Marcin Prokop przeżył chwile grozy. Opowiedział, jak walczył o życie przyjaciela

Marcin Prokop
Marcin Prokop
Źródło: MWMEDIA
Marcin Prokop w piątkowym "Dzień Dobry TVN" opowiedział ze szczegółami o chwilach grozy, jakie przeżył kilka dni temu. Po zakończeniu nagrań do "Mam Talent!" prezenter wyszedł na spacer ze swoim psem. W pewnym momencie zwierzak zjadł kawałek rozrzuconych śmieci, w których była trucizna. Życie Rufusa zostało uratowane w ostatniej chwili.

Niedawno żona Marcina Prokopa wyznała, że ich pies został otruty. Popularny prezenter i Maria Prażuch-Prokop przeżyli chwile grozy podczas spaceru na warszawskich Bielanach. Czworonożnego przyjaciela pary udało się uratować w ostatniej chwili. Teraz Marcin Prokop opowiedział o całym zdarzeniu w "Dzień Dobry TVN".

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Marcin Prokop szczerze o współpracy z Julią Wieniawą
Marcin Prokop szczerze o współpracy z Julią Wieniawą. "Mogę się od niej sporo nauczyć"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Marcin Prokop opowiedział o otruciu swojego psa

Kilka dni temu Maria Prazuch-Prokop zamieściła na Instagramie zdjęcie psa Rufusa, który w stanie zagrażającym życiu trafił do jednej z klinik weterynaryjnych. Żona Marina Prokopa zwróciła się do internautów i ostrzegła ich przed truciznami, które są rozrzucane po trawnikach miejskich. Pupil pary podczas spaceru zjadł bowiem fragment wyrzuconych śmieci. Popularny prezenter opowiedział o tym nieprzyjemnym zdarzeniu podczas piątkowej rozmowy w "Dzień Dobry TVN".

"Opowiadam tę historię nie po to, żeby Polska teraz współczuła biednemu celebrycie, któremu otruł się piesek, tylko, z tego, co widzę w przychodni, z tego, co opowiadają mi znajomi, takich przypadków jest mnóstwo" — zaczął Marcin Prokop.

Dziennikarz jest jurorem w "Mam Talent!" i to właśnie po nagraniach do programu wyszedł z psem na spacer. Nie spodziewał się jednak, że to wyjście nie skończy się dobrze. Marcin Prokop dodał, że w ostatnim czasie na forum sąsiedzkim ludzie skarżyli się na zatrucia swoich zwierząt. Z tego względu prezenter i jego żona uważają, że ktoś rozrzucił truciznę specjalnie.

"Piesek był na smyczy i, jak to piesek, lubi sobie wąchać po krzaczkach, wejść tu i tam, nie musiał jakoś specjalnie penetrować trawnika w okolicy naszego domu, żeby znaleźć tam jakiś smakołyk, który próbował połknąć szybciej, niż ktokolwiek zdążył zareagować. W ostatniej chwili udało nam się wyszarpnąć torebkę foliową, w której było mięso. Wydaje nam się, że było specjalnie podrzucone przez jakiegoś zwyrodnialca, żeby zaszkodzić lokalnym zwierzętom. [...] Nie wiem, kim są ci ludzie, ale mam nadzieję, że karma ich dopadnie" — opowiadał w "Dzień dobry TVN".

Marcin Prokop walczył o życie ukochanego czworonoga

Marcin Prokop wyjaśnił, co szczególnie zaniepokoiło jego oraz jego żonę. Pies pary nagle zaczął bowiem wymiotować, zachowywać się bardzo dziwnie i wyraźnie cierpiał. Wówczas małżonkowie postanowili natychmiast pojechać do weterynarza.

"Pies po chwili zwrócił to, co zjadł, ale po jakichś 30 min zaczął zachowywać się bardzo dziwnie. Pojawiły się neurologiczne objawy przypominające padaczkę, ofiarę egzorcyzmów, zaczął mieć oczopląs, stracił władzę w łapach, zaczął drżeć i spazmować w sposób, w jaki nigdy nie widzieliśmy" — relacjonował.

Marcin Prokop był załamany stanem swojego ukochanego piseka i leżał razem z Rufusem na podłodze w klinice wetenaryjnej. Na szczęście zwierzaka udało się uratować. Lekarze wyjaśnili jednak parze, że zgłosili się do nich w ostatniej chwili.

"Dzięki szybkiej wizycie w przychodni na warszawskim Bemowie udało się go uratować, ale lekarze mówili, że gdybyśmy zwlekali z wizytą, gdyby to było godzinę później, to prawdopodobnie pies by nie przeżył. Pies się wił, pies się wyprężał, a miał podłączone dwie kroplówki, więc żeby nie wyrwał sobie wenflonów, musiałem go trzymać" — zakończył.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

podziel się:

Pozostałe wiadomości