Maja Hyży w najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat współpracowników, do których nie miała szczęścia. Gwiazda przyznaje, że na przestrzeni lat przewinęło się przez jej życie wiele osób, z którymi — jak się okazało — współpracować nie powinna. "Trzeba nauczyć się ludzi, ale też trzeba nauczyć się obcować z nimi" - powiedziała.
Maja Hyży od 2013 roku, czyli od momentu występu w programie "X Factor", pozostaje na świeczniku. Choć muzycznego show nie wygrała, zaskarbiła sobie sympatię telewidzów i do dziś z powodzeniem działa w mediach.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Maja Hyży o współpracownikach. Nie miała szczęścia do ludzi
Maja Hyży w najnowszej rozmowie z Plejadą wyznała, że jeśli chodzi o branżowe współprace, to jej doświadczenia nie są najlepsze. Na przestrzeni lat współpracowała z wieloma osobami. Niestety, nie na wszystkich mogła polegać.
"Miałam tyle przygód w swoim życiu — od programu "X Factor" do dnia dzisiejszego — tyle ludzi przeszło przez moje życie i pracowników, menedżerów, wytwórni, producentów... Trzeba nauczyć się ludzi, ale też trzeba nauczyć się obcować z nimi. Ja w dalszym ciągu do dzisiaj jestem zbyt łatwowierna i nie potrafię się tego nauczyć. Akurat to mi nie wychodzi, mam za miękkie serducho po prostu" - zdradziła.
Maja Hyży radzi młodym piosenkarzom. Sama tego nie robiła
Maja Hyży nauczona doświadczeniem postanowiła udzielić kilku rad młodym artystom, którzy dopiero wkraczają w świat show-biznesu. Podkreśla, jak ważne jest sprawdzenie współpracownikow.
"Na pewno powinni sprawdzić doświadczenie osoby, która chce podjąć jakąkolwiek współpracę z nowym artystą. Ja tego nie robiłam, bo nie wiedziałam, że tak powinno się robić. Uważałam, że jak menedżer chce ze mną współpracować, to już jest wow. Byłam młoda, miałam 23 lata. Weszłam dopiero w świat show-biznesu — krótko mówiąc byłam mega podjarana tym, że ktoś chce ze mną współpracować. Potem już wiedziałam, że to tak nie działa, że dużo jest osób, które chcą z nami współpracować i to my musimy zweryfikować, kto jest dla nas najlepszy" - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Maja Hyży jednocześnie podkreśla, że nie żałuje złych decyzji odnośnie do współprac, ponieważ każda z nich ją czegoś nauczyła.
"Staram się nigdy niczego nie żałować, bo wszystkie współprace uczą mnie pokory i coraz twardszego tyłka. I to jest na plus dla mojego charakteru, dla duszy, dla ciała i dla codziennego funkcjonowania, bo to przekłada się również na takie życie moje prywatne. Staram się wszystko przekuwać w coś dobrego. Staram się być pozytywną osobą" - dodała w tym samym wywiadzie.
- Co się wydarzy w "Na Wspólnej"? Kasia pod ostrzałem fałszywych oskarżeń. Pójdzie do więzienia?
- Córka Anny Marii Wesołowskiej to kopia znanej mamy. Poszła w jej ślady
- Marian Dziędziel o aktorach-amatorach. Nie przebierał w słowach. "Żal duszę ściska"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA