Lea Michele odpowiedziała na zarzuty o znęcanie się nad obsadą "Glee". "To otworzyło mi czy"

Lea Michele odpowiedziała na zarzuty o znęcanie się nad obsadą "Glee"
Lea Michele odpowiedziała na zarzuty o znęcanie się nad obsadą "Glee"
Źródło: Getty Images
Lea Michele odniosła się do zarzutów płynących ze strony obsady i ekipy serialu "Glee". W wywiadach oraz najnowszym dokumencie Discovery "Klątwa serialu Glee" padło stwierdzenie, że aktorka tworzyła toksyczne środowisko pracy na planie.

Lea Michele zagrała w muzycznym serialu komediowym Ryana Murphy'ego "Glee" jedną z głównych postaci, czyli Rachel Berry. Jak przyznał reżyser, postać była wzorowana na samej aktorce. W serialu widzimy, że zrobi ona wszystko, aby zdobyć sławę i wymarzoną karierę na Broadwayu niejednokrotnie raniąc przy tym uczucia innych. Jak się okazuje, miało to przełożenie także na sytuację na planie serialu.

Lea Michele oskarżona o bullying na planie "Glee"

Lea Michele skupia się obecnie na występach na nowojorskim Broadwayu. Można ją oglądać w musicalu "Funny Girl" w roli Fanny Brice, którą przejęła w 2020 roku od Beanie Feldstein. Aktorka zawsze marzyła o występie w tej produkcji podobnie jak jej serialowa postać. W "Glee" Rachel Berry była wielką fanką Barbary Streisand, która grała Funny w filmie fabularnym. W serialu wykonano nawet kilka piosenek z tego musicalu.

Kiedy media obiegła informacja, że Lea Michele została obsadzona w musicalu "Funny Girl" pojawiły się komentarze byłych gwiazd "Glee". Samantha Ware, która dołączyła do obsady serialu w ostatnim sezonie, oskarżyła ją, że uczyniła jej życie piekłem na ziemi. Aktorka wyznała, że agresja i komentarze koleżanki z planu wywołały u niej traumę i zaczęła kwestionować przyszłą karierę w branży. Doprowadziło to do tego, że wielu innych członków obsady wypowiedziało się na temat zachowania gwiazdy na planie. Także ekipa, która pracowała przy produkcji, potwierdziła te doniesienia w dokumencie "Klątwa serialu Glee". Jeden z jej członków stwierdził, że Lea Michele bardzo źle traktowała aktorów dołączających do obsady i nawet nie pozwalała im siedzieć przy tym samym stole podczas przerwy na posiłek.

Obsada "Glee": Harry Shum Jr., Jenna Ushkowitz, Mark Salling, Heather Morris, Chord Overstreet, Amber Riley, Melissa Benoist, Jacob Artist, Kevin McHale, Jane Lynch, Matthew Morrison, Darren Criss, Becca Tobin, Chris Colfer, Naya Rivera, Cory Monteith, Lea Michele i Dean Geyeron
Obsada "Glee" na plakacie promującym serial
Obsada "Glee": Harry Shum Jr., Jenna Ushkowitz, Mark Salling, Heather Morris, Chord Overstreet, Amber Riley, Melissa Benoist, Jacob Artist, Kevin McHale, Jane Lynch, Matthew Morrison, Darren Criss, Becca Tobin, Chris Colfer, Naya Rivera, Cory Monteith, Lea Michele i Dean Geyeron
Źródło: Getty Images

W dodatku ludzie z ekipy "Glee" stwierdzili w dokumencie, że Lea Michele wykazywała się bardzo narcystycznym zachowaniem i poniżała nawet stałych członków obsady, którzy grali w serialu od samego początku. Gwiazda była bardzo zazdrosna o umiejętności wokalne Amber Riley czy Nayi Rivery. Miała też mieć uprzywilejowaną pozycję wśród aktorów ze względu na bliską relację z reżyserem.

W dokumencie padają też słowa, że ciężko zrozumieć jej związek z Corym Monteithem, gdyż para nie pasowała do siebie. W dodatku Lea Michele miała mieć zły wpływ na uzależnionego od używek aktora, który zmarł z powodu przedawkowania. Po śmierci partnera aktorka natychmiast chciała wrócić na plan, choć dla wielu członków obsady i ekipy było to zbyt traumatyczne przeżycie i często trzeba było przerywać zdjęcia, bo ktoś wybuchał płaczem.

Lea Michele i Cory Monteith
Lea Michele i Cory Monteith
Lea Michele i Cory Monteith
Źródło: Getty Images

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Marysia Sadowska o reżyserii i rodzinie. Pracuje na planie z mężem
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Lea Michele odpowiedziała na zarzuty

Lea Michele publicznie przeprosiła za swoje zachowanie i zaznaczyła, że chce "nadal pracować, aby być lepszą osobą i chce wziąć odpowiedzialność za swoje działania". Rozmawiając z dramaturgiem Jeremym O. Harrisem z magazynu "Interview", Lea Michele została zapytana, czy skupiła się na karierze scenicznej, aby "naprawić" sposób, w jaki zachowywała się na planie serialu.

Myślę, że te ostatnie dwa lata były ważne dla wszystkich, aby po prostu usiąść i zastanowić się na sobą. Zrobiłam krok w tył i skontaktowałam się osobiście z wieloma członkami obsady "Glee"
- wyznała Lea Michele.

Aktorka przyznała, że zachowywała się bardzo źle w stosunku do innych przez długi czas i nie zamierza zrzucać winy za swoje zachowanie na innych ani na doświadczenia życiowe. To, jaka była w przeszłości jest częścią jej obecnego życia, dlatego nie zamierza ignorować przeszłych przeżyć.

Pod koniec dnia najbardziej liczy się to, jak sprawiasz, że ludzie się czują. I musisz odłożyć na bok swoje uczucia. Rozmowy, które odbyłam z niektórymi ludźmi, były dla mnie niesamowicie uzdrawiające i otworzyły mi oczy
- stwierdziła gwiazda.

Lea Michele dodała też, że przyjęła rolę w "Funny Girl" nie tylko ze względu na swoją karierę, ale jako "okazję do pokazania ludziom, kim jest teraz".

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości