Smolasty tłumaczy się po aferze w Nysie. "Spie*****liłem sprawę totalnie"

Smolasty zabrał głos po aferze w Nysie
Smolasty zabrał głos po aferze w Nysie
Źródło: MWMEDIA
Od kilku dni w medialnej przestrzeni nie milknie echo przerwanego koncertu Smolastego w Nysie i jego przemówienia ze sceny. W końcu sam zainteresowany zdecydował się zabrać głos. Przeprosił swojego menedżera i zaproponował fanom zadośćuczynienie.
  • Smolasty przerwał koncert w Nysie z powodu bólu gardła. Ze sceny zwolnił swojego menedżera i oskarżył go o organizację zbyt dużej liczby koncertów
  • W sieci wybuchła wrzawa. Artyści opowiadali się po stronie Smolastego i krytycznie odnosili do jego przemówienia na scenie
  • Teraz Smolasty postanowił zabrać głos. Publicznie przeprosił swojego menedżera i zaproponował fanom z Nysy zadośćuczynienie za nieudany występ

Smolasty w ostatni weekend grał dwa koncerty jednego dnia: w Częstochowie i w Nysie. Ten drugi zakończył się fiaskiem. Nie dość, że artysta spóźnił się na swój występ prawie dwie godziny, to w pewnym momencie stwierdził, że jest zbyt zmęczony, by kontynuować i nie da rady więcej nic zaśpiewać. O całą sytuację obwinił swojego menedżera.

"Mój menadżer wpi***olił mnie w taką trasę koncertową, gdzie k***a mam dwa koncerty dziennie. Muszę jeździć po całej Polsce, ledwo żyję, pie****ę go w d**ę, zwalniam go dzisiaj i po prostu nie dajcie się nikomu wykorzystywać, okej? (...) Ja jestem przemęczony totalnie i ledwo żyję, potrzebuję być podłączony do kroplówki, żeby zagrać koncert dla was tutaj. Ja was kocham za to, że tu jesteście" - mówił ze sceny.

Menedżer artysty skomentował wystąpienie swojego podopiecznego. Co powiedział? Przeczytacie TUTAJ.

Paulina Krupińska o polskim systemie edukacji
Paulina Krupińska o polskim systemie edukacji. "Dzieciaki są przeładowane materiałami"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Smolasty przeprasza po aferze w Nysie

Smolasty na InstaStories postanowił odnieść się do medialnego zamieszania po jego koncercie w Nysie. Muzyk tłumaczył, że początkowo nie chciał zabierać głosu, wierząc w zapewnienia znajomych, że medialna wrzawa ucichnie "po innym skandalu innej gwiazdy", ale ostatecznie zdecydował się wydać oświadczenie.

"Słuchajcie, nigdy nie sądziłem, że dojdzie do momentu, w którym będę musiał składać wyjaśnienia. Myślę, że nie należę do grona skandalistów, tylko raczej osób, które skupiają się głównie na muzyce i tym się bronią. Ale ta sytuacja tego wymaga. (...) Uważam, że należą się wam wyjaśnienia. Szanuję swoich fanów i chciałbym, żebyście byli na bieżąco" - zaczął.

Smolasty nie przebierał w słowach. Przeprosił również swojego menedżera, na którego wylała się fala hejtu. Internauci bowiem uwierzyli, że mamy tu do czynienia z częstym procederem w świecie gwiazd, czyli wyzysku na linii menedżer-gwiazda. Okazało się to jednak nieprawdą, a Smolasty wziął odpowiedzialność za swoje słowa.

"Powiem prosto z mostu, wszystko biorę na klatę. S************m sprawę totalnie, zwalając winę na bookera, że boli mnie gardło i nie mogę śpiewać i że jestem w niedyspozycji, wycieńczony. Wiedziałem, na co się piszę, podpisałem świadomie umowę na liczbę koncertów, która i tak nie była jakaś zatrważająca, a siadło mi gardło i zwaliłem winę na gościa, którego nawet nie było na miejscu. To było fatalne z mojej strony. Chciałbym go za to przeprosić publicznie" - słyszymy na nagraniu.

Smolasty
Smolasty
Źródło: MWMEDIA

Smolasty po aferze w Nysie chce zadośćuczynić fanom

Okazuje się, że Smolasty do fanów nie przyszedł z pustymi rękami i na oświadczeniu się nie zakończyło. Muzyk zaproponował zadośćuczynienie i uzgodnił z organizatorem koncertu, że wystąpi w Nysie drugi raz - tym razem za darmo.

"Nysa, ja wiem, że ten koncert nie był najwyższych lotów. Był żenujący, co mi się zdarza bardzo rzadko i co mogą potwierdzić wszyscy praktycznie. Zagrałem ponad 700 sztuk i może dwie/trzy były nieudane. Reszta była na pełnej energii. Ustaliliśmy z organizatorem koncertu, że zagram drugi raz dla was. Bez brania żadnego honorarium, po prostu, żebyście zobaczyli, jak wygląda prawdziwy koncert Smolastego na żywo. Bez wymówek, bez bezsensownych żali na scenie, po prostu czysta, mocna energia. Ta liczba koncertów dała mi taką refleksję — bo to już siódmy czy ósmy sezon, kiedy gramy bez przerwy — że was bardzo kocham i szanuję. Zagram ten sezon do końca, bez żadnych wymówek, natomiast przyszły sezon muszę mocno przemyśleć, jeśli chodzi o liczbę koncertów. Trzeba te koncerty troszkę zminimalizować. To nie znaczy, że będą gorsze, będą wręcz lepsze, ponieważ będę mocno energetycznie nastawiony na to wszystko, a nie jak machina" - powiedział.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości