Agnieszka Woźniak-Starak opisała na Instagramie początek dnia, w którym prowadziła program "Dzień dobry TVN". Jak się okazało, pozorny fart o poranku był tylko początkiem większego pecha. Co się stało?
Agnieszka Woźniak-Starak od kilku lat jest prowadzącą programu "Dzień dobry TVN" wraz z Ewą Drzyzgą. Panie są jedynym kobiecym duetem w programie, a widzowie ze zniecierpliwieniem czekają na ich pojawienie się na ekranie.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Agnieszka Woźniak-Starak miała wyjątkowego pecha
Agnieszka Woźniak-Starak zawsze kiedy tylko ma czas ucieka z dużego miasta na Mazury, gdzie ma posiadłość. W wolnych chwilach obcuje z przyrodą, jeździ konno, lub po prostu odpoczywa z dala od zgiełku miasta. Ostatnio dziennikarka przez kilka dni przebywała na Mazurach, jednak musiała wrócić do Warszawy ze względu na obowiązki zawodowe.
Prezenterka opisała poranek dnia, w którym prowadziła wydanie "Dzień dobry TVN" i jak sama przyznała, miała ogromnego pecha. Przeczytajcie sami.
"Dziś rano miałyśmy z Ewą DDTVN. Przyjeżdżam do pracy, patrzę, a pod samym wejściem do budynku jest miejsce — to się nie zdarza, nie muszę jechać na parking, szczęściara! Dwa kroki i jestem w windzie do studia" - napisała dziennikarka.
Niestety, jej radość nie trwało zbyt długo.
"Pięć minut przed wejściem na antenę podchodzi jeden z chłopaków pracujących na planie i mówi — Agnieszka… jest taka sprawa, przed chwilą ze śmieciarki, która jechała Hożą, wypadł kosz i spadł na twój samochód… Nie wierzę" - kontynuowała gwiazda.
Na końcu Agnieszka Woźniak-Starak dodała:
"Po pierwsze, samochód nie jest mój, pożyczyłam. Niedobrze. Bardzo niedobrze. Po drugie, zaraz wchodzimy na żywo, co robić? Rzucić wszystko i gonić śmieciarkę czy ogarnąć program i niczym Scarlett O’Hara pomyśleć o tym jutro?? Albo przynajmniej później. I dlaczego nie pojechałam na ten cholerny parking!? Na szczęście okazało się, że kosz spadł obok... Stresujące to życie w mieście, wracam na Mazury" - dodała.
Agnieszka Woźniak-Starak chciała zostać aktorką
Jakiś czas temu Agnieszka Woźniak-Starak w rozmowie z nami wyjawiła, że nie zawsze myślała o karierze prezenterki. Jak się okazało, kiedy była mała, chciała zostać aktorką.
- Jak miałam jakieś 11-12 lat rzeczywiście był taki pomysł, szybko mnie jakoś z tego otrząsnęli na egzaminach do kółka teatralnego państwa Machulskich, no nie dostałam się. Tak pogrzebano moje marzenia o aktorstwie i nigdy więcej do nich nie wróciłam — przyznała prowadząca "Dzień Dobry TVN".
Agnieszka Woźniak-Starak przyznała również, że w czasie jej kariery dziennikarskiej otrzymała kilka propozycji zagrania w filmach, jednak odmówiła.
- Miałam kilka propozycji zagrania epizodów w różnych filmach, najczęściej miałam zagrać samą siebie. Niektórych nie chciałam, a niektórych niestety nie mogłam, bo akurat to się nie zgrywało czasowo. Nie jest to jednak jakiś priorytet w moim życiu, ale kto wie, może kiedyś... - dodała w wywiadzie dla cozatydzien.tvn.pl.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Shakira spotyka się z Tomem Cruisem? Te zdjęcia mówią wszystko
- Angelina Jolie wspomina zmarłą mamę. Miała zaledwie 56 lat
- Robert De Niro został ojcem. To siódme dziecko 79-latka
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA