Irena Santor jest uznawana za posiadaczkę najczystszego głosu w Polsce. Diwa polskiej sceny muzycznej karierę rozpoczynała w Państwowym Zespole Ludowym Pieśni i Tańca "Mazowsze". Solowo zadebiutowała w programie estradowym "Zgaduj Zgadula". Ma na swoim koncie takie przeboje, jak m.in. "Maleńki znak", "Embarras", "Powrócisz tu", "Tych lat nie odda nikt". W 2021 roku poinformowała fanów o zakończeniu kariery. Mimo to fani z zainteresowaniem śledzą jej losy. Wokalistka czasami bierze udział w wydarzeniach branżowych czy udziela wywiadów, jednak odsunęła się od życia w blasku fleszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Tak teraz wygląda Irena Santor
Irena Santor raczej stroni od show-biznesu. Wciąż kocha muzykę i chętnie śledzi twórczość młodych artystów. Krytykuje pogląd, jakoby śpiewać można było tylko dla pieniędzy. W 2021 roku Irena Santor podjęła decyzję o zakończeniu kariery. Jak przyznała w jednym z wywiadów, spadek formy spowodowany lockdownem i wcześniejsza intensywną pracą sprawił, że musiała zacząć myśleć o emeryturze.
"Moje struny głosowe mocno to odczuły, a wiek sprawił, że zaczęłam gorzej śpiewać. Pomyślałam wówczas, że nie można schodzić poniżej pewnego poziomu. I koniec. Ale nie mówię, że tęsknota mnie nie gna" - powiedziała w rozmowie z "Wprost".
Irena Santor przyznała, że nie ma przepisu na długowieczność, choć sama stara się stosować do jednej prostej zasady - umiar. We wszystkim. Wokalistka ma 88 lat, nienaganną sylwetkę i wciąż ten sam młodzieńczy błysk w oku. Choć zawód mocno nadszarpnął jej kondycję, nie zamieniłaby go na żaden inny. Mimo że ten wymaga poświęceń, a droga rzadko kiedy usłana jest różami.
"Zawód artystyczny jest trudny, skomplikowany, efemeryczny, ale nie zamieniłabym go na żaden inny. Można na początku drogi zachłysnąć się powodzeniem. To się czasem zdarza – człowiek wychodzi na scenę i raptem czuje się bardzo ważny. Można się tym cieszyć, ale euforia bywa zgubna. To prosta droga do myślenia, że tak wspaniale będzie zawsze. Czy tak będzie, zależy od nas. Dopóki się nie chce być zawodowcem, wszystko jest ok. W przeciwnym razie – trzeba się wspinać mozolnie po szczeblach i doskonalić. Godzić na niepowodzenia i z nich wyciągać wnioski" - powiedziała.
Niedawno Irena Santor była gościnią na instagramowym profilu Anny Jurksztowicz. Panie podróżowały razem autem przez Warszawę, co zajęło im dwie godziny. W trakcie wspólnej wycieczki wymieniły się poglądami na temat muzyki i wykonywanego zawodu. Wokalistka postanowiła uwiecznić ten niezwykły moment, publikując wspólne zdjęcie w mediach społecznościowych. To niezwykła okazja do zobaczenia, jak zmieniła się Irena Santor, odkąd stroni od polskiej sceny muzycznej.
"Irena Santor w aucie, a ja jako jej kierowca. Dziś przejazd przez Warszawę zajął nam jedynie 2 godz. I bardzo dobrze, bo Irena opowiedziała mi tyle fantastycznych historii. Między innymi, gdy nagrywała piosenkę "Powrócisz tu" i Piotr Figiel (kompozytor tej piosenki) bardzo skrupulatnie z nią ćwiczył i egzekwował każdy dźwięk, artykulację i frazowanie aż powiedziała mu wprost, że raczej tej piosenki nie zaśpiewa. Ale jak wiadomo, zaśpiewała i wyszło dzieło epokowe! A z kolei jak nagrywała "Walc Embarras" to Jerzy Wasowski w ogóle nie przyszedł na nagranie, bo z zasady nie interesował się tym, co ona tam sobie śpiewa" - napisała pod zdjęciem Anna Jurksztowicz.
Irena Santor przestrzega młode pokolenie artystów
Niejednokrotnie artyści podkreślają, że w dzisiejszych czasach łatwo o krótkie kariery. Część młodych gwiazd koncentruje się na zarabianiu pieniędzy, co nie powinno być najważniejszą wartością w tym zawodzie. Podobne zdanie ma Irena Santor. Artystka w rozmowie z Jastrząb Post przestrzegła wchodzące gwiazdy, by te, zamiast skupiać się na zarabianiu, odnalazły swoją indywidualną drogę do sukcesu.
"[...] Jeżeli proszę pani, młode pokolenie uczy się tego zawodu, zawodu mówię, bo o tym się powszechnie nie wie, co to jest za zawód, to dobrze... Bardzo bym chciała, żeby dociekali, nie powtarzali po kimś innym, żeby nie byli plagiatem. Szukali w swoim talencie czegoś wartościowego, innego, nowego, bo to tylko wpłynie na rozwój kultury w ogóle [...] - powiedziała artystka.
Co więcej, Irena Santor zaapelowała do młodych i namawiała ich do szukania własnej drogi.
"[...] Młodzi koledzy buntujcie się owszem, ale nie powielajcie tego, co już było, bo to już było. Szukajcie swojego języka, upustu dla wyobraźni. Szukajcie nowego świata..."- zaapelowała do młodych ludzi gwiazda.
"[...] Nie myślcie, że pierwszy sukces będzie trwał wiecznie. Nie. On jest tylko zapowiedzią, że może być następny i setny, i o to się bijcie." - na koniec dodała Irena Santor.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Kamil zamieszkał z kimś z "True Love". Zaskakująca decyzja?
- Demi Moore pozuje w bikini. Trudno uwierzyć, że 61-latka jest już babcią
- Julia Kamińska opowiedziała o problemach ze zdrowiem. Dużo czasu spędziła w szpitalach
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA