Anna i Robert Lewandowscy bez wątpienia są jedną z najgorętszych par polskiego (i nie tylko) show-biznesu. Fani na całym świecie śledzą każdych krok tego sportowego duetu, który od lat budzi zainteresowanie mediów nie tylko z uwagi na swoje dokonania zawodowe. Ich życie rodzinne budzi mnóstwo emocji, mimo że próżno szukać skandali wokół nich. Tworzą związek idealny. Być może internauci "stalkując" sportowców, próbują doszukać się recepty na miłość aż po grób?
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Anna i Robert Lewandowscy na czułym zdjęciu. Od tej strony ich nie znaliśmy
Teraz Lewandowscy ponownie podgrzali atmosferę wokół swojego związku, publikując zdjęcie wakacyjnych czułości. Anna Lewandowska wtula się w umięśnione ramię swojego męża, który stoi tyłem do obiektywu. W lustrze odbija się jego dłoń, którą położył na biodrach swojej żony. W sieci od razu zawrzało.
I trudno się dziwić. Piękni, młodzi, zakochani. Można im tylko pozazdrościć!
Anna i Robert Lewandowscy - początki związku
Anna i Robert Lewandowscy poznali się w 2007 roku na obozie dla studentów AWF. I bynajmniej nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Sportsmenka uważała swojego przyszłego męża za narcyza i egoistę.
"Łączył nas sport, wydawało mi się, że Robert nie jest dla mnie. Ale powiedział mi na początku znajomości: 'Daj sobie szansę poznać faceta, którego nigdy nie poznałaś'. Pomyślałam, że to dobry bajer. A tak poważnie, to zdanie ze mną zostało... I tak się zaczęło" - wspominała w jednym z wywiadów.
Co ciekawe — Robert Lewandowski nie wierzył, że "piękna blondynka" - jak opisywał Anię w jednym z wywiadów, to uzdolniona karateczka. Był pewien, że trenuje inną dyscyplinę. W dodatku okłamał ją, że ma na imię Andrzej.
"Nasze pierwsze spotkanie było zabawne. Robert myślał, że gram w tenisa albo tańczę w balecie. Kiedy się dowiedział, że trenuję karate, z początku nie uwierzył. Powiedział mi, że ma na imię Andrzej. Umówiliśmy się w kawiarence przy Chmielnej. Okazało się, że ćwiczymy w tym samym miejscu…".
Ostatecznie jednak Anna postanowiła dać Robertowi szansę i zgodziła się pójść z nim na randkę. Mimo że się spóźniła, to nie przekreśliło jej w oczach piłkarza, a on sam udowodnił, że nie jest stereotypowym piłkarzem.
"Ujął mnie swoim uśmiechem i ciepłem. Mówił mi, że wcześniej nie skupiał się na dziewczynach. Zawsze była tylko piłka nożna" - wspominała Anna Lewandowska w jednym z wywiadów.
Kiedy zaczynali być ze sobą, nie marzyli nawet o warunkach, jakie mają dziś. Oboje zarabiali po 1200 złotych i mieszkali w mieszkaniu komunalnym. Dziś się z tego śmieją.
"Dla nas rzeczy materialne nie są najważniejsze, staramy się podchodzić do życia według zasady: nie jest istotne to, co masz, ale to, kim jesteś. Zaczynaliśmy wspólne życie, zarabiając po 1200 zł. Ja jeździłem Fiatem Bravo, Ania Matizem. Czasem wspominamy życie w mieszkaniu komunalnym. Pamiętamy, jacy byliśmy szczęśliwi, mimo że po kuchni czasem biegały karaluchy" - mówił Robert Lewandowski w rozmowie z "Faktem".
Robert Lewandowski podpisał kontrakt z Borussią Dortmund w 2010 roku. Wtedy razem z Anią przeprowadzili się do Niemiec. Jeszcze nie spodziewali się, co ich czeka. I że niedługo ich nazwisko będzie znane na całym świecie. Trzy lata później wzięli ślub i zaczęli budować potęgę. W 2017 roku powitali na świecie pierwszy owoc swojej miłości — córeczkę Klarę. Trzy lata później pojawiła się na świecie Laura — ich druga córka.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Co się wydarzy w "Na Wspólnej"? Kasia pod ostrzałem fałszywych oskarżeń. Pójdzie do więzienia?
- Córka Anny Marii Wesołowskiej to kopia znanej mamy. Poszła w jej ślady
- Marian Dziędziel o aktorach-amatorach. Nie przebierał w słowach. "Żal duszę ściska"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA