Martyna Wojciechowska o Kabuli i macierzyństwie na odległość. "Są takie sytuacje, gdy chciałabym się pojawić"

Martyna Wojciechowska o relacji z Kabulą
Martyna Wojciechowska o relacji z Kabulą. Jak wygląda ich kontakt na odległości
Źródło: X-NEWS
Martyna Wojciechowska na co dzień wychowuje nastoletnią córkę Marysię, ale wspiera też drugą pociechę — adoptowaną Kabulę, która właśnie przeprowadziła się do nowego mieszkania. Dziennikarka w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl opowiedziała, jak znosi rozłąkę z córką i jakie wyzwania stawia przed nią macierzyństwo na odległość.

Kabula dzięki Martynie Wojciechowskiej i własnej determinacji spełnia marzenia, które jeszcze kilkanaście lat temu wydawały się niemożliwe do zrealizowania. Dziewczyna od ponad ośmiu lat jest adoptowaną córką dziennikarki. Śpiewa i studiuje prawo. Właśnie postawiła kolejny krok w dorosłym życiu i usamodzielniła się. Martyna Wojciechowska jest z niej bardzo dumna.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Martyna Wojciechowska o przeprowadzce Kabuli do nowego mieszkania. Jak często się widują?
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Córka Martyny Wojciechowskiej przeprowadziła się do nowego mieszkania

Kabula przeprowadziła się do swojego pierwszego mieszkania. Martyna Wojciechowska w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl potwierdziła radosne wieści.

- Trwa ten etap, Kabula właśnie przeniosła rzeczy do nowego mieszkania i wierzę, że spodoba jej się taka samodzielność — powiedziała w rozmowie z nami.

Kabula na co dzień mieszka w Tanzanii. Od czasu do czasu odwiedza mamę w Polsce, ale rozłąka jest łatwiejsza do zniesienia dzięki nowej technologii. Dziennikarka zdradziła, że ich podstawowym narzędziem komunikacji jest WhatsApp. Wraz z Kabulą przesyłają sobie wiadomości tekstowe i głosowe, ale prezenterka najbardziej lubi widzieć się z córką.

Martyna Wojciechowska wspomina cudowny czas z Kabulą w górach. To dziewczyna poprosiła mamę o to, aby zwiedzić Podhale.

- Pięknie to uzasadniła. Powiedziała: "wiesz mamo, ze szczytu góry twój głos może ponieść się dalej i chciałabym, żebyśmy pojechały w polskie góry" - zdradziła nam gwiazda.

Martyna Wojciechowska o macierzyństwie na odległość. Relacja z Kabulą to wyzwanie

Martyna Wojciechowska powiedziała nam, że macierzyństwo na odległość to wyzwanie, któremu musi sprostać. Dziennikarka przyznała, że zgodnie ze swoją naturą chciałaby pomagać córce w codziennym życiu i rozwiązywaniu problemów. Niestety odległość wymusza na córce większą samodzielność, a na matce cierpliwość i uporanie się z zamartwianiem o ukochane dziecko.

To jest bardzo trudne. Bycie na odległość z kimś to jest jedno z trudniejszych doświadczeń. Są takie sytuacje, gdy chciałabym się pojawić w pelerynie super kobiety i rozwiązać wszystkie problemy, bo ja mam taką naturę "załatwiacza", ratowniczki, a nie mogę tego zrobić. Muszę przeprocesować to, jak ona sama sobie może poradzić. Muszę poprosić kogoś, oczywiście jest otoczona ludźmi, którzy mogą jej pomóc, ale to jest piekielnie trudne, kiedy nie można być przy dziecku i pewnych spraw po prostu załatwić
- podkreśliła Martyna Wojciechowska w rozmowie dla cozatydzien.tvn.pl.

Niedawno Martyna Wojciechowska po miesiącu rozłąki przywitała na lotnisku córkę Marysię. "Na chwilę… ale to zawsze coś. W końcu dzieci wychowujemy nie dla siebie tylko dla świata" - stwierdziła podróżniczka na Instagramie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS

podziel się:

Pozostałe wiadomości