Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie mogli porozumieć się w sprawie opieki nad dzieckiem. Mieszkaniec Katowic podróżował niemal przez całą Polskę po to, by zobaczyć się z synkiem, lecz mimo to często nikogo tam nie zastawał. Trwało to jakiś czas. Teraz nastąpił przełom w relacjach między Oliwią a Łukaszem. Mama mężczyzny opowiedziała o nowej sytuacji.
Kilka miesięcy temu byliśmy świadkami publicznego konfliktu między dwojgiem uczestników 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Łukasz poinformował na Instagramie, że Oliwia utrudnia mu kontakt z synkiem. Jego była partnerka postanowiła dorzucić wtedy kilka gorzkich słów od siebie.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Jak zakończył się konflikt Oliwii i Łukasza?
Łukasz za wszelką cenę chciał odzyskać kontakt z synem. Z jego relacji na Instagramie wynikało, że Oliwia znika z dzieckiem mimo umówionych wizyt. Po jakimś czasie uczestniczka 4. edycji postanowiła zabrać głos w tej sprawie.
"Chcę oświadczyć, że nasza sprawa rozwodowa jest w toku i nie będę komentować słów Łukasza, ponieważ prawda jest zupełnie inna. Instagram to nie jest miejsce na pranie brudów i wyciągnie różnych rzeczy oraz koloryzowanie ich. Łukasz ma pewne problemy osobiste, o których nie będę pisać z szacunku do zachowania prywatności. Wszelkie kwestie dotyczące opieki nad dzieckiem, alimentów oraz praw rodzicielskich zostawiam ocenie sądu" - napisała w oświadczeniu na Instagramie.
Jednak małżonkowie musieli się porozumieć. Niedawno Łukasz pochwalił się zdjęciem z synem i szczęśliwy napisał, że znów może uczestniczyć w jego wychowaniu.
"Od trzech miesięcy mam już regularny kontakt z synem. Oliwia respektuje postanowienie sądu i nie utrudnia mi widzeń z Frankiem. Dzięki temu każdego miesiąca spędzam kilkanaście dni z synem, a w przerwach widzimy się na kamerce" - wyjaśnił.
Jeszcze jedna osoba odzyskała kontakt z chłopczykiem. Jest nią mama Łukasza — Anna Piechowicz, która w rozmowie z Plotkiem zdradziła, co myśli o postawie Oliwii.
Mama Łukasza ze "ŚOPW" o zachowaniu Oliwii. Jaki ma kontakt z wnukiem?
Anna Piechowicz opowiedziała, co czuł jej syn Łukasz, gdy nie mógł widywać się ze swoim dzieckiem. Dla niej również była to przykra sytuacja.
"To zdecydowanie ulga. Nie było to dla mnie łatwe jako babci i matki, bo o ile Franek jeszcze nie rozumie, co się dzieje, to ból i smutek syna był dla mnie równie bolesny. Cieszę się, że Oliwia zaczęła respektować postanowienia sądu i wszyscy możemy cieszyć się obecnością Frania w naszym życiu. Wprawdzie nie tak wyobrażałam sobie bycie babcią, ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu i musimy brać życie, jakie jest" - powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Kobieta dodała, że nie chce być wrogiem Oliwii i ma nadzieję, że będzie mogła sprawdzać się w roli babci, tak jak Łukasz stara się być wzorowym ojcem.
"Franio daje nam dużo radości. Jest wesołym i kontaktowym dzieckiem. Jak każde dziecko psoci, płacze i śmieje się. Mam nadzieję, że sytuacja nie ulegnie już zmianie i nasze więzi będą się tylko pogłębiać. Nigdy nie byłam wrogiem Oliwii i chciałabym, żeby o tym wiedziała i dała mi szansę na bycie babcią w stu procentach, Łukaszowi na bycie ojcem nie tylko w teorii, ale i praktyce. Nie będę ukrywać, że jestem dumna z tego, jak mój syn sprawdza się w roli ojca" - podsumowała.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Joanna Opozda o trudnych doświadczeniach po ciąży. "Mroczki przed oczami, ciągle bolała mnie głowa"
- Katarzyna Glinka po rozstaniu z partnerem. "Moje życie ma dużą wartość mimo trudności"
- Sylwia Bomba potwierdziła doniesienia o śmierci byłego partnera. Jacek Ochman osierocił córkę
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: player.pl