Maja Hyży z każdym dniem staje się coraz bardziej aktywna w mediach społecznościowych. Z ochotą relacjonuje wszystko, co dzieje się w jej życiu. Jej liczne grono obserwatorów z radością reaguje na nowe filmy, relacje i zdjęcia. Niestety, piosenkarka musiała zmierzyć się z wieloma negatywnymi wiadomościami, jakie otrzymała po przekłuciu uszu swojej córeczki.
Maja Hyży przekłuła córce uszy
Piosenkarka niedawno poinformowała, że spodziewa się kolejnego dziecka. W tym wyjątkowym czasie chętnie chadza na branżowe eventy, podczas których pokazuje swoje ciążowe krągłości. Ostatnio jednak wokalistka podpadła internautom. Wszystko z powodu wycieczki do salonu kosmetycznego. To tam roczna Tosia założyła swoje pierwsze kolczyki.
“Wczoraj przekłuliśmy uszy Tosi" - wyznała na InstaStory. "Powiem wam, że Tośka była bardzo dzielna, zadowolona. Wiadomo, jak było samo przekłucie, dwie osoby przekłuwały na raz. Ja nie wiem, ona może z pięć sekund płakała, a później już zapomniała. Ona pewnie nie pamięta i nie wie o tym do teraz, że ma kolczyki w uszkach. Wczoraj, jak jej przemywałam i zakrapiałam, to taką dziwną minę zrobiła, ale ogólnie jest spoko” - powiedziała w swojej relacji na Instagramie Maja Hyży.
Maja Hyży odpowiada na negatywne komentarze internautów
Wokalistka w swojej relacji opowiedziała, że dostała bardzo dużo wiadomości od zaniepokojonych fanów, którzy nie popierali jej decyzji o przekłuciu uszu dziecka. Nie czekała długo na zabranie głosu i w jednoznaczny sposób przedstawiła sytuację. Ma rację?
"Wygląda przesłodko. Nie hejtujcie mnie, bo ja wiem, że będą i przeciwnicy i zwolennicy tak wczesnego przekłuwania, ale to my decydujemy, a nie wy" - powiedziała Maja Hyży.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:
- Razem z Ukrainą. Pomoc. Informacje. Porady
- Wołodymyr Zełenski mówi o rodzinie i z trudem powstrzymuje łzy. "Nie widuję ich. Nie mogę"
- Ewelina Bator przyjęła pod swój dach mamę Żory Korolyova. "Mama zawsze ma dom tam, gdzie ja"
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA