Mateusz z "Hotelu Paradise" zabrał głos po zbliżeniu z Sandrą. I choć na dziewczynę spłynęła fala hejtu, nie stanął w jej obronie. Wypowiedział się dość lakonicznie, sugerując, że ich zbliżenie nie było kwestią rodzących się uczuć, a potrzebą "rozładowania emocji".
Sandra i Mateusz z "Hotelu Paradise 9" zbliżyli się do siebie. W zasadzie byli tak blisko, że bliżej się nie da. I choć, obserwując ich relację, można było się spodziewać, że do tego dojdzie - w końcu miłość rządzi się swoimi prawami, okoliczności zbliżenia pozostawiają jednak wiele do życzenia.
Sandra i Mateusz z "Hotelu Paradise 9" poszli na całość. W sieci wrzawa
Sandra i Mateusz zdecydowali się skonsumować swoją relację. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okoliczności, w których do tego doszło. Para najpierw pokłóciła się, a sytuację sprowokował Mateusz sceną zazdrości o Karola. Później próbowali to jeszcze wyjaśnić w sypialni, ale bezskutecznie. Wybuchła awantura. A na koniec.. zaczęli się godzić. Bardzo godzić. I doszło do pierwszego zbliżenia seksualnego w programie.
Sandra otrzymała mnóstwo pytań o środowy odcinek programu. Nagrała oświadczenie, w którym ustosunkowała się do najczęściej zadawanych pytań.
"Dużo pytań mam o to, jak się czuję z dzisiejszym zachowaniem Mateusza. No nie jest mi miło. Czuję się mega zażenowana. Mega zła. Jest mi wstyd. Niestety nie mam wpływu na zachowanie innych, ale uważam, że moje też było nie najlepsze i daję zły przykład kobietom, które są w ten sposób traktowane".
W dalszej części oświadczenia wytłumaczyła, dlaczego zdecydowała się na taki ruch.
"To chyba przez to, że bardzo mi na Mateuszu zależało na tamten moment, dlatego pozwalałam wchodzić sobie na głowę. I pozwalałam, żeby mówił takie okropne rzeczy w moim kierunku. Myślę, że potrzebowałam zobaczyć to wszystko w telewizji z perspektywy trzeciej osoby, żeby sobie zdać sprawę z tego, że muszę nabrać więcej szacunku do siebie i nie pozwalać się poniżać bez względu na to, jak ważna ta osoba jest dla mnie".
Mateusz z "Hotelu Paradise 9" zabrał głos po zbliżeniu z Sandrą
Do tablicy został wywołany również Mateusz. Jeden z internautów zapytał go o hejt, z którym Sandra musiała się mierzyć po emisji odcinka.
Mateusz zasugerował, że w ten sposób "rozładowali napięcie" i nie stanął w obronie partnerki.
"Sądzę, że z Sandrą byliśmy bardzo blisko i napięcie było ogromne, a w programie nie było jak go rozładowywać. Każdy ma swoje potrzeby, zdrowi ludzie tak robią" - napisał.
Po publikacji naszego tekstu Mateusz ponownie zabrał głos ws. sytuacji z Sandrą.
"Każdy, kto ogląda program, wie, że nasza relacja z Sandrą była bliska, o czym wspominałem na początku cytowanej wypowiedzi. Nawet rozmawiając przy śniadaniu, potwierdzamy tę tezę, więc nasz pociąg do siebie był poparty uczuciami. Kobiety, jak i mężczyźni mają prawo do pociągu seksualnego i przestańmy im to odbierać, szukając taniej sensacji" - napisał.
W dalszej części wpisu Mateusz zaznaczył, że źle zinterpretowaliśmy jego wypowiedź, a on jest po stronie Sandry.
"Autor miał coś innego na myśli i stoję za Sandrą całym sobą" - wyznał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Żona Diddy'ego przed śmiercią napisała książkę i zdemaskowała męża? Dzieci rapera przerwały milczenie
- Jakub Rzeźniczak w szczerym wyznaniu. Dla żony zrezygnował z imprez. "Nie mam ochoty"
- Brat księżnej Kate spisał intymne wyznania na temat sióstr. "Zdaję sobie sprawę, jak źle je traktowałem"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe