Mariusz Treliński o premierze opery "Moc przeznaczenia". "Największa produkcja, jaką zrobiłem kiedykolwiek"

Premiera opery "Moc przeznaczenia" Giuseppe Verdiego w reżyserii Mariusza Trelińskiego
Źródło: "Co za Tydzień"
Mimo ogromnej popularności serwisów streamingowych, premiery teatralne wciąż przyciągają tłumy chętnych. Niedawno na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie zadebiutowała opera "Moc przeznaczenia" Giuseppe Verdiego. Na premierze nie mogło zabraknąć ekipy programu "Co za Tydzień".

Jak czytamy na oficjalnej stronie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej "Moc przeznaczenia" rozpoczyna się:

"Sceną wieczornej schadzki Donny Leonory i Don Alvara [...]. Wpada ojciec dziewczyny, Markiz di Calatrava. Don Alvaro wyciąga pistolet, prawdopodobnie skałkowy, bo takich używano w XVIII wieku. Broń wypala bez jego woli, a zabłąkana kula zabija starca na miejscu. Przerażeni kochankowie uciekają, każde w swoją stronę, choć planowali uciec razem".

Zachęceni? Jeśli nie, to zapraszamy do obejrzenia fragmentu niedzielnego odcinka "Co za Tydzień", w którym reżyser oraz zaproszeni na premierę goście opowiedzieli o jakże niezwykłym przedsięwzięciu.

Premiera spektaklu "Moc przeznaczenia"

Premiera "Moc przeznaczenia" była artystycznym i towarzyskim wydarzeniem. Mariusz Treliński w operze Verdiego odnalazł nowy sens i wątki, które szczególnie akcentuje w swojej inscenizacji.

- To jest rzeczywiście przede wszystkim największa produkcja, jaką zrobiłem kiedykolwiek. Mamy do czynienia z materiałem epickim, filmowym. Powiedziałbym w skrócie: to jest takie hollywoodzkie - przyznał reżyser.

Opera jest jedyna w swoim rodzaju. Scena zmieniała się bardzo dynamicznie, dzięki czemu spektakl wszedł na zupełnie nowy, nieznany dotychczas poziom.

- Znaleźliśmy się w filmowej narracji, jak nigdy obrazy zmieniają się jeden po drugim w takim oszalałym tempie i udało nam się w takim mechanizmie zmian, pewnych takich okręgów zbudować obraz nieuchronności losu - dodał.

Premiera "Mocy przeznaczenia". Janusz Palikot o sile opery

"Moc przeznaczenia" to opowieść o tym, czym jest przeznaczenie, fatum i nasza ziemska droga. Dostrzegł to Janusz Palikot, były polityk i biznesmen.

- Mariusz wprowadził jako filmowiec z wykształcenia właśnie taki sposób kinowy pokazywania opery. Tu ilość scen jedna za drugą, szybkość zmiany scenografii i scenariusza powoduje, że właśnie jesteśmy w kinie nie w operze. Sposób, w jaki on to pokazał, jakby odmłodził, ożywił, dodał takiej energii temu wszystkiemu. To wywołuje emocje, których nie jest w stanie teatr czy nawet kino dostarczyć. Ta opera, która jest na przegranej pozycji, jest dzisiaj jakimś takim źródłem mocy, wręcz refleksji, czym jest życie dzisiaj - powiedział Janusz Palikot.

Dla publiczności była to niecodzienna okazja, by na warszawskiej scenie zobaczyć światowej sławy bas barytona Tomasza Koniecznego i to w podwójnej roli: Generała i ojca Gwardiana. Co sądzi o operze? Tego dowiecie się, oglądając fragment niedzielnego odcinka programu "Co za Tydzień".

"Moc przeznaczenia" w reżyserii Mariusza Trelińskiego w przyszłym roku zobaczą widzowie Metropolitan Opera w Nowym Jorku. 

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło: "Co za Tydzień"

Źródło zdjęcia głównego: "Co za Tydzień"

podziel się:

Pozostałe wiadomości