Niepokojące okoliczności śmierci 14-letniej raperki. Razem z nią zmarł brat

Lil Tay
Lil Tay nie żyje. Raperka miała zaledwie 14 lat
Źródło: Getty Images/Instagram Lil Tay
Na instagramowym koncie 14-letniej raperki Lil Tay pojawiła się informacja, że ona i jej brat nie żyją. Mieli oni umrzeć w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziennikarze Daily Mail próbowali wyjaśnić, co wydarzyło się w domu młodej influencerki. Nie znaleźli jednak żadnych tropów, które wskazywałyby na śmierć rodzeństwa.

Według oficjalnego oświadczenia na jej koncie na Instagramie 14-letnia internetowa osobowość i raperka Lil Tay nie żyje. Podobno w domu miało dochodzić do aktów przemocy, a brat miał sterować jej kontrowersyjnym zachowaniem. Jednak wokół jej śmierci narasta wiele niewiadomych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku
Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku

Lil Tay nie żyje

Lil Tay, a właściwie Claire Hop była kanadyjską początkującą raperką i osobowością internetową. 14-latka zyskała ogromną rozpoznawalność w sieci po tym, jak w wieku dziewięciu lat zaczęła nagrywać pod nadzorem starszego brata kontrowersyjne filmiki.

Jednak prawie pięć lat temu Lil Tay zniknęła z internetu w dziwnych okolicznościach. Podobno toczyło się wtedy postępowanie sądowe pomiędzy jej rodzicami, którzy walczyli ze sobą o całkowite prawa do dzieci. Dziewczynka mieszkała wtedy z matką, która była agentką nieruchomości. Kobieta miała stracić pracę przez córkę. Do jedego z filmików pozwoliła jej użyć samochodu szefa bez jego wiedzy.

Na nagraniu 14-latka chwaliła się, że ma dostęp do ogromnych pieniędzy, że "rządzi Los Angeles", że ma na własność kilka kupionych za gotówkę sportowych aut, a "nawet nie ma prawa jazdy". Wideo wywołało falę krytyki wśród jej widzów. Po hejcie, jaki na nią spadł, całkowicie zniknęła z internetu. Także z jej konta na Instagramie wykasowane zostały wszystkie materiały. Jednak pojawił się niepokojący post ze słowami "help me" (pl. “Pomóż mi”). Póżniej niektóre zdjęcia i filmy zostały przywrócone. Jednak wieczorem 9 sierpnia na profilu pojawiła się wstrząsająca informacja. W poście zamieszczono oświadczenie rodziny, że dziewczynka i jej brat nie żyją.

"Z głębokim żalem informujemy o nagłej i tragicznej śmierci Claire. Nie ma słów, które oddałyby naszą stratę i ból. Nie spodziewaliśmy się tego, co się stało, i jesteśmy w szoku. Odejście jej brata tylko pogłębia nasz niewyobrażalny ból. W tym czasie prosimy o uszanowanie naszej prywatności, okoliczności śmierci Claire i jej brata są badane. Claire na zawsze pozostanie w naszych sercach, pozostawiając pustkę nie do zapełnienia" - czytamy w oświadczeniu, jakie zamieszczono na Instagramie Lil Tay.

Tajemnicze okoliczności śmierci Lil Tay

Tajemnicza śmierć Lil Tay wzbudza coraz więcej pytań, na które trudno jest znaleźć jednoznaczne odpowiedzi. Chociaż informacja o śmierci Lil Tay pojawiła się na oficjalnym koncie dziecka, to warto zauważyć, że konto to nie było aktywne od prawie pięciu lat. Instagramowym profilem dziewczynki przez ten czas zarządzał jej brat. Wywierał on także wpływ na jej działania i wytyczne dotyczące zachowań przed kamerą. Namawiał ją do kontrowersyjnych zachowań, które miały wywoływać coraz większe zamieszanie. To również on miał przekazywać informacje na temat domniemanego przemocowego traktowania dziewczynki w rodzinie.

Dodatkowe wątpliwości wzbudza akt, że dziennikarze z Daily Mail, którzy skontaktowali się z lokalną policją w miejscach, gdzie Lil Tay i jej rodzina przebywali, nie znaleźli żadnych informacji potwierdzających "nagłą i tragiczną" śmierć Claire Hope i jej starszego brata.

Według niepotwierdzonych źródeł, zdarzenie mogło mieć związek z wypadkiem samochodowym. Wersja ta sugeruje, że pojazd prowadzony przez brata Claire, Jasona, zderzył się z innym samochodem, w wyniku czego oboje zmarli na miejscu. Jednak ta wersja nie została potwierdzona przez byłego menedżera Lil Tay Harry'ego Tsanga.

"To skomplikowana sytuacja i w tym momencie nie jestem w stanie ani potwierdzić, ani całkowicie zaprzeczyć oświadczeniu rodziny" - napisał w wiadomości do Daily Mail.

Jeżeli przechodzisz żałobę, kryzys, masz depresję, myśli samobójcze, doświadczasz przemocy lub znasz kogoś, komu potrzebna jest pomoc - nie czekaj, tylko natychmiast skontaktuj się ze specjalistą. Pod numerem telefonu 800 70 2222 całą dobę dyżurują specjaliści z Centrum Wsparcia Dla Osób w Kryzysie Psychicznym.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/Instagram Lil Tay

podziel się:

Pozostałe wiadomości