Maja Bohosiewicz sięgnęła po pomoc psychiatry. "Zderzyłam się ze ścianą"

Maja Bohosiewicz miała kryzys psychiczny. Skorzystała z pomocy psychiatry
Maja Bohosiewicz miała kryzys psychiczny. Skorzystała z pomocy psychiatry
Źródło: MWMEDIA
Maja Bohosiewicz długo nie chciała przyznać się przed samą sobą, że zmaga się z kryzysem psychicznym i potrzebuje pomocy specjalisty. W wywiadzie dla dziendobry.tvn.pl opowiedziała o przełomowym momencie, w którym uświadomiła sobie, co się z nią dzieje. Aktorka apeluje teraz do fanów o to, aby nie lekceważyli problemów i zadbali o swoje zdrowie.

Depresja to choroba, która może dotknąć każdego z nas. Coraz więcej osób publicznie znanych odkrywa przed fanami swoją historię. Do kryzysu psychicznego doprowadziła Maję Bohosiewicz banalna sprawa. Gwiazda jest przykładem osoby, która na początku nie chciała uwierzyć, że może potrzebować pomocy.

Maja Bohosiewicz wstydziła się swojego problemu

Aktorka pierwszy raz opowiedziała o swojej psychice na Instagramie, rok po zdarzeniu, które miało wpływ na to, co teraz sądzi na temat depresji.

"Jak mieczyki zniszczyły moje życie psychiczne?" - zaczęła tajemniczo. Okazało się, że te kwiaty były niewinnym uczestnikiem jej kryzysu psychicznego.

W lipcu 2021 odwiedziła ją przyjaciółka. W ekspresie skończyła się kawa, a wspomniane kwiaty nie chciały zmieścić się do wazonu. Tylko tyle i aż tyle, co wyjaśniła w dalszej części wpisu.

"Spojrzałam na mieczyki i ich wielkość. Moje myśli zaczęły świdrować w głowie: - jak obetnę takie grube łodygi? Skąd wezmę taki wysoki wazon? Jak naleje wody do tak wielkiego wazonu? Jak przeniosę wazon spod zlewu na stół? Uklękłam na ziemi i zaczęłam wyć. Wszystkiego było już za dużo. Dlaczego te mieczyki mnie zniszczyły i uratowały jednocześnie? Bo jak już zebrałam się do kupy, zrozumiałam, że naprawdę potrzebuję pomocy specjalisty, skoro dekompensuje się na czymś tak błahym" - zwierzyła się fanom.

Maja Bohosiewicz dokończyła ten temat w cyklu Michaliny Kobli "Choroba to nie moda" w serwisie dziendobry.tvn.pl. Jeszcze raz podkreśliła to, że nie zawsze w naszym życiu musi stać się coś dramatycznego, aby stwierdzić, że potrzebujemy pomocy.

Czasami jest to zbiór niefortunnych, drobnych rzeczy i nasz organizm i umysł się dekompensuje. To jest jak taka czarka goryczy, która się przelewa, zakrapla i w końcu wybucha. Nic niesamowitego w moim życiu się nie wydarzyło, jednak w którymś momencie poczułam, że potrzebuję się skonsultować z kimś, kto może mi pomóc. Bardzo długo wstydziłam się tego nie przed ludźmi, tylko przed samą sobą i nie mogłam uwierzyć, że muszę iść do psychiatry
- stwierdziła siostra Soni Bohosiewicz.
Bartek Jędrzejak szczerze o depresji
Bartek Jędrzejak powiedział o depresji
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Maja Bohosiewicz nie chciała uwierzyć w diagnozę psychiatry

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Gwiazda udała się więc do specjalisty, ale nawet gdy usłyszała diagnozę lekarza, nie była w stanie przyjąć do wiadomości tego, co się z nią dzieje. Co powiedział jej psychiatra?

"... że są to stany lękowe, które trzeba leczyć, że jest to normalne, przypisał mi leki. Wróciłam do domu i stwierdziłam: 'nie, na bank się pomylił'. Dałam sobie kolejnych parę miesięcy, ale zauważyłam, że moja psychika nie działa najlepiej" - powiedziała w wywiadzie.

Maja Bohosiewicz uważała siebie za bardzo silną psychicznie osobę. To przecież doskonale zorganizowana żona, matka i bizneswoman. Jednak długo bagatelizowała sygnały, które wysyłał jej mózg. Teraz mówi o tym głośno, bo chce pokazać, że każdy może przyznać się do słabości.

Ja też nie wiedziałam, czym jest depresja, a jeśli mam być szczera, to myślałam, że to jest taka choroba, że ludzie trochę ściemniają. Nie wierzyłam, że może być jakakolwiek sytuacja w moim życiu, na którą nie mam wpływu [...] No i zderzyłam się ze ścianą, bo jestem osobą, która nigdy nie widzi problemu, wierzy, że jedyne, czego nie można zrobić, to rozłożyć parasola w d***e. A tu nagle pokonały mnie jakieś drobne rzeczy i widziałam, że zupełnie inaczej funkcjonuję niż kiedyś
- dodała.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło: dziendobry.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości