Joanna Maloney, a inaczej Dżoana dała poznać się widzom w programie "Żony Hollywood", w którym występowała wraz z siostrą. Po czasie uczestniczka chciała coś zmienić w swoim życiu, dlatego postanowiła poszukać prawdziwej miłości.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Joanna z "40 kontra 20" o nowej miłości
Dżoana zgłosiła się do programu "40 kontra 20", w którym walczyła o serce Toma Grabowskiego. Między nimi szybko pojawiło się pewne uczucie, a uczestniczka była nazywana nawet żoną Toma. Niestety, los nie był dla nich łaskawy. Mimo że Joanna liczyła na coś więcej, to Tom wybrał inną uczestniczkę.
Joanna Maloney opuściła program "40 kontra 20" na ostatniej prostej do finału, kiedy w willi pozostały już tylko trzy uczestniczki. Wyścig do serca Toma 41-latka z Los Angeles przegrała z Amello i Amirą, a uczestnik ostatecznie postanowił stworzyć związek z tą drugą.
Jakiś czas temu Dżoana w rozmowie z nami powiedziała, dlaczego chciała walczyć o Toma, a nie młodszego Tomka, który również brał udział w programie.
- Tom zauroczył mnie od samego początku swoim sposobem bycia. Ma świetny uśmiech. Jego wygląd jest bardzo egzotyczny, było w nim coś tajemniczego. Obstawiałam, że jest Włochem albo Hiszpanem urodzonym w Polsce. Zauroczył mnie też swoją osobowością. Ma bardzo dużo cech, których ja szukam u mężczyzny. Przede wszystkim jest przebojowy tak jak ja. To jest facet do tańca i do różańca, ma fajne poczucie humoru, jest bardzo błyskotliwy, inteligentny i ma niezłe ciało. Nie spodziewałam się w ogóle, że spotkam kogoś takiego w programie, bo bałam się, że mi się w ogóle nie spodoba, więc byłam bardzo zaskoczona — mówiła.
Joanna z "40 kontra 20" spotyka się z tajemniczym Włochem
Joanna jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Nie czuje żalu do Toma Grabowskiego, że ją odrzucił, o czym mogą świadczyć ich wspólne zdjęcia na Instagramie. Co jakiś czas Dżoana odpowiada na pytania internautów, bowiem po udziale w programie na Instagramie obserwują ją ponad 30 tys. osób.
Jak się okazało, Dżoana spotyka się z tajemniczym Lorenzo, pochodzącym z Włoch. O wszystkim powiedziała na InstaStories. Uczestniczka programu "40 kontra 20" już pod koniec lipca wybiera się do ukochanego. Zaznaczyła, że na razie są na wstępnym etapie znajomości i nie myśli jeszcze o ślubie.
Jeden z internautów zapytał, czy znajomość z tajemniczym Alvaro można nazwać już związkiem.
"Nie nazywaliśmy jeszcze rzeczy po imieniu, za wcześnie na to. Na razie cieszymy się wspólnie spędzonym czasem" - odpisała.
Joanna Maloney nauczona doświadczeniem zaznaczyła, że nie chce pochopnie wchodzić w kolejną relację. Woli, aby ta rozwijała się spokojnie.
"Kiedyś często 'wskakiwałam w związki', a teraz nie lubię się spieszyć. Chce kogoś dobrze poznać, zanim zdecyduje się zainwestować moje uczucia w nim. Myślę, że jest potencjał. Zobaczymy" - czytamy.
Na końcu Dżoana podziękowała internautom za ich spostrzeżenia dotyczące Lorenzo.
"Bardzo fajny ten Włoch, widać, że ma dystans i jest bardziej normalny, niż ci wszyscy celebryci" - napisał jeden z internautów.
Joanna odpisała:
"Jej! Jak ja was uwielbiam! Często macie tak wnikliwe obserwacje z boku! Potwierdzam, Lorenzo to normalny facet, który jest otwarty na miłość i traktuje mnie wyjątkowo. Dodam jeszcze, że wbrew utartemu stereotypowi Włocha, bawidamka, ona jest inny" - napisała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Siostra Miley Cyrus została modelką. Jej debiut obserwował narzeczony
- To miał być rok Lany Del Rey. Nie wszystko poszło jednak po jej myśli
- Martyna Wojciechowska będzie pomagać dzieciom. Startuje z nowym projektem
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN