Marcin Tyszka przebranżawia się? "Co dalej z tego wyjdzie, zobaczymy..." [TYLKO U NAS]

Marcin Tyszka zdradził, co kupił za pierwsze zarobione pieniądze
Marcin Tyszka zdradził Martynie Mikołajczyk z cozatydzien.tvn.pl, co zrobił z pierwszymi pieniędzmi zarobionymi w telewizji. Już jako nastolatek miał konkretny i dość nietypowy cel. Gwiazdor chciał wyhodować własne pomidory. Wybudował nawet w ogrodzie rodziców specjalną szklarnię...

Marcin Tyszka, oprócz fotografii i mody ma jeszcze jedną pasję. Specjalne miejsce w jego sercu mają rośliny. Co ciekawe, od jakiegoś czasu zielenią zajmuje się też zawodowo. Jak rozpoczęła się ta miłość?

Marcin Tyszka zdradził, na co wydał pierwsze pieniądze

Marcin Tyszka zasłynął w show-biznesie już jako nastolatek. Pamiętamy go jeszcze z czasów, gdy prowadził kultowy program młodzieżowy "5-10-15". Okazuje się, że już wtedy miał więcej niż jedno zamiłowanie.

- To była zawsze moja wielka pasja. Ja za pierwsze zarobione pieniądze jako dziecko, kiedy zagrałem w jakiejś reklamie, wybudowałem sobie szklarnię pod domem. I to była taka szklarnia na pomidory, bo nie było wtedy innych. I tam właśnie zaczynałem swoją tropikalną uprawę - zdradził Marcin Tyszka w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.

Od tamtego czasu artysta ciągle otacza się zielenią - bez względu na to, gdzie poniosą go zawodowe ścieżki.

- Teraz mieszkam w centrum, ale udało się mieć dom z przepięknym tarasem. Więc te rośliny zawsze były. W każdym kraju, jak gdzieś wyjeżdżam, ogród botaniczny jest pierwszym miejscem, które należy odwiedzić. Nawet na pokazach pamiętam, jak Jakob Kosel śmiał się, byliśmy w Wietnamie. Oni wszyscy ćwiczyli do pokazów, a ja czytałem o uprawie innego gatunku orchidei - wspomina 9. edycję "Top Model".

Marcin Tyszka kończy karierę w branży modowej?

Uprawa okazała się wspaniałą odskocznią od codziennego zabiegania. Stąd artysta postanowił na poważnie zająć się projektowaniem zieleni.

- Zawsze byłem z botanicznymi książkami pod ręką. Nie wiem, skąd się ta pasja wzięła, ale faktycznie jest poparta dużą wiedzą. No i teraz powoli troszkę zaczyna być również pracą. A co dalej z tego wyjdzie, zobaczymy - zapowiedział.

Czy to oznacza, że Marcin Tyszka w jakimś stopniu planuje zrezygnować z posady jurora w "Top Model" i zakończyć międzynarodową karierę?

- Świat mody się bardzo zmienił. Nie będzie teraz tylu wyjazdów, co kiedyś. Mam swoje mini studio, nazywam je Tysio Studio, agencja kreatywno-towarzyska. Bo staram się kreować fajne rzeczy i przy okazji dobrze bawić. Jak pracujesz za obiektywem 30 lat, szukasz czegoś nowego - zdradził.

Agencja jest jednak ściśle związana z dotychczasowym zajęciem fotografa.

- To jest troszkę film, czyli kampanie reklamowe do telewizji. Ale to jest również design. Wszystko wychodzi ze świata mody i tworzenia piękna. Natomiast fajnie jest stworzyć projekt, który możesz podziwiać dłużej. Tak jak taras, ogród, wnętrze. A nie tylko na jednej stronie magazynu. To wszystko jest mój świat. Jak widzisz, lubię kolor. Lubię kolor na zdjęciach, lubię kolor we wnętrzach. I myślę, że to jest taka moja misja, żeby w naszym kraju, gdzie często jest szaro za oknem, było troszkę bardziej kolorowo - podsumował.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości