Kolejna ofiara P. Diddy'ego? W momencie rzekomego ataku była w ciąży. "Jej genitalia były rozdarte"

P. Diddy
P. Diddy
Źródło: Getty Images Europe
P. Piddy jest oskarżony o handel ludźmi w celach seksualnych, molestowanie oraz gwałty. Słynny raper nie przyznaje się do winy, jednak jego rzekomych ofiar wciąż przybywa. Niedawno adwokat, który reprezentuje poszkodowanych, opowiedział o historii jednej z kobiet. Miała ona zostać odurzona za pomocą "doprawionego drinka" w momencie, gdy była w ciąży. Wyznała, że obudziła się z poszarpanymi genitaliami.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Zagraniczne osobistości i artyści, którzy odeszli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku
  • P. Diddy został oskarżony za "ściąganie haraczy, handel ludźmi w celach seksualnych i transport w celu prostytucji". Raper przebywa obecnie w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją
  • Kobieta oskarżyła rapera, że wykorzystał ją seksualnie, gdy była w ciąży. P. Diddy miał "doprawić jej drinka"
  • 120 osób złożyło zeznania przeciwko Seanowi Combsowi. Większość z nich w momentach domniemanych ataków ze strony rapera była nieletnia
  • P. Diddy zaprzecza oskarżeniom

Kolejna kobieta oskarża P. Diddy'ego. W momencie rzekomego ataku była w ciąży

Nie milkną echa w sprawie P. Diddy'ego, który jest oskarżony między innymi o liczne gwałty, wykorzystywanie seksualne oraz handel ludźmi. Adwokat Tony Buzbee podczas niedawnej konferencji prasowej opowiedział o zeznaniach kolejnej rzekomej ofiary rapera. Kobieta wyznała, że Sean Combs miał "doprawić" jej drinka substancją odurzającą w momencie, gdy była w ciąży.

"[Ona] … uczestniczyła w grupowej kolacji rzekomo z Seanem Combsem w Miami. Nie piła, bo była w ciąży, ale cokolwiek piła przy stole, najwyraźniej, według niej, było czymś doprawione. [...] Straciła przytomność i obudziła się w tym samym łóżku — znowu, rzekomo — z panem Combsem w jego rezydencji w Miami. Jej pochwa i odbyt były rozdarte i obolałe" - powiedział Tony Buzbee.

Tony Buzbee reprezentuje 120 osób, które złożyły zeznania przeciwko raperowi. Większość z nich w momentach domniemanych ataków ze strony P. Diddy'ego była nieletnia. Adwokat zauważył, że większość oskarżeń posiada "ten sam motyw", jakim jest "doprawianie drinków". Dodał, że wiele z ofiar wyznało, że w ich organizmach wykryto środki uspokajające dla koni.

Tony Buzbee zapewnił, że wkrótce wyjawi wiele znanych nazwisk, które miały uczestniczyć w procederze P. Diddy'ego. Prawnicy rapera niedługo po konferencji wydali oświadczenie dla serwisu Page Six.

Czytamy w nim, iż Sean Combs "kategorycznie i kategorycznie zaprzecza jakimkolwiek twierdzeniom o molestowaniu seksualnym kogokolwiek, w tym osób nieletnich". P. Diddy nie przyznał się do winy i zapewnił, że będzie walczyć przed sądem o swoje dobre imię. Chce udowodnić, że jest niewinny i stał się ofiarą pomówień.

P. Diddy jest zamieszany w handel ludźmi w celach seksualnych

Sean Combs zyskał popularność w show-biznesie jako P. Diddy. Jeden z najsłynniejszych raperów na świecie zbudował prawdziwe imperium, jednak jak się teraz okazje — ucierpiało przy tym wiele osób. Problemy muzyka rozpoczęły się w 2023 roku. Wówczas jego wieloletnia partnerka Cassie wyznała, że przez 10 lat była ofiarą przemocy ze strony Puff Daddy'ego.

Wokalistka oskarżyła byłego partnera o liczne gwałty, a także o znęcanie się nad nią psychicznie i fizycznie. Na tym jednak się nie skończyło. Cztery miesiące po zakończeniu procesu sądowego między artystami agenci federalni przeszukali rezydencje rapera. Wówczas wyszło na jaw, że P. Diddy jest zamieszany w handel ludźmi.

Sean Combs został zatrzymany przez policję i umieszczony w areszcie bez możliwości wyjścia za opłaceniem kaucji. Został oskarżony za "ściąganie haraczy, handel ludźmi w celach seksualnych i transport w celu prostytucji". Ponad 120 osób złożyło już pozwy przeciwko P. Diddy'emu. Niektórzy z oskarżycieli byli jeszcze dziećmi w momencie, gdy miało dojść do ich wykorzystywania ze strony rapera. Jeden z mężczyzn wyznał, że miał zaledwie dziewięć lat, gdy ponoć stał się ofiarą Puff Daddy'ego.

"Wszyscy próbowali zdobyć kontrakt płytowy. Wszyscy byli nieletni. Ta osoba [przyp. red. - dziewięcioletnia] była wykorzystywana seksualnie rzekomo przez Seana Combsa i kilka innych osób w studiu, obiecując zarówno swoim rodzicom, jak i sobie, zdobycie kontraktu płytowego" - mówił adwokat Tony Buzbee.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości