"Top Model". Jurorzy o 14. sezonie programu
Joannę Krupę ekscytuje to, że za każdym razem ma do czynienia z nowymi "twarzami", które mają szansę zaistnieć w świecie mody.
Wspaniały sezon, naprawdę co roku nie wiemy, czego się spodziewać na castingach. Już myślimy "dobra, to już nie będzie tak fajnie, już nie będzie tego, co kiedyś było". I co sezon mamy niespodziankę, że niesamowici uczestnicy przychodzą. Ja naprawdę jestem zakochana, że dzisiaj ich zobaczyłam i jestem strasznie dumna, naprawdę top of the top.
Michał Piróg podkreślił, że z każdą edycją poprzeczka jest coraz wyżej zawieszona.
Już nam się wydawało, że widzieliśmy najtrudniejsze zadania, będziemy mieli jeszcze trudniejsze. Jeżeli się komuś wydawało, że widział najtrudniejszy catwalk, będzie trudniejszy. Jeżeli coś było wysoko, będzie jeszcze wyżej. Ale nie chodzi tylko o to, żeby ten poziom był coraz trudniejszy, tylko też jest tak, że nasi kandydaci do kolejnych sezonów, oni oglądają poprzednie, więc już się nastawiają i oni przychodzą z pewnym scenariuszem, że oni wiedzą, co się wydarzy. A chodzi o to, żeby oni też byli zaskoczeni, nie tylko widzowie, ale też uczestnicy.
Dawid Woliński zauważył coś jeszcze istotnego.
Nazywają tę edycję "edycją pięknych ludzi", więc to też jest bardzo fajne. Piękne ciało otwiera drzwi, ale osobowość pozostaje na wybiegu i pozostaje zapamiętana, i z tym się muszą zmierzyć uczestnicy każdej edycji.
Z kolei Katarzyna Sokołowska podkreśliła, jak ważna w branży modowej jest osobowość, która przekłada się na siłę przebicia w mediach.
Każdy człowiek, czy jest w telewizji, czy nie, swoją historię ma. Natomiast na pewno liczy się pewien rodzaj charyzmy, która powoduje, że widz chce tego bohatera oglądać. No bo on się musi po prostu jakoś faktycznie, mówi się, przebić przez ekran, przedostać się przez ekran, zostać bohaterem, którego chcą obserwować. To jest to drugie bardzo ważne zadanie dla naszych uczestników, że raz: oczywiście muszą się zmierzyć z tą całą sytuacją zadań modowych, sesji, pokazów, trudnych wyzwań, ale dwa: muszą się jakoś stworzyć.
Nowość w "Top Model". Karolina Pisarek wspomina udział w programie
Michał Piróg opowiedział o tym, czym jest "Top Model ICONS Academy".
Jest rzecz, której nie mieliśmy do tej pory. Dużo większa aktywność uczestników poprzednich sezonów, tak zwany "Top Model ICONS Academy". Mamy dziewczyny, głównie w tym sezonie, które na różny sposób wykorzystały tę szansę, więc one wszystkie pomagają nowemu narybkowi w tym sezonie zrozumieć, jak postawić na siebie, jak najlepiej wykorzystać to, co się będzie działo zaraz po programie albo w trakcie jego trwania.
Karolina Pisarek jest jedną z takich osób. Modelka jest finalistką piątej edycji programu "Top Model". Dziś odnosi niesamowite sukcesy w branży.
Jest to dla mnie przede wszystkim uhonorowanie pewnego rodzaju, bo "Top Model jest zakorzenione bardzo głęboko w moim serduszku. To tam zaczęła się cała moja historia z moją pracą i w ogóle odwróciło się całe moje życie do góry nogami. Czuję się tutaj, jak w domu, bo to już 10 lat, cała dekada temu, kiedy byłam tutaj i bardzo się cieszę, że dalej mogę istnieć w tym formacie, bo naprawdę uwielbiam go.
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA
podziel się: