Hanna Żudziewicz miała wypadek w domu. "Od razu zadzwoniłam na pogotowie"

Hanna Żudziewicz miała wypadek
Hanna Żudziewicz miała wypadek
Źródło: MWMEDIA
Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke na początku października zostali po raz pierwszy rodzicami. Na świecie pojawiła się ich córka Róża i od tej pory para skupia się na wychowaniu dziecka. Ostatnio tancerka wyznała, że miała drobny wypadek, kiedy biegła do córki. Co się stało?

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke poznali się w pracy. Oboje są tancerzami i to właśnie dzięki temu mieli okazję się spotkać. Pierwszy raz poznali się 11 lat temu. Byli parą taneczną zaledwie przez 11 miesięcy, ponieważ nie dogadywali się zbyt dobrze.

Agnieszka z "Gogglebox. Przed telewizorem" o wypadku i kompleksach. Myślała, że nie będzie chodzić
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke - historia miłości

Po prawie roku ich drogi rozeszły się. Hanna Żudziewicz wyjechała do Rumunii, a Jacek Jeschke do Rosji. Kiedy wrócili do Polski, postanowili dać sobie drugą szansę.

"Wcześniej nie mogliśmy znieść siebie na co dzień. […] Mieszkając za granicą dojrzałam bardzo szybko. Myślę, że u Jacka było tak samo, więc jak wróciliśmy do siebie, to patrzyliśmy na siebie już zupełnie inaczej" - mówiła Hanna Żudziewicz w "Dzień dobry TVN".

10 marca 2022 r. podczas wspólnej podróży do Włoch, Jacek Jeschke oświadczył się swojej ukochanej. Już pod koniec maja tego roku para poinformowała, że spodziewa się dziecka. Ich córeczka Róża przyszła na świat 6 października tego roku.

Hanna Żudziewicz miała wypadek w domu

Od tego czasu para często publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia swojej pociechy i opowiadają o rodzicielstwie. Ostatnio Hanna Żudziewicz w rozmowie z serwisem JastrząbPost wyznała, że miała w domu mały wypadek.

"Pięć dni temu miałam taki mały wypadeczek, spadłam ze schodów, bo mamy dwupoziomowe mieszkanie. Malutka była na dole, zapłakała, no i... boli, kość ogonowa boli" - powiedziała tancerka.

Jacek Jeschke podkreślił, jak dobrą mamą jest jego ukochana.

"Mleko nie wypadło, trzymała mocno, ale sama się potłukła" - dodał.

Tancerka zadzwoniła na pogotowie z powodu bólu, jednak wszystko dobrze się skończyło.

"Ja od razu zadzwoniłam na pogotowie, bo to naprawdę bolało, ale pogotowie powiedziało, że nie przyjedzie, bo z kością ogonową i tak nie da się za wiele zrobić, więc jak mam ochotę to mogę iść do lekarza i sobie sprawdzić. Byłam u fizjoterapeuty i pracujemy, ale to musi się tam wszystko zagoić" - powiedziała.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości