Katarzyna Błażejewska-Stuhr jest dietetykiem klinicznym i psychodietetykiem. Od lat prowadzi również bloga i chętnie komentuje otaczającą ją rzeczywistość. Przypomnijmy, co stało się na początku tego roku. Żona Macieja Wąsika tuż po aresztowaniu go przez policję narzekała, że nie potrafi sama zająć się ogrzewaniem ich domu. Żona Macieja Stuhra skomentowała sytuację tak:
"Męża nie ma, zimno jest. Na szczęście mąż nie łamał prawa, więc jest w pracy, a nie w więzieniu. A co ważniejsze ja wiem, co zrobić i gdzie szukać pomocy, kiedy jej potrzebuję" - napisała na Instagramie.
Czytaj więcej: Żona Macieja Stuhra otrzymuje groźby śmierci. Wszystko przez wpis na temat Romy Wąsik
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Katarzyna Błażejewska-Stuhr o groźbach śmierci
Katarzyna Błażejewska-Stuhr udzieliła teraz wywiadu Plejadzie, w którym podkreśliła, że bardzo chętnie udziela głosu w różnych sprawach i większość jej odbiorców ją zna, czyta i słucha z uwagi na treści, które zamieszcza oraz jej fachową wiedzę. Zdarzają się jednak trudne momenty w komunikacji z internautami.
"Teraz staram się po prostu unikać wchodzenia w dyskusję, ale też w ogóle zaglądania w komentarze, bo te burze po dwóch, trzech dniach mijają. A mając już ten głos dosyć głośny, nie umiemy go nie wypowiadać i nie użyć. Wydaje mi się, że warto czasem zwrócić uwagę na to, co się dzieje złego i wykorzystać swoją popularność do tego, żeby zwrócić uwagę na coś, co dla mnie jest bardzo istotne" — stwierdziła w wywiadzie.
Dietetyczka wspomniała o wsparciu od męża, który niejednokrotnie stawał się obiektem hejtu. Jego żona wyznała jednak, że aktor często nie rozumie jej obaw dotyczących m.in. gróźb śmierci.
"Mój mąż jest olbrzymim wsparciem, ale ma on dużo grubszą skórę, więc z kolei nie rozumie mojego przejęcia tym tematem. Raczej [w takich sytuacjach — przyp.red.] stawiam na przyjaciół" — dodała.
Czytaj: Historia miłości Macieja Stuhra i Katarzyny Błażejewskiej. Jak się poznali?
Żona Macieja Stuhra cierpi na depresję
Katarzyna Błażejewska-Stuhr w 2020 roku zamieściła na swoim blogu post dotyczący depresji. Kobieta przyznała wtedy, że długo nie była gotowa na to, aby mówić o chorobie publicznie. Był czas, który wywrócił jej życie do góry nogami.
"Gdy słyszałam płacz dziecka, wpadałam w panikę, miałam stany lękowe i uciekałam. Wychodziłam z autobusu, mimo iż nie był to mój przystanek, zatykałam uszy i wpadałam w dygot. Za namową męża rozpoczęłam terapię – w tym również farmakologiczną. Z jednej strony podczas pracy z terapeutką uczyłam się racjonalizować moje uczucia i przeżycia, z drugiej brałam leki" - wspominała we wpisie na blogu.
W rozmowie z Plejadą Katarzyna Błażejewska-Stuhr przyznała, że wciąż ma wątpliwości, czy dzielić się prywatnymi sprawami w sieci.
"Sama boję się czasami odsłaniać w tym temacie, bo może to zostać wyciągnięte jako sensacyjny news, a nie w formie konkretnych informacji" - wyznała.
Jednak wspomniała o czymś, co motywuje ją do opowiedzenia swojej historii.
"W przypadku depresji naprawdę takie usłyszenie i dowiedzenie się, że ten gorszy czas mija — a wtedy wydaje się, że jesteśmy otoczeni magmą i błotem i że nie da się z tego wydostać — jest pomocne" - oceniła.
- Akop i Sylwia Szostakowie wrócili do siebie? Zaskakująca wiadomość dla fanów pary
- Dorota Zawadzka o ostatnim pożegnaniu byłego męża. Wspomniała o synach. "Boli mnie serce"
- Ewa Demarczyk pobiła Krystynę Jandę? "Skrzynecki ją złapał i wywlókł z pokoju"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA