Elżbieta II miała zginąć w zamachu w USA. FBI po latach zdradza szczegóły

Elżbieta II
Elżbieta II w 1983 roku w Stanach Zjednoczocnych
Źródło: Tim Graham Photo Library
Elżbieta II w 1983 roku mogła zginąć w zamachu terrorystycznym, poinformowali funkcjonariusze FBI. Pracownicy Federalnego Biura Śledczego odtajnili dokumenty, w których czytamy, że jeden z zamachowców groził odebraniem życia królowej. To nie był jedyny raz, gdy członek brytyjskiej rodziny królewskiej był zagrożony.

Elżbieta II była jedną z najbardziej wpływowych osób na świecie i na zawsze zapisała się na kartach historii świata, jako najdłużej panująca brytyjska monarchini. Matka Karola II dla wielu była wręcz nieśmiertelna, dzięki czemu była uważana za filar monarchii. Nie wszystkim jednak to odpowiadało. Antymonarchiści kilka razy próbowali pozbawić życia legendarną królową w tym raz, gdy była w podróży służbowej w Stanach Zjednoczonych. Po 40 latach od udaremnienia zamachu FBI zdradziło szczegóły.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Koronacja Karola III. Najważniejsze momenty z życia nowego króla
Źródło: cozatydzien.tvn.pl/Getty Images/Pixabay

Elżbieta II miała paść ofiarą zamachu w Stanach Zjednoczonych

Niedawno odtajniono dokumenty, które dotyczyły podróży Elżbiety II do Stanów Zjednoczonych w 1983 roku. Federalne Biuro Śledcze (FBI) opublikowało nieujawniane jak dotąd dane na swojej stronie internetowej. Okazało się, że miesiąc przed królewską wizytą w San Francisco na policję zadzwonił tajemniczy mężczyzna.

Powiedział funkcjonariuszom, że "jego córka została zabita w Irlandii Północnej przez gumową kulę" i zagroził, że zaatakuje w odwecie królową Elżbietę II "zrzucając jakiś przedmiot z mostu Golden Gate na królewski jacht Britania albo spróbuje ją zabić, kiedy odwiedzi Park Narodowy Yosemite". 

FBI podjęło wówczas konkretne środki zapobiegawcze, by nie dopuścić do takiego rozwoju wydarzeń. Most, pod którym przepływała królowa, rzeczywiście został wówczas zamknięty dla pieszych. Mimo wszystko FBI nie zdradziło, czy udało się namierzyć podejrzanego mężczyznę i czy w ogóle doszło do jakiegokolwiek aresztowania w sprawie.

Planowano zamach na rodzinę królewską

To nie był jedyny przypadek, gdy życie członków brytyjskiej rodziny królewskiej było zagrożone. W Stanach Zjednoczonych lata temu w zamachu zginął kuzyn Elżbiety II oraz wuj króla Karola III - Louis Mountbatten. Arystokrata przebywał na jachcie razem z najbliższymi, gdy w pewnym momencie doszło do eksplozji. Oprócz niego zginęły wówczas jeszcze trzy osoby, w tym dwoje dzieci.

Za zamach była odpowiedzialna tajna organizacja z Irlandii Północnej nazywana przez Irlandzką Armię Republikańską (IRA). Rebelianci są zagorzałymi antymonarchistami i od dawna dążą do odłączenia Irlandii od Wielkiej Brytanii. W Stanach Zjednoczonych istnieją spore kręgi ludzi powiązanych z organizacją, dlatego FBI było świadome tego, jakie zagrożenia niosą ze sobą wizyty królowej.

W 1991 roku amerykańskie służby bezpieczeństwa szczególnie obawiały się ataku IRY, podczas wizyt królowej w Białym Domu czy na jednym z meczów baseballa. Zwolennicy ugrupowania mieli podżegać ludzi do protestowania, a w irlandzkiej gazecie "Irish Edition" zaczęły się pojawiać niepokojące artykuły.

"Chociaż nie zawierały żadnych gróźb wobec prezydenta czy królowej, te wypowiedzi można było interpretować jako prowokacyjne. W artykule wskazano, że grupy Irlandczyków zarezerwowały sporo biletów na trybunach (na meczu, w którym miała brać udział królowa - przyp.red.)" - czytamy w dokumentach udostępnionych przez FBI. 

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: Tim Graham Photo Library

podziel się:

Pozostałe wiadomości