Marek Morus jest aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych, ale nie przekazuje informacji dotyczących życia prywatnego, czy relacji z najbliższymi. Uczestnik "Gogglebox. Przed telewizorem" otworzył się jednak w wywiadzie z Dagmarą Olszewską z cozatydzien.tvn.pl. Opowiedział, jak głęboka wiara wpłynęła na jego życie, które zmieniło się o 360 stopni.
Marek Morus o wierze i nawróceniu
Marek Morus, znany z popularnego programu "Gogglebox. Przed telewizorem", w wywiadzie opowiedział bez ogródek o swojej głębokiej religijności. Przyznał, jest bardzo wierzący. Zapytany, czy wiara pomaga mu w codziennym życiu, odpowiedział zdecydowanie - "bardzo". Wiara jest dla niego źródłem siły i stabilności w życiu. Bohater programów TTV otwarcie opowiedział o duchowych praktykach.
Modlę się dwa lub trzy razy dziennie. Odmawiam różańce. Ostatnio nawet spowiadałem się u egzorcysty, ponieważ mamy znajomych egzorcystów. Jeśli by cię jakieś duchy opanowały, dzwoń (śmiech)- zażartował sobie Marek Morus.
Marek Morus podzielił się inspirującą historią swojego nawrócenia. To wyjątkowe przeżycie zmieniło nie tylko jego codzienne nawyki, ale także całą perspektywę życiową. Dagmara Olszewska zapytała go, czy to nawrócenie wynikało z jakiegoś specyficznego wydarzenia. Wtedy Marek Morus opisał moment, w którym postanowił zakończyć życie "melanżowicza".
- W moim życiu się wydarzyło takie coś. Byłem w ciężkim melanż [...] robiłem różne rzeczy. W pewnym momencie pomyślałem sobie, że czas przystopować. W momencie, kiedy przestałem melanżować, wszystko zaczęło się w moim życiu układać - powiedział uczestnik.
Marek Morus o niesamowitych skutkach nawrócenia
To jedno zdecydowane "stop" okazało się kluczowym momentem, który przeważył nad jego dotychczasowym trybem życia. Marek Morus poznał miłość, zapisał się także na kurs na kucharza. Pewna kobieta ofiarowała mu różaniec z Medjugorje. To wydarzenie okazało się punktem zwrotnym w jego duchowej podróży. Wyznał, że zawsze był wierzący, ale nie aż tak jak zaczął być w tamtym momencie.
- Od tego momentu zaczęło się zmieniać wszystko w moim życiu – wyznał Marek Morus.
Nawrócenie przyniosło nie tylko zmiany w sferze duchowej, ale także materialne korzyści. Uczestnik podkreślił, że po nawróceniu zaczęły się otwierać przed nim nowe możliwości, zarówno zawodowe, jak i finansowe.
- Nagle pojawiła się telewizja, zaczęliśmy malować, robić zlecenia, zarabiać naprawdę bardzo dużo pieniędzy. Wydaje mi się, że to był taki znak – opowiadał z entuzjazmem.
Marek Morus z TTV zauważył, że jego marzenia i myśli zaczęły się spełniać, co uznał za niezwykłe. Uczestnik nie wie, czy pragnienia, które zaczęły się realizować w jego życiu to siła perswazji, rozmowy z Bogiem czy inny rodzaj przekazu myśli, ale wie, że obrał dobry kierunek w życiu.
Każdy to nazywa pewnie inaczej. Tak musi być, że jakąś drogą zostałem poprowadzony, jestem w tym miejscu, gdzie jestem i czuję się dobrze- podsumował.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Faworki według przepisu Magdy Gessler. Słodkie i kruche!
- Chwila namiętności w "Na Wspólnej". Tych bohaterów na nowo połączy uczucie
- Miley Cyrus wbiła ojcu szpilę na rozdaniu Grammy. Wokalistka nie chce go znać?
Autor: Kamila Jamrożek
Reporter: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Player