- Znany youtuber "Budda", czyli Kamil L., został zatrzymany przez CBŚP w związku z zarzutami o przestępstwa karno-skarbowe
- Zarzuty obejmują organizowanie nielegalnych gier losowych, pranie brudnych pieniędzy oraz fałszowanie faktur VAT
- Prokuratura wnioskowała o areszt dla youtubera, jego partnerki i trzech podejrzanych osób
- Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt. Prawnik youtubera zabrał głos
- Brat aresztowanego youtubera zabrał głos. Twierdzi, że "Budda" kłamał ws. rodziny
Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:
Kamil L. ps. "Budda" zatrzymany
Kamil L. "Budda" został zatrzymany w poniedziałek rano 14 października wraz z 9 innymi osobami, które są podejrzane o "kierowanie oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było organizowanie gier losowych, które to loterie z uwagi na warunki ich uczestnictwa były w istocie grami hazardowymi". Youtuber, decyzją sądu, który przychylił się do wniosku prokuratury, spędzi trzy miesiące w areszcie.
"W ramach śledztwa prowadzonego przez zachodniopomorski pion PZ PK w Szczecinie zatrzymano dziś Kamila L., ps. Budda, oraz 9 innych osób. Prokurator przedstawi im zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych" — poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak we wpisie na platformie X.
Jak donosi Wirtualna Polska - prokurator sprzeciwił się zwolnienia podejrzanych za kaucją i wnioskuje o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec pięciorga z podejrzanych: Kamila L., Tomasza Ch., Adama U., Bartosza G. oraz Aleksandry K. Pozostała piątka usłyszała zakaz opuszczania kraju, jednak z aresztu zostanie zwolniona. Chodzi o Wiesława G., Aleksandrę M., Rafała H., Michała L. i Damiana S.
Brat "Buddy" zabrał głos ws. youtubera. Przedstawił własną wersję wydarzeń
Brat "Buddy", Krzysztof Labudda, zabrał głos po zatrzymaniu youtubera i odciął się od interesów przez niego prowadzonych.
"Pan Krzysztof Labudda prowadzi własną działalność pod nazwą "Krzysztof Labudda", która nie miała jakichkolwiek powiązań gospodarczych z firmami będącymi własnością Kamila. Wszelkie wypowiedzi krytyczne wypowiadane wcześniej przez niego w mediach społecznościowych, dotyczyły naszego brata Konrada" - pisał wówczas.
Na oświadczeniu się jednak nie skończyło. Krzysztof Labudda wdał się w dyskusję z internautami pod opublikowanym oświadczeniem i przyznał, że nie miał z nim najlepszych relacji.
"Kamil to mój brat, wspierałem go, ile mogłem i kibicowałem razem z synami, którzy mają również zajawkę motoryzacyjną. Nigdy nie zostałem zaproszony przez Kamila na imprezy motoryzacyjne, w których brał udział, raczej były to spotkania przy okazji wyjazdu z moimi dziećmi na taką imprezę" - czytamy.
To jednak nie wszystko. Brat youtubera wyznał, że to on odciął się od rodziny, bo "smutna historia lepiej się sprzedawała". Przyznał również, że z powodu jego działalności spotkało go sporo problemów.
"Kamil nie wykazał nigdy chęci, żeby zadbać o więzy rodzinne, a wręcz narobił mi problemów i mimo moich próśb nie poświęcił nawet minuty, żeby to sprostować. Z rodziny sam zrezygnował, bo przypuszczam, że super sprzedawała się taka smutna historia" - napisał Krzysztof Labudda i dodał, że wciąż oczekuje na przeprosiny ze strony brata:
"Nigdy mu nic złego nie zrobiłem i czekałem, aż on dojrzeje i mnie przeprosi. Wspierałem, jak budował swój kanał i będę wspierać teraz również, ale nie mogę pozwolić, żeby moja rodzina ucierpiała, bo on popełnił błąd" - czytamy.
W ZWIĄZKU Z LICZNYMI PYTANIAMI W SPRAWIE ZATRZYMANIA MOJEGO BRATA Kamil Labudda OSWIADCZENIE W WYWIADZIE DUŻY W MALUCHU...
Posted by Krzysztof Labudda on Monday, October 14, 2024
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Liam Payne nie żyje. Były członek One Direction zmarł tragicznie w wieku 31 lat
- "Budda" aresztowany na trzy miesiące. Prawnik youtubera przerwał milczenie. "Naszym zdaniem..."
- Jakub Rzeźniczak uczcił pamięć syna w Dniu Dziecka Utraconego. Opublikował zdjęcie Oliwiera
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA