Gulczas z "Big Brothera" dementuje pomówienia o dożywociu. "Ta łatka gangstera się do mnie przykleiła" 

Piotr "Gulczas" Gulczyński
Piotr "Gulczas" Gulczyński
Źródło: KAPiF
Piotr G. znany pod pseudonimem "Gulczas" został aresztowany przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie w sprawie napadu w Wólce Kosowskiej z 14 marca 2013 roku. Nie chodzi jednak o znanego uczestnika "Big Brothera". Ten zabrał głos i kolejny raz potwierdził, że zbieżność nazwisk z jednym z najbardziej znanych gangsterów w Polsce jest całkowicie przypadkowa.

Pseudonim "Gulczas" jest doskonale znany wszystkim fanom "Big Brothera". Głośne zatrzymanie i zarzuty związane z napaścią i strzelaniną nie mają jednak z nim nic wspólnego. Chodzi bowiem o gangstera, który posługuje się tym samym pseudonimem.

"Nie uwierzyłem w to, że mogło dojść do takiego błędu, ale jak zacząłem sprawdzać internet, okazało się, że jednak mogło" - powiedział uczestnik show.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Dominik Abus o wychowywaniu synów
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Piotr G. "Gulczas" aresztowany

W marcu 2013 roku oczy Polaków były skierowane na podwarszawską Wólkę Kosowską. To właśnie tam rozegrały się sceny niczym z filmu. Pięciu zamaskowanych napastników napadło na konwojentów. Mężczyźni oddali również minimum siedem strzałów. Konwojenci zostali ranni, na szczęście jednak mieli na sobie kamizelki kuloodporne, które uratowały im życie.

Napastnikom udało się zrabować ponad 4 miliony złotych. Prokuratura zajmująca się sprawą otrzymała anonimowy telefon. Informator wyznał, że wśród oprawców byli Marcin S. ps. "Molek", Artur K., Edward P. ps. "Kaczor", Gaweł G oraz właśnie Piotr G. ps. "Gulczas".

Piotr G. był już wcześniej skazany za rozboje i napady. Jego uczciwość pod wątpliwość poddawał również fakt, że właśnie w 2013 roku kupił w Warszawie mieszkanie za gotówkę. Zapłacił za nie 357 tysięcy złotych. Jak ustalili śledczy, mężczyzna nie wykazywał w tamtym okresie żadnych dochodów, a zarobki jego żony nie byłyby wystarczające do takiego zakupu, czy nawet odłożenia połowy tej kwoty.

Jak dowiadujemy się z mediów, Piotrowi G. postawiono zarzut rozboju z użyciem broni palnej i zaboru ponad 4,2 mln zł oraz usiłowania zabójstwa dwóch konwojentów. Grozi mu za to nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

"Gulczas" z "Big Brothera" o aresztowaniu Piotra G.

Rzecznik prokuratury, która zajmuje się sprawą, już przed laty dementował, że w sprawę zamieszany jest uczestnik "Big Brothera". Piotr. G nie jest "Gulczasem" znanym z telewizyjnego show.

W rozmowie z portalem rp.pl przekazał:

"Kilka redakcji dzwoniło w tej sprawie i pytało, czy zatrzymany 'Gulczas' to znana gwiazda telewizji. Oczywiście dementowałem, bo to nie ta osoba" - mówił.

Sprawę postanowił skomentować również sam zainteresowany.

"Myślałem, że to jakieś bzdury, żart, ale żona była przerażona. Nie uwierzyłem w to, że mogło dojść do takiego błędu, ale jak zacząłem sprawdzać internet, okazało się, że jednak mogło. Ja mam luz do życia, ale ta historia żyła swoim życiem – wśród klientów żony, dalszej rodziny, szkole. Ta łatka gangstera się do mnie przykleiła" - powiedział w rozmowie z tym samym portalem uczestnik "Big Brothera".

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: KAPiF

podziel się:

Pozostałe wiadomości