Halina Frąckowiak przeżyła poważny wypadek. "Groziła mi amputacja nogi"

Halina Frąckowiak
Halina Frąckowiak
Źródło: mwmedia
Halina Frąckowiak w najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do trudnych momentów w swoim życiu. Wokalistka opowiedziała o aresztowaniu męża, a także o poważnych skutkach wypadku samochodowego. Halina Frąckowiak wyznała, że groziła jej nawet amputacja nogi.

Halina Frąckowiak to jedna z najsłynniejszych polskich wokalistek i żywa ikona rodzimej sceny muzycznej. Gwiazda rozpoczęła karierę w latach 60. XX wieku, a jej ponadczasowe piosenki przetrwały do dziś. Halina Frąckowiak obecnie ma 77 lat i wciąż jest aktywna zawodowo.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

18072024_SPEKTAKLMETAMORFOZY_PRONKO_PRYWATA
Krystyna Prońko o młodych artystach i przepisie na sukces. "Nie czuję, że jestem wciąż na topie"

Halina Frąckowiak uległa poważnemu wypadkowi

Halina Frąckowiak na początku lat 90. ubiegłego wieku miała poważny wypadek samochodowy, do którego doszło, gdy jechała na koncert. W niedawnym wywiadzie z magazynem "VIVA!" wróciła wspomnieniami do tamtego momentu i wyznała, że groziła jej amputacja.

"Moi przyjaciele [...] zadbali o to, żeby mnie przywieziono do szpitala do Warszawy, bo groziła mi amputacja nogi. Uratował mi ją pan profesor Tylman ze szpitala na Szaserów. Kiedy wychodziłam do domu, powiedział: 'Pani Halino, jestem szczęśliwy, myślałem, że wyjdzie pani bez jednej nogi'. Wcześniej mi tego nie mówił" - podkreśliła.

Stan Haliny Frąckowiak nie był wówczas dobry. Doznała rozległych urazów, w tym także twarzy.

Pamiętam taką scenę – już po wypadku leżałam w szpitalu, pan doktor wyjmował mi szkiełeczko po szkiełeczku, bo miałam zmasakrowaną twarz, rozszarpane czoło
- wspominała.

Halina Frąckowiak o aresztowaniu męża

Halina Frąckowiak cudem uszła z życiem podczas wypadku, jednak to nie jedyne tragiczne zdarzenie w jej życiu. Kilka lat wcześniej bowiem doszło do aresztowania jej męża, który pisał dla paryskiej "Kultury" i współpracował z Radiem Wolna Europa. Mężczyzna trafił do więzienia, z którego wyszedł dopiero po pięciu latach.

"Wiedział, jakie grożą za to konsekwencje. Nigdy mi nie powiedział wprost, czym się zajmuje, ale intuicyjnie czułam, że coś się tam jeszcze kryje. W tamtych dniach byliśmy razem z synkiem na festiwalu w Opolu. Śpiewałam 'Papierowy księżyc'. Józef powiedział, że musi na chwilę pojechać do Warszawy i do nas wróci. Nie wrócił" - powiedziała Halina Frąckowiak w najnowszym wywiadzie.

Chociaż Halina Frąckowiak wiele przeszła i jej życie nie było usłane jedynie różami, nigdy się nie poddała. Wyznała, że od najmłodszych lat wierzy w przeznaczenie i dzięki temu wyciągnęła wiele cennych lekcji.

Od dziecka byłam przepełniona duchem, więc myślę, że te wyzwania były moim przeznaczeniem, żebym zrozumiała wreszcie, czym jest moje życie i jak ma wyglądać
- mówiła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości