Martyna Wojciechowska straciła przyjaciela w wypadku. Sama cudem uszła z życiem

Martyna Wojciechowska straciła przyjaciela w wypadku. Sama cudem uszła z życiem
Martyna Wojciechowska straciła przyjaciela w wypadku. Sama cudem uszła z życiem
Źródło: MWMEDIA

Martyna Wojciechowska 20 lat temu złamała kręgosłup w wyniku wypadku samochodowego. Ale nie to było najgorsze. Gwiazda straciła wówczas przyjaciela. "Umierał na moich oczach" - wspomina w rozdzierającym serce wpisie.

Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:

1923082024_SOPOT_WOJCIECHOOWSKA_KABULA_WAKACJE
Martyna Wojciechowska o przyszłości Kabuli i jej pobycie w Polsce. "Jest bardzo zdeterminowana"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Martyna Wojciechowska wspomina przyjaciela i tragiczny wypadek

Martyna Wojciechowska 20 lat temu wyjechała na Islandię, by nagrywać odcinek programu "Misja Martyna". To właśnie wtedy wydarzył się wypadek, z którego cudem uszła z życiem. Jej przyjaciel nie miał tyle szczęścia. W rocznicę śmierci Rafała Łukaszewicza, operatora kamery, Martyna Wojciechowska wróciła wspomnieniami do tamtego tragicznego dnia i oddała cześć przyjacielowi.

"Było późno, padało, kierowca wpadł w poślizg, dachowaliśmy. Rafał Łukaszewicz, mój przyjaciel, operator kamery, kochający mąż, tata dwójki wspaniałych bliźniaków, wtedy zaledwie trzyletnich, umierał na moich oczach, a ja chciałam wierzyć, że to wszystko się nie dzieje. Rafał nie przeżył. Drugi operator Witek Szczepan był w stanie ciężkim" - napisała Martyna Wojciechowska w poście na Instagramie.

Rozdzierające serce wspomnienia Martyny Wojciechowskiej

Martyna Wojciechowska w dalszej części wpisu przyznała, że wielokrotnie zastanawiała się nad tą sytuacją. Wtedy przychodziły najczarniejsze myśli:

"Przepłakałam wtedy wiele nocy, dni przechodziły w tygodnie. Dlaczego On, a nie ja? -pytałam. Nie chciałam się budzić, wtedy wolałabym zniknąć" - czytamy.

Ten tragiczny moment był jednak zwrotem w akcji w życiu gwiazdy.

"I właśnie w tym najgorszym momencie obiecałam sobie, że spłacę swój dług, bo bycie ocalałą to wielkie zobowiązanie wobec świata. Że przeżyję to moje życie podwójnie - za mnie i za Rafała. Że choć spróbuję nadać sens swojemu istnieniu i będę pomagała innym" - wyznała.

Na koniec Martyna Wojciechowska zwróciła się bezpośrednio do przyjaciela:

"Rafi, mam nadzieję, że patrzysz tu dziś na nas z góry z dumą. Żyjemy najlepiej, jak umiemy. Twoi Rodzice są wyjątkowi. Od kiedy Ich poznałam, zrozumiałam, dlaczego Ty byłeś tak wyjątkowy i pełen pasji. Alicja jest cudowną mamą i babcią. Bo Ula urodziła dwoje dzieci, wiesz? A bliźniaki Julka i Kuba są już dorośli i są wspaniali. Rozjechali się po świecie, ale dziś na cmentarzu spotkali się wszyscy, którzy Cię kochają. Brakuje nam tu Ciebie. Po 20 latach tęsknota nie maleje. Ale wierzę, że kiedyś gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się, prawda? Ta fotografia to jedno z naszych ostatnich zdjęć na planie. Potem już nic nie było takie samo".

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości