Agnieszka Kaczorowska-Pela odniosła się bezpośrednio do zarzutu o brak dystansu do samej siebie. Przyznała, że ludzie często ją w ten sposób odbierają. Twierdzi jednak, że niektóre ich żarty mocno przekraczają granicę. Chodzi szczególnie o te, które dotyczą dzieci...
Agnieszka Kaczorowska-Pela stale stara się udowodnić Polakom, że jej talent obejmuje nie tylko rolę w jednym serialu. Stąd coraz bardziej skupia się na wykorzystaniu profesjonalnych umiejętności tanecznych również w biznesie. Razem z mężem, Maciejem Pelą, rozpoczyna kolejne przedsięwzięcie, angażując się w wirtualną naukę tańca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Agnieszka Kaczorowska-Pela o dystansie do siebie
Agnieszka Kaczorowska-Pela dobrze wie, jak to jest łączyć życie zawodowe z wychowaniem małych dzieci. Na realizację pasji zostaje zwykle szalenie mało czasu. Między innymi po to, by ten czas oszczędzić powstała inicjatywa stworzenia platformy z nauką tańca.
"To jest projekt, nad którym rozważaliśmy przez pięć lat. Dostaliśmy domenę w prezencie, a jako doświadczeni tancerze wiedzieliśmy, jak ją wykorzystać" - mówiła Agnieszka Kaczorowska-Pela w wywiadzie z Cezarym Wiśniewskim z Pudelka.
W tańcu oboje małżonków wygląda na wyzwolonych i otwartych, jednak w branży często słyszy się, że w kontakcie z otoczeniem państwu Pela brakuje dystansu do siebie. Celebrytka potwierdziła, że nierzadko spotykają z podobnymi stwierdzeniami.
"Bardzo często jesteśmy oceniani, że mamy kij w d*pie, że nie mamy dystansu i... niech tak zostanie. Wiesz co, są tematy, które nie są do obśmiania, zwłaszcza jeśli dotyczy dzieci [...]. Jest mnóstwo tematów, z których się nie śmiejemy, tylko czujemy, że to jest przekraczanie granicy i przez masę jest interpretowane jako kij w d*pie" - twierdzi.
Agnieszka Kaczorowska-Pela o hejcie
Agnieszka Kaczorowska-Pela wyznała też, że codziennie musi stawiać czoła nieuzasadnionej krytyce. Przywykła już do takiego stanu rzeczy i ma wypracowany system działania. Nie tylko blokuje hejterów, ale stara się też nie wdawać w potencjalnie konfliktowe sytuacje z innymi celebrytami.
"Nie mam kółeczka wzajemnej adoracji wokół siebie, bo go nie tworzę, bo jest w tym dużo przekłamania. Uważam, że są one, jak to ładnie ująć... mocno naciągane, sztuczne" - tłumaczyła.
Zapewniła, że nie chce budować marki osobistej na sławie zbudowanej na krzywdzie innych. Stąd branżowe konflikty zostawia zazwyczaj dla siebie.
"Ja nigdy, nawet jeśli coś mi się bardzo nie podobało i wyraziłam swój pogląd, nie uderzam bezpośrednio, nie rzucam nazwiskami. Nie chciałabym, żeby za moją opinią poszedł hejt masy, bo ja tego doświadczyłam" - zadeklarowała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Andrzej Seweryn o relacji z dziećmi. "Nigdy nie byłem dla nich mentorem"
- Jakub Żulczyk o stosunku do twórczości Blanki Lipińskiej. "Opowiada o fantazjach gwałtu"
- Syn Andrzeja Seweryna przestał mówić po polsku. "Dopadł mnie kryzys"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA