Laura Samojłowicz o aktorstwie i trudnych doświadczeniach. "Ludzie potrafią być jak hieny"

Laura Samojłowicz w szczerym wywiadzie
Laura Samojłowicz w szczerym wywiadzie
Źródło: MWMEDIA
Laura Samojłowicz wzbudziła niemałe kontrowersje swoimi ostatnimi wypowiedziami w mediach. W rozmowie z Norbertem Żyłą z cozatydzien.tvn.pl została zapytana o to, czy jej niedawne wywiady to performance. Aktorka zaprosiła na spektakl "Para(noja)", w którym obecnie gra jedną z głównych ról i opowiedziała o trudnych doświadczeniach z przeszłości.

Laura Samojłowicz to polska aktorka urodzona w Hamburgu. Jest absolwentką warszawskiej Akademii Teatralnej i przez pewien czas była związana z Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Gwiazda w piku swojej kariery zdecydowała się na wyprowadzkę z kraju. Miało się to wiązać z hejtem, którego jak wyznała, padła ofiarą. Jakiś czas temu powróciła i kontuje swoją karierę, występując w sztuce "Para(noja)" produkcji Teatru Pokrewnego.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Warner Bros pochodzą z Polski. Dziś wytwórnia świętuje 100-lecie

Laura Samojłowicz o hejcie z przeszłości

Norbert Żyła, cozatydzien.tvn.pl: Pani Lauro, może się pani pochwalić bogatym doświadczeniem zawodowym. Zagrała pani w licznych produkcjach, które pokochali widzowie. Jednak w okresie największej popularności podjęła pani decyzję o wyjeździe z kraju, w konsekwencji czego pani kariera mocno przystopowała. Czy żałuje pani swojej decyzji?

Laura Samojłowicz: To prawda, bardzo doceniam swoje dokonania. Dziękuję odbiorcom za obecność i za tę miłość i support. Tak, podjęłam decyzję o wyjeździe i bardzo dokładnie pamiętam uczucie słuszności i pewności, które mi towarzyszyło — ku przygodzie życia. Jedyne, czego żałuję, to to, że nie zabezpieczyłam się prawnie. Teraz już wiem, że ludzie potrafią być jak hieny...

W wywiadach wyznała pani, że była zmuszona zmierzyć się z ogromnym hejtem. Czy poradziła sobie pani już z tą sytuacją?

To oczywiste - ludzie hejtują to, czego nie mogą mieć.

Uważa pani, że mobbing czy inne formy przemocy w środowisku aktorskim nadal można uznać za normę? Jeżeli tak, to pani zdaniem, co musiałoby się stać, aby to się zmieniło?

Najważniejsza jest świadomość, że żadna forma przemocy, mobbing, nie ma prawa istnieć. Pochodzimy ze środowisk, dlatego informujące akcje społeczne są bardzo ważne. Często człowiek nie ma świadomości naruszeń wobec niego. Wszystko powinno być jawne w tej kwestii. I powtarzane na okrągło wszem wobec we wszystkich instytucjach od najmłodszych lat. Najważniejsza jest moja godność osobista.

Laura Samojłowicz o niedawnych wywiadach w mediach

Ostatnio w mediach było głośno na temat oryginalnych wywiadów, których udzieliła pani kilku serwisom internetowym. Czy to był performance? Co chciała pani przez te wywiady przekazać?

Dziękuję za komplement, Norbercie. Potrzebowałam to usłyszeć. Myślę, że niedopowiedzenia są w cenie...

Nie obawia się pani, że osoby, które obejrzały pani ostatnie wywiady, mogą je w niewłaściwy sposób odebrać? Opinie internautów są skrajne, jak się do tego pani odniesie?

Przyznam, że nie wchodzę na ten diapazon dyskusji. Nie ufam ludziom, których twarzy nikt nie widział.

Aktorstwo jest tą dziedziną życia, w której chciałaby się pani dalej rozwijać, czy ma pani zupełnie inny plan na swoją dalszą karierę?

Aktorstwo to niesamowity dar i tylko nieliczni potrafią zrobić z tego masterpeace. Idę w to jak w złoto. Zapraszam na spektakl "Para(noja)".

Kim tak naprawdę jest dziś Laura Samojłowicz?

Laura Aura to wibracja kreacji, a co za tym idzie grube pieniądze.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości