Liam Payne przed śmiercią mierzył się z problemami psychicznymi. Do hotelu miała zostać wezwana policja

Liam Payne
Liam Payne
Źródło: Getty Images
Zachowanie Liama Payne'a przed tragicznym odejściem miało być irracjonalne. Według zagranicznych mediów pracownicy hotelu, w którym zatrzymał się 31-latek, mieli wezwać policję. Poinformowano też o prawdopodobnej przyczynie śmierci gwiazdora.

Chociaż zaledwie kilka godzin temu dowiedzieliśmy się, że Liam Payne nie żyje, to już w mediach pojawiają się pierwsze wieści związane z okolicznościami jego tragicznej śmierci. 

Przeczytaj też: Liam Payne nie żyje. Były członek One Direction zmarł tragicznie w wieku 31 lat

  • Liam Payne przed śmiercią mierzył się z problemami psychicznymi
  • Świadkowie mówią o irracjonalnym zachowaniu wokalisty. Na miejsce została wezwana policja
  • Pokój Liama Payne'a był zdewastowany i znaleziono w nim prawdopodobnie nielegalne substancje

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zagraniczne osobistości i artyści, którzy odeszli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku

Liam Payne przed śmiercią mierzył się z problemami

Jak podaje TMZ, Liam Payne w ostatnich chwilach przed swoją śmiercią zmartwił gości hotelu, w którym się zatrzymał, swoim irracjonalnym zachowaniem. Obecni na miejscu świadkowie opisują postępowanie artysty jako niekontrolowane. Tuż przed śmiercią artysty do hotelu została wezwana policja.

Według serwisu La Nacion stróże prawa mieli otrzymać informację o wdającym się w awantury mężczyźnie, który prawdopodobnie znajduje się pod wpływem niedozwolonych substancji i alkoholu. W sieci pojawiło się nagranie rozmowy ze stróżami prawa.

"Niszczy cały pokój. Proszę, przyślijcie kogoś" - miał mówić mężczyzna wzywający pomoc na nagraniu uzyskanym od ministerstwa bezpieczeństwa prowincji Buenos Aires.\

Czytaj też: W sieci pojawiło się ostatnie nagranie Liama Payne'a. Tak wyglądał przed śmiercią

Prawdopodobna przyczyna śmierci Liama Payne'a

Szef miejscowej służby ratownictwa medycznego, Alberto Crescentiego w rozmowie z lokalną telewizją podkreślił, że stan artysty był na tyle poważny, że nie było możliwości reanimacji.

Miejscowy medyk podzielił się natomiast z argentyńską gazetą "Clarin" informacją o prawdopodobnej przyczynie śmierci artysty, którą było złamanie podstawy czaszki.

Ciało artysty przewieziono do miejscowej kostnicy celem przeprowadzenia sekcji zwłok.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

podziel się:

Pozostałe wiadomości