Jerzy Antczak trafił do szpitala. "Bakteria dobrała się do serca"

Jerzy Antczak
Jerzy Antczak
Źródło: MW MEDIA
Niepokojące wieści obiegły media. Reżyser teatralny, Jerzy Antczak, opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym przyznał, że stan jego zdrowia znacząco się pogorszył. Artysta przebywa w szpitalu i walczy ze skutkami zaatakowania organizm przez bakterię. "Rozpoczęła się lekarska pogoń" - napisał.

Jerzy Antczak urodził się 25 grudnia 1929 roku, Jest reżyserem filmowym i teatralnym oraz aktorem. Jest reżyserem i scenarzystą kultowych "Nocy i Dni" za które otrzymał nawet nominację do Oscara w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny". Ostatecznie jednak nie udało mu się zdobyć statuetki. Prywatnie jest mężem Jadwigi Barańskiej. Para doczekała się syna Mikołaja.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

10062024_MAX_GAWRYLUK_ROLE_AKTORSTWO
Ewa Gawryluk o swoich sposobach na relaks. Tylko nam zdradziła, że lubi leniuchować!
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Jerzy Antczak w szpitalu - co się stało?

Jerzy Antczak jest aktywny w mediach społecznościowych. To właśnie za ich pośrednictwem relacjonuje na przykład stan zdrowia ukochanej żony - Jadwigi Barańskiej. 7 lipca na facebookowym koncie reżysera pojawił się niepokojący wpis. Tym razem dotyczył jednak jego samego. Jak przyznał artysta, od ponad 10 dni lekarze walczą o to, by wrócił do zdrowia i pełni sprawności. Jego problemy zaczęły się jednak dużo wcześniej, bowiem ponad 6 lat temu. To właśnie wtedy wykryty o niego nowotwór pęcherza. Przez tę chorobę reżyser systematycznie musi poddawać się badaniom, a wyniki jednego z ostatnich bardzo zaniepokoiły medyków. Niespełna dwa tygodnie temu tuż po posiłku artysta źle się poczuł i stracił przytomność. Od tamtej pory przebywa w placówce medycznej.

"Po przywróceniu mnie do świadomości próbowano znaleźć przyczyny mojego stanu. Bez skutku. Przewieziono mnie na oddział intensywnej terapii. Po dwóch dniach lekarze wykryli złośliwy gatunek bakterii i próbowali znaleźć odpowiedni lek, niestety bez skutku. Rozpoczęła się lekarska pogoń. Lekarze użyli wszystkich dostępnych środków, ale co najgorsze okazało się, że bakteria ta dobrała się do serca" - napisał w poście na Facebooku. 

Jerzy Antczak dodał jednak, że z optymizmem patrzy na przyszłość i jest wdzięczny lekarzom za uratowanie jego serca i pomoc w zwalczeniu groźnej bakterii.

"Skala rejestracji nerek wygląda tak - 80 proc. całkowicie zdrowie, 15 proc. koniec istnienia. Ja przed katastrofą miałem 57 proc. po ataku bakterii mam 40. Tak więc moje biedne nery mają trochę zapasu, zanim powiedzą 'Jaruniu, pora się pakować'. [...] Od jutra zaczynam życie od nowa pełen wiary, że może jeszcze trochę się pokłębię na tym padole łez" - dodał na koniec.

Jerzy Antczak o stanie zdrowia Jadwigi Barańskiej

Jadwiga Barańska, którą Polacy doskonale znają z roli Barbary Niechcic z filmu i serialu "Noce i dnie" niespełna rok temu zwróciła się do rodziny z dramatyczną prośbą. Mąż aktorki postanowił opowiedzieć jej fanom, z jakimi problemami boryka się gwiazda i poprosił o modlitwę w jej intencji.

O życiu Jadwigi Barańskiej niewiele wiadomo. Tym bardziej wpis jej męża, który 27 sierpnia 2023 roku pojawił się na Facebooku, sprawił, że w mediach zawrzało. Mężczyzna przyznał w nim, że długo borykał się z decyzją, czy pisać fanom aktorki o jej aktualnym stanie zdrowia. Z kilku powodów zdecydował się jednak na ten krok.

"Kochani przyjaciele, długo walczyłem czy ujawniać stan zdrowia Jadzi, ale ponieważ jest mi bardzo ciężko na duszy podaję, jaki jest stan rzeczy. Wiele tygodni temu pojawiło się u Jadzi schorzenie rogówki lewego oka. Lekarze wydali diagnozę, że stan jest bardzo poważny i grozi jej utrata wzroku. Po pewnym czasie podobny syndrom odezwał się w drugim oku. Jadzia nie należy do osób histerycznych, ale powiedziała mi: "Życie bez wzroku nie ma sensu. Lepiej odejść". Aby oderwać ja od złych myśli postanowiłem zgłosić do realizacji film dokumentalny pt. "Jadwiga i ja". Jadwiga uznała ten tytuł za pretensjonalny i dodała – film pt. "Moi aktorzy" będzie lepszy. Konspekt scenariusza przesłałem w odpowiednie ręce i czekałem na odpowiedź. Minął miesiąc. Wokoło "Moich aktorów” zapanowało milczenie. I nagle następuje dramatyczna sytuacja. Jadwiga upadła przodem ciała na kamienie. Straciła przytomność i trzeba było wezwać pogotowie. W szpitalu dokonano prześwietleń i okazało się, że jeden z kręgów jest nieco przesunięty, ponadto w prawym biodrze nastąpiło pęknięcie. Jeżeli przesuniecie kręgu okazało się możliwe, z uwagi na wiek (88) biodro nie może być operowane i trzeba czekać aż nastąpi samoistny zrost, co może potrwać. Wiele miesięcy leżenia w łóżku. Do szpitala odwiozło Jadzię pogotowie ratunkowe, ale zgodnie z procedurami, drogę powrotną do domu, trzeba odbyć własnymi środkami" - mówi.

Jerzy Antczak zadeklarował, że mógł liczyć na pomoc syna.

"Syn Mikołaj kupił inwalidzki wózek, za pomocą którego najpierw musieliśmy podwieźć Jadwigę do drzwi samochodu, aby potem usadzić na siedzeniu. Cały ten zabieg był niezwykle upokarzający, trudny i bolesny. Ponadto widok Jadzi na wózku, wywołał ponure skojarzenia z Barbarą na wózku Szymszela! Ogarnął mnie i Mikołaja strach co będzie dalej. A dalej było coraz gorzej. Pękniecie biodra spowodowało niedowład prawej nogi i nieustanne bóle ujarzmiane mocnymi środkami. Trzeciego dnia Jadzia powiedziała: Bóg dał mi tak wiele i dlatego wszystko inne, należy przyjmować z pokorą. I w tym jednym zdaniu jest cała Barańska, która dla dobra rodziny zrezygnowała z zawodu aktorskiego. Nastąpiły bardzo przykre dni. Jadwiga zamknięta w sobie leży nieruchomo na łóżku całymi godzinami z zamkniętymi oczyma. Któregoś dnia, nieoczekiwanie zapytała mnie: Czy decydenci odpowiedzieli na temat scenariusza? Odpowiedziałem gorzko: Nie ma odpowiedzi. Długo milczała, po czym powiedziała cicho: Ano cóż, widocznie już nasz czas minął… Potem zamknęła oczy i zapadła w siebie" - mówi.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości