Anna Świątczak szczerze o buncie córek. "Nigdy nie chciałam mieć 'grzecznych' dzieci"

Anna Świątczak o buncie córek
Anna Świątczak o buncie córek
Źródło: Instagram/ania.swiatczak
Anna Świątczak jest mamą dwóch nastoletnich córek, 16-letniej Etiennette i 14-letniejVivienne. W rozmowie z Aleksandrą Czajkowską była żona Michała Wiśniewskiego opowiedziała o nastoletnim buncie córek. Zdradziła, czego chce je nauczyć.

Anna Świątczak w wielu wywiadach wspominała, że jako nastolatka przechodziła okres buntu. W rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl wokalistka zdradziła, że jej córki również przechodzą taki czas, jednak nie przeszkadza jej to, ponieważ "nigdy nie chciała mieć grzecznych dzieci".

Anna Świątczak o buncie córek

- Absolutnie dokładnie jak mamusia, tylko ten bunt jest nieco inny. W domu miałam świetną relację z mamą, nie chcę powiedzieć, że partnerską, ale kiedy zapaliłam pierwszego papierosa, to szybko o tym powiedziałam mamie. Zwłaszcza że ona sama paliła, więc nie miała żadnego argumentu i wykorzystałam to brutalnie (śmiech). Z dziewczynami mam trochę podobne relacje, o wielu rzeczach rozmawiamy i tutaj się czuję o tyle zwycięzcą, że ten bunt mimo tego, że zdarza się trzaskanie drzwiami i próbuję odegrać rolę złego policjanta, to napotykam opór — zaczęła Anna Świątczak.

Dalej opowiedziała o starszej córce i zaznaczyła, że jej bunt różni się nieco od buntu jej rówieśników.

- Etiennette jest bardzo odrębną jednostką, szanuje sobie swoją przestrzeń osobistą, więc się trochę uczę tego, aby nie wchodzić, ale nadal być jej mamą. To są takie nasze potyczki, ale to też nie jest taki bunt, jaki widzę u jej rówieśników, że rodzic jest wrogiem. Bardziej to jest w tym kierunku, że ona się na to nie zgadza, nie chce tego, ale trochę ten świat tak wygląda. Obie córki trzymają sztamę, więc wiem, że niektóre rzeczy w ogóle do mnie nie docierają, trzymają sztamę również ze starszym rodzeństwem, więc pewne rzeczy nie docierają do nas wszystkich (śmiech) - powiedziała.

Zobacz całą rozmowę:

Anna Świątczak o buncie córek. "Niektóre rzeczy nie docierają do mnie"
Anna Świątczak w rozmowie z nami opowiedziała, jak jej córki znoszą wiek nastoletni.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Anna Świątczak o relacjach z córkami

Dalej wyjaśniła, że chce, aby jej córki wiedziały, że zawsze mogą na niej polegać.

- Wiedząc, dlaczego ja się buntowałam, przeciwko komu i czemu, to chyba nigdy nie chciałam mieć "grzecznych" dzieci, wolę wiedzieć, z czym się "biją" i co wykrzykują, niż mieć spokój i piątki — czwórki w szkole. Jest wiele rzeczy, których im nie wolno, ale chcę, żeby wiedziały, że mogą do mnie zawsze zadzwonić. Nawet żeby powiedzieć, że z czymś przesadziły. Sporo też czerpię z doświadczeń Marty, bo Xavier i Fabka są już dorosłymi ludźmi. Chcę je nauczyć tego, że to jest ok, z czymś nie dać rady i się przewrócić, bo ja też mogę pomóc, ale jeśli nie ja, to mogą poprosić o pomoc — wyznała.

Zobacz również:

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: Instagram/ania.swiatczak

podziel się:

Pozostałe wiadomości