Katarzyna Glinka pochwaliła się świadectwem syna. "Udało mi się wywołać burzę"

Katarzyna Glinka
Katarzyna Glinka pochwaliła się świadectwem syna
Źródło: MWMEDIA
Katarzyna Glinka postanowiła podzielić się w sieci radością związaną z osiągnięciami syna. Po zakończeniu roku szkolnego opublikowała wpis, w którym pochwaliła się świadectwem z czerwonym paskiem 11-letniego Filipa. Niestety reakcje internautów były mocno podzielone, a jej post wzbudził burzliwą dyskusję. Aktorka nie zamierzała milczeć i szybko odpowiedziała na kontrowersje, nie szczędząc przy tym mocnych słów.

Katarzyna Glinka jest jedną z najbardziej znanych polskich aktorek i mamą dwóch synów – Filipa i Leo. 11-letni Filip jest synem aktorki i jej byłego męża Przemysława Gołdona. Ojcem młodszego dziecka był Jarosław Bieniecki, z którym aktorka rozstała się w 2022 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Joanna Opozda o przyszłości syna. Czy chciałaby, by poszedł jej śladami? "Wolałabym, żeby obrał inną ścieżkę"
Joanna Opozda w rozmowie z Dagmarą Olszewską przyznaje, że nie chciałaby, aby jej syn poszedł jej śladami. Aktorka podkreśla jednocześnie, że Vincent jest oddzielnym bytem, toteż nie zamierza w przyszłości ingerować w jego wybory.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Katarzyna Glinka pochwaliła się świadectwem syna

Katarzyna Glinka niedawno postanowiła podzielić się z fanami osiągnięciami syna, który jest wzorowym uczniem. Po zakończeniu roku szkolnego pochwaliła się na koncie na Instagramie świadectwem 11-letniego Filipa, który zdobył czerwony pasek.

"Duma mnie rozpiera. Niby to nieważne, bo kocham go bez dobrych ocen. Jednak imponuje mi, że bez presji z naszej strony tak dobrze się uczy" – napisała wzruszona i pełna dumy gwiazda.

Gwiazda nie spodziewała się jednak, że to wyznanie wywoła tak burzliwą reakcję w internecie. Wielu użytkowników wyraziło oburzenie, uważając pokazywanie czerwonego paska za "słabe" zachowanie. Krytycy zwrócili również uwagę na fakt, że na zdjęciu widoczne są wszystkie dane osobowe syna aktorki. Afera rozpętała się na dobre, ale Katarzyna Glinka postanowiła nie pozostawić tego bez komentarza.

W długim wpisie zamieszczonym na Instagramie aktorka próbowała uspokoić wszystkich, którzy, jak twierdziła, "chyba w emocjach nie doczytali". W pierwszej kolejności podkreśliła, że kocha swoje dzieci bez względu na to, jakie mają oceny, i często się nimi chwali. Gdy popełniają błędy, rozmawia z nimi i omawia to, co się dzieje. Gwiazda podkreśliła również, że zawsze jest obecna, kiedy jej dzieci potrzebują wsparcia.

"Kochani! Pragnę wszystkich tak mocno zaangażowanych – oczywiście piszących w dobrej intencji – uspokoić i jeszcze raz napisać, bo chyba w emocjach nie doczytali. Po pierwsze: kocham moje dzieci również bez paska i często chwalę. Kiedy popełniają błędy – rozmawiam z nimi i omawiamy to, co się dzieje. Nigdy nie zostawiam dzieci samych z tym, co przeżywają. Jestem zawsze, kiedy mnie potrzebują" – odpowiedziała Katarzyna Glinka internautom.

Katarzyna Glinka o sukcesach dzieci

Katarzyna Glinka nie zamierza przepraszać za szczere i pełne dumy wyznanie na temat syna. Odpowiedziała krytykom z pewną stanowczością, podkreślając, że jest mega szczęśliwa i dumna z osiągnięć dziecka.

W dalszej części wpisu zdecydowała się postawić pewną diagnozę. W mocnych słowach odniosła się krytykujących ją obserwatorów.

"U niektórych z was - jak widać - wylało się znów wiadro własnych frustracji i efekt tzw. lustra. To u was zagrało niedokochane, niespełnione czy niechwalone małe dziecko. To najczęściej są własne potrzeby, pragnienia, emocje z tym związane, ale umiecie je wyrażać tylko w złości i umniejszaniu" – wyjaśniła w mocnych słowach.

Katarzyna Glinka zaprosiła wszystkich do skupienia się na własnym życiu i zaniechaniu negatywnych komentarzy wobec innych. 46-latka postanowiła także udzielić rady wszystkim krytykującym.

"Za dwa miesiące - nowy rok szkolny. Pełen nowych możliwości! Pracy z dzieckiem, własnego rozwoju, rozpoczęcia nowych studiów, zajęcia się czymś - w ogóle. Zawsze możecie przestać układać innym życie, przestać zaglądać do ich social mediów i na przykład założyć swoje" – stwierdziła stanowczo.

Aktorka zapewniła również, że jeśli ktokolwiek podzieli się swoimi lub swoich dzieci sukcesami, osobiście zostawi mu serduszko i będzie gratulować, ciesząc się razem z nim. Podkreśliła, że w życiu chodzi przede wszystkim o wzajemne wsparcie i radość z tego, że komuś idzie dobrze.

"Gwarantuję, że jeśli pochwalicie się swoimi i waszych dzieci sukcesami – osobiście wstawię wam serduszko. Będę gratulowała i cieszyła się razem z wami waszymi sukcesami. Bo o to w życiu chodzi – żeby się wspierać i cieszyć tym, że u kogoś jest dobrze. To taka moja filozofia" – napisała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości