Anna Renusz i "Tarzan" o relacji i początkach związku. "On mnie śledził"

Anna Renusz i Mateusz "Tarzan" Leśniak z "Królowych życia" o relacji
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Anna Renusz i Mateusz "Tarzan" Leśniak z "Królowych życia" w rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiadają o związku, w którym nie zawsze jest kolorowo. Nie ukrywają, że czasem się spierają. Co więcej, zdradzają, jak wyglądały początki ich relacji. Czy była to miłość od pierwszego wejrzenia?

W najnowszym sezonie "99 - Gra o wszystko. VIP" nie mogło zabraknąć jednej z najpopularniejszych par stacji TTV. Anna Renusz i Mateusz "Tarzan" Leśniak po raz pierwszy dali się poznać widzom w programie "Królowe życia". Zaskarbili sobie serca fanów, którzy chętnie śledzą ich dalsze losy. W maju 2022 roku media obiegła informacja o tym, że para stanęła na ślubnym kobiercu. Był to jednak ślub humanistyczny, który w świetle polskiego prawa jest nieważny.

"Królowe życia". Anna Renusz i "Tarzan" o relacji

Anna Renusz i Mateusz "Tarzan" Leśniak tworzą relację od kilku lat. W "Królowych życia" widzowie mogli śledzić ich losy i poznawać zawiłe meandry trudnego i niekiedy burzliwego wspólnego życia. Jak idzie im teraz? Mają przepis na szczęśliwy związek?

- Ja mam czasami ochotę go zabić - żartuje Anna Renusz. - Rozumiemy się coraz lepiej, po tych trzech latach się docieramy.

"Tarzan" nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał! Wypomniał partnerce, że są razem od pięciu, a nie od trzech lat.

- Dla mnie jak trzy, dwa lata cię nie było, dobra - dodaje Anna Renusz.

"Tarzan" zdecydował się wygłosić prawdę na temat każdego związku. Gwiazdor TTV przyznaje, że w żadnej relacji nie jest ciągle kolorowo i zdarzają się chwile trudne. Wówczas ma się ochotę udusić partnera poduszką.

- Dobra to jest szczera prawda na temat związków. Sami wiecie, jak- jest dobrze tylko na zdjęciach i w telewizji, ale w życiu prywatnym są zgrzyty i czasami mamy ochotę się pozabijać, to jest normalne - mówi "Tarzan".

Co robią zakochani, gdy zdarzają im się kłótnie? Okazuje się, że każdy ma swój sposób na radzenie sobie z trudnymi emocjami.

- Ja idę na siłownię, ona zostaje sama w domu - mówi "Tarzan".

- To nieprawda. Wtedy sobie siedzę na Instagramie i szkolę się - żartuje Anna Renusz. - Nie, włączam sobie film i odpoczywam po prostu. Już nie biegam za nim.

"Królowe życie". Anna Renusz i "Tarzan" o początkach związku

Anna Renusz i "Tarzan" w rozmowie z Dagmarą Olszewską uchylają rąbka tajemnicy i zdradzają, jak wyglądały ich początki. Okazuje się, że pierwsze spotkanie przyszłych zakochanych nie było wcale przypadkowe.

- On mówi zawsze, że był to przypadek. Nie był to przypadek. On mnie śledził. On mnie śledził po Gdyni chamsko, aż w końcu wpadliśmy na siebie przez ten niby "przypadek". On mnie już wcześniej wyhaczył, na skrzyżowaniu. Otworzył okno i mnie zapytał, czy z nim pójdę zjeść. I poszłam z nim zjeść. Ale jak wstał od tego stołu i zobaczyłam, że ma dwa metry, to mówię: "wow". No i spodobał mi się - mówi Anna Renusz.

Swoją wersję pierwszego spotkania opowiada również "Tarzan". Choć faktycznie Anna Renusz wpadła mu w oko wcześniej, niż na siebie wpadli, podtrzymuje, że pierwsze spotkanie było kwestią przypadku.

- Zobaczyłem ją gdzieś wcześniej. Jak ją zobaczyłem, to pomyślałem, że będzie moją żoną. Tak mi się spodobała. I tak długo jeździłem i wypisywałem, aż wydreptałem. I akurat to skrzyżowanie to był czysty przypadek. Ale wiecie, przypadkom czasem trzeba pomóc - dodaje.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Źródło zdjęcia głównego: cozatydzien.tvn.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości