe wiadomości