Krystian Pesta niedługo po wielkim sukcesie w roli Horsta Zeigera wziął udział w show TVN - "Azja Express". Do wyścigu stanął z siostrą Oliwią. Rodzeństwo niemal natychmiast zaskarbiło sobie sympatię uczestników. Choć udział w reality show i popularnym serialu przyniosły aktorowi sławę, ten nie zamierza iść w ślady znajomych z branży i dzielić się każdą wolną chwilą w mediach społecznościowych. W rozmowie z nami wyjaśnił dlaczego.
Dalsza część artykułu poniżej wideo.
Krystian Pesta o związku
Krystian Pesta w wywiadzie wyjaśnił, że chciałby spróbować nawiązać z internautami i światem mediów społecznościowych bliższą więź. Do tej pory jednak traktował Instagram jak aktorską wizytówkę, która może pomóc w porozumieniu z reżyserami kolejnych produkcji. Czy zamierza pokazywać więcej?
- Teraz jestem na etapie remontowania swojego mieszkania, bo w końcu udało mi się je kupić i przeprowadzić. Robiłem sobie nawet kilka zdjęć z tej okazji, żeby pokazać swój balkon, bo to zawsze było moim wielkim marzeniem, żeby mieć piękny balkon, czy taras, na którym będę mógł odpoczywać. [...] Uwielbiam gotować, interesują mnie kulinaria, więc za każdym razem chcę wrzucić coś nowego, żeby internauci wiedzieli, co tam nowego upichciłem. Widzę też, że ten widz z Instagrama jest też na tyle ciekawy tych moich zawodowych rzeczy, że nie dopytuje o moje prywatne relacje, moją rodzinę, bo wydaje mi się, że dostaje to, co chce dostać - mówi.
Krystian Pesta odniósł się też do spekulacji dotyczących tego, czy jest w związku.
- Moje serce jest zajęte [...] Może jak ktoś jest spostrzegawczy to to zauważył, ale tak jak mówię, mój profil na Instagramie traktuję bardziej zawodowo — dodał tajemniczo.
Krystian Pesta o mediach społecznościowych
Krystian Pesta przyznał, że choć jego instagramowa społeczność jest bardzo miła i nie spotkał się z hejtem, to ciężko przychodzi mu pokazywanie tego, jak spędza dni. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości całkowicie zmieni swoje nastawienie i częstotliwość publikacji.
- Rozważam coś takiego, ale bardzo trudno mi to przychodzi. To chyba też kwestia mojego charakteru, ale też mojego pokolenia, które jedną nogą podchodzi do życia analogowo, a drugą bardziej cyfrowo. Nie mam tak, że telefon jest przyczepiony do mojej ręki. Nie dokumentuję tego, co jem, o której wstałem. A z drugiej strony jestem już w tym świecie i mam trochę potrzebę dzielenia się tym wszystkim. Ja mam też taką perspektywę, że może gdyby tych ludzi [obserwatorów — przyp. red] było więcej, to może pokazywałbym to, bo wiedziałbym, że oni chcą to wiedzieć. A na razie jest u mnie kameralnie. Mam wrażenie, że to, co chcą ludzie wiedzieć, to wiedzą. Próbuję się za każdym razem przemóc, chyba potrzebuję też jakichś słów wsparcia, informacji: "dawaj, to mi się podoba" - powiedział nam aktor.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Jack Nicholson z synem na meczu ukochanych Lakersów. Jak teraz wygląda ikona Hollywood?
- Igor Herbut o tacierzyństwie, solowej karierze i niedosycie. "Robię muzykę, by się nie bać"
- Zmarł nieuznany syn Alaina Delona. Makabryczne kulisy śmierci
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA