Tatiana Okupnik o blaskach i cieniach macierzyństwa. "Powiedziałam to, żeby pozbyć się wstydu"

Co Za Tydzień! Tatiana Okupnik w szczerej rozmowie z Olivierem Janiakiem
Tatiana Okupnik o macierzyństwie i przerwie w muzyce
Tatiana Okupnik wróciła na scenę po siedmiu latach nieobecności. W rozmowie z Olivierem Janiakiem dla magazynu "Co Za Tydzień!" opowiedziała o blaskach i cieniach macierzyństwa oraz o zmianach, jakie zaszły w niej po narodzinach dziecka. "Czułam się w tym czasie bardzo osamotniona i sfrustrowana, nie rozumiałam, co się ze mną dzieje" - mówi gwiazda.

Tatiana Okupnik o blaskach i cieniach macierzyństwa

Tatiana Okupnik była gościem ostatniego wydania magazynu "Co Za Tydzień!". W szczerej rozmowie z Olivierem Janiakiem poruszyła kwestię siedmioletniej przerwy od pracy.

- Starałam się przyzwyczaić do nowej roli - roli mamy. Wydawało mi się, że to szybciej mi pójdzie i że to naturalnie wychodzi wszystkim kobietom, ale wyciągnęłam inną kartę od losu i musiałam się przepoczwarzyć w mamę i na nowo się poskładać, odnaleźć w tej sytuacji - mówi gwiazda.

Wokalistka jednocześnie podkreśliła, że ciąża była jej świadomym wyborem. Nie spodziewała się jednak tego, co wydarzyło się potem. Wyznała również powód tak długiej przerwy.

- Kiedy zachodziłam w ciążę, świadomie podejmując decyzję, że jestem gotowa, żeby być mamą, nie spodziewałam się, że ta przerwa będzie trwała aż tyle. Chciałam się wyciszyć, oddalić, przede wszystkim dla samej siebie. Dać sobie przestrzeń, żeby nie było komentarzy - podkreśla.

Tatiana Okupnik nie ukrywa, że przez ten czas zaszło w niej sporo zmian. O jednej z nich opowiedziała w najnowszym wywiadzie.

- Jak stałam się mamą, parę osób zadało mi pytanie, co się we mnie zmieniło? Mam większy luz. Nie muszą nosić gorsetów i szpilek. To jest niewygodne. Trochę odpuszczam. Każdy z nas ma kaprala, który bardzo wysoko stawia poprzeczkę. Ja już nie wchodzę z nim w dialog - powiedziała i dodała, że "niepoukładanie" w jej przypadku wiązało się z depresją poporodową.

- Szczęście widzi się w najmniejszych szczegółach codziennie. U mnie to niepoukładanie się w nowej sytuacji wynikało z depresji w ciąży i depresji poporodowej oraz komplikacji poporodowych, które zakończyły się operacją. Czułam się w tym czasie bardzo osamotniona i sfrustrowana, nie rozumiałam, co się ze mną dzieje. W którymś momencie zaczęłam o tym głośno mówić, bo wiedziałam, że po drugiej stronie są dziewczyny, które przechodzą przez to co ja - mówi.

Tatiana Okupnik nie chciała dłużej ukrywać tego, z czym się mierzy. W mediach społecznościowych i w wywiadach uchyliła rąbek tajemnicy na temat swojego zniknięcia. Wokalistka podkreśla, że początkowo zrobiła to dla siebie, nie spodziewając się, jak wiele dobrego mogą spowodować jej słowa.

- Powiedziałam na głos o komplikacjach i depresji, i zrobiłam to dla siebie. Żeby sobie ulżyć, pozbyć się tego wstydu bezsensownego, głupiego i nieadekwatnego do sytuacji. Wiem, że po drugiej stronie jest masa dziewczyn, których rodziny nie będą w stanie zrozumieć tego, że agresja, frustracja i płacz wynikają ze zmian, które dzieją się w ich głowach. Nie zawsze pod wpływem hormonów. Trzeba szybko reagować. To są problemy do zaopiekowania się i trzeba to robić dość szybko - wyjaśnia.

czt11
Tatiana Okupnik o muzyce w rozmowie z Olivierem Janiakiem

Tatiana Okupnik o powrocie do muzyki

Tatiana Okupnik nie ukrywa, że przez te siedem lat zmieniło się jej podejście nie tylko do życia, ale i do tworzenia.

- Na pewno jest zupełnie inaczej muzycznie i ci, którzy kojarzą mnie z poprzednich muzycznych ekscesów będą zaskoczeni i nie wiem, jaka będzie ich reakcja. Bardzo jestem ciekawa. Poszłam w zupełnie inne klimaty, bardziej brudne, piaszczysto-pustynno-gitarowo-bluesowo-rockowe, z którymi do tej pory się nie kojarzyłam. Ale w tej muzie chodzi o przekaz. Po raz pierwszy rozebrałam się jak cebula z kilku warstw, zdjęłam gorset, nie przykrywam się między metaforami, tylko będzie wiadomo, o czym śpiewam - zapowiada nowy album.

Artystka postanowiła pisać wprost o swoich odczuciach i dziś, po raz pierwszy, czuje się dumna z tego, co udało jej się stworzyć.

- Wszystkie teksty krążą wokół tematu zmian, kto dał mi największy power, jak ogromna potrafi być miłość do dziecka i jednocześnie, że człowiek-rodzic musi na nowo się ułożyć. O tym opowiada na przykład utwór "Puzzle". Pierwszy raz mogę powiedzieć, że jestem dumna z siebie. Staję przed lustrem i mówię: "Mariola, jest fajnie". To jest chropowate szczęście. Tak jest w życiu. Bywa cudownie, a czasem trzeba zacisnąć zęby. (...) Wszyscy mamy te same emocje, tylko bodźce są inne. Nie warto się porównywać - powiedziała.

Tatiana Okupnik zdradziła również, że po powrocie na scenie odzyskała siebie.

- Muszę to powiedzieć konkretnie. Poczułam z powrotem, że jestem kobietą. Przez siedem lat to było wyłączone. Byłam aż mamą, ale nie czułam swojego kształtu - dodaje.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości