Amber Heard w pierwszym wywiadzie po wyroku. Mocne oskarżenia pod adresem Johnny'ego Deppa

Amber Heard i Johnny Depp
Amber Heard oskarża Johnny'ego Deppa o przekupienie ławy przysięgłych
Źródło: Getty Images
"Proces dekady" pomiędzy Amber Heard a Johnnym Deppem zakończył się zwycięstwem aktora. Jego była żona w najnowszym wywiadzie stwierdziła, że wydany wyrok i ocena są niesprawiedliwe, a ława przysięgłych kierowała się popularnością gwiazdora i jego majątkiem.

Amber Heard i Johnny Depp zakończyli sądową batalię, ale — jak się okazuje — ta medialna trwa i niedługo może uderzyć ze zdwojoną siłą. Choć aktorka na krótko wycofała się z mediów — nie traci czasu. Właśnie udzieliła pierwszego wywiadu, w którym nie szczędziła słów na temat "procesu dekady". Padły mocne oskarżenia pod adresem ławy przysięgłych i byłego męża.

Amber Heard w pierwszym wywiadzie po zakończeniu "procesu dekady"

Cały wywiad reporterki "Today" z Amber Heard ma zostać wyemitowany w telewizji NBC w piątek 17 czerwca. Póki co media podgrzewają atmosferę, publikując pierwsze fragmenty rozmowy.

Amber Heard wprost obwinia media społecznościowe za to, w jakim kierunku potoczyła się sprawa.

"Nie przejmuję się tym, co ktoś o mnie myśli albo co sądzi o tym, co wydarzyło się w moim domu, w moim małżeństwie, za zamkniętymi drzwiami. Nie zakładam, że przeciętna osoba powinna wiedzieć takie rzeczy. Nie biorę więc tego do siebie. Ale nawet ktoś, kto jest pewien, że zasługuję na cały ten hejt i jad, nawet jeśli myśli, że kłamię, wciąż nie mógłby spojrzeć mi w oczy i powiedzieć, że jego zdaniem przedstawienie sprawy w mediach społecznościowych było uczciwe. Nie możesz mi powiedzieć, że twoim zdaniem to było fair" - mówi.

Jednocześnie aktorka podkreśla, że nie wini ławy przysięgłych.

"Nie mam do nich pretensji. Właściwie to rozumiem. [Johnny Depp] jest uwielbiany i ludzie czują, że go znają. Jest fantastycznym aktorem" - powiedziała.

Amber Heard o świadkach: byli opłaceni

Amber Heard przyznała, że ława przysięgłych nie mogła podjąć dobrej decyzji, ponieważ na sali sądowej słuchała... opłaconych świadków.

"Siedzieli na tych krzesłach non stop przez trzy tygodnie i usłyszeli bezwzględne zeznania opłaconych pracowników, a pod koniec procesu, przypadkowych ludzi" - mówi.

Fragmenty wywiadu możecie zobaczyć poniżej.

Wszystko wskazuje na to, że choć sprawa w sądzie dobiegła końca, ta w mediach dopiero się zaczyna...

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości