Hanna Lis miała wypadek. "Złamałam obie ręce, do tego pęknięte żebro"

Hanna Lis
Hanna Lis miała wypadek
Źródło: MWMEDIA
Hanna Lis nie czuje się najlepiej. Gwiazda zdradziła fanom, że uległa ostatnio wypadkowi, który ma fatalne skutki. Dziennikarka ma złamane obie ręce, a do tego pęknięte żebro i uraz kolana. W najnowszym poście opowiedziała fanom, jak doszło do tej nieszczęśliwej sytuacji. "Uchroniłam głowę" - napisała.

Hanna Lis to jedna z najpopularniejszych dziennikarek w naszym kraju. Gwiazda przez lata uzyskała pokaźne grono fanów, którzy są z nią w stałym kontakcie dzięki mediom społecznościowym. Hanna Lis bowiem bardzo chętnie dzieli się z internautami swoim życiem prywatnym i często zabiera głos w sprawach ważnych społecznie, a także komentuje to, co obecnie dzieje się w show-biznesie. Niedawno opublikowała wpis na temat śmierci Sinead O'Connor, który mocno poniósł się w sieci. Chociaż odzew był ogromny, dziennikarka uprzedziła obserwujących, że nie będzie mogła odpowiedzieć na liczne wiadomości i komentarze. Fani zaczęli się martwić.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Karolina Pisarek o chorobie i wsparciu, jakie dostała od męża. "Życie się przewartościowuje"

Hanna Lis ma złamane obie ręce i pęknięte żebro

Hanna Lis wkrótce potem zdecydowała się wytłumaczyć, dlaczego przestała być aktywna na Instagramie. Okazało się, że gwiazda miała wypadek i obecnie nie jest w najlepszym stanie.

"Kochani moi. Dostałam i nadal dostaję od was mnóstwo wiadomości związanych z moim ostatnim postem. Wiele bardzo osobistych, wręcz intymnych, poruszających. Chciałabym odpisać na wszystkie, ale wybaczcie, niestety, nie mogę. Złamałam obie ręce, do tego pęknięte żebro i uraz kolana. Bywało lepiej..." – napisała na InstaStories.

Dodała, że na pewien czas odpuści sobie media społecznościowe, ponieważ chce wrócić do pełni sił.

Jakiś czas mnie tu nie będzie, ale wrzucę wam niebawem reelsa z Lisową do garów, który nagrałam dla was przedwczoraj. Buziaki i uważajcie na siebie!
- zakończyła.

Hanna Lis opowiedziała o wypadku

Hanna Lis przy okazji zapowiadanej publikacji nagrania z jej domowego gotowania, postanowiła wytłumaczyć fanom, co się właściwie stało. Dziennikarka zdradziła, że wypadkowi uległa idąc do samochodu. Winowajcą całej sytuacji było... ubranie.

"Kochani! Dzięki za wszystkie dobre słowa i życzenia zdrowia! Gdyby przyznawali nagrody za najgłupsze wypadki, na bank zdobyłabym złoto! A było tak: idąc do samochodu, zaplątałam nogi w za długie i za szerokie spodnie, które w dodatku przydeptałam i … runęłam jak kłoda. Uchroniłam głowę, ale obie ręce mam w temblakach — coś za coś. Jestem trochę połamana, ale daję radę, słowo!" - napisała w najnowszym poście na Instagramie.

Fani od razu ruszyli z życzeniami zdrowia dla swojej ulubienicy. Podzielili się z nią też własnymi, nieszczęśliwymi historiami.

"Czyli z tego wniosek, ze spodnie z szerokimi nogawkami powinny być ustawowo zakazane";

"O jejku! Ja wyobraź sobie, też miałam podobne zdarzenie z szerokimi nogawkami. Na szczęście udało mi się uniknąć upadku. Dużo zdrówka Haniu";

"Moja córka złamała rękę przez niezawiązaną sznurówkę u buta, biegła i się przewróciła na rękę — skończyło się operacją (na tydzień przed maturą) Zdrówka życzę"- czytamy w komentarzach.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości