Mąż Bogumiły Wander martwi się o pieniądze na dom opieki dla żony. "Muszę sobie jakoś dawać radę"

Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski
Mąż Bogumiły Wander nie ma pieniędzy na dom opieki dla żony
Źródło: MWMEDIA
Bogumiła Wander od lat choruje na Alzheimera i wymaga stałej opieki. Krzysztof Baranowski zapewniał żonie miejsce w domu opieki, ale poinformował, że kończą mu się pieniądze. Żeglarz sprzedał dom, aby opłacić pobyt ukochanej w placówce, ale te środki zostały już wykorzystane.

Krzysztof Baranowski informuje o tym, jak czuje się jego żona. W "Przeglądzie Sportowym" mąż Bogumiły Wander zapewnił, że często odwiedza żonę w ośrodku, znajdującym się Konstancinie-Jeziorna. W lutym mąż gwiazdy sam musiał martwić się o swoje zdrowie, bo uległ wypadkowi podczas pobytu w Zakopanem. W trakcie uprawiania zimowych sportów pewien młody narciarz wjechał w 84-letniego mężczyznę. Teraz żeglarz opowiedział o kolejnych trudnościach.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Karolina Pisarek o chorobie i wsparciu, jakie dostała od męża. "Życie się przewartościowuje"

Krzysztof Baranowski nie ma pieniędzy na opłacenie domu opieki dla żony

Krzysztof Baranowski przekazał informacje o tym, że żona potrzebuje opieki lekarskiej przez całą dobę. Dodał, że comiesięczne koszty utrzymania ukochanej w domu opieki są bardzo duże. Mężczyzna wystawił nawet wspólny dom na sprzedaż, by podołać wyzwaniu. Niestety te środki również się skurczyły.

Pieniądze ze sprzedaży domu już się skończyły, ale mamy dwie emerytury, moje książki dobrze się sprzedają, mam spotkania autorskie. Muszę sobie jakoś dawać radę
- przekazał w rozmowie z PAP.

Krzysztof Baranowski podkreślił, że bywa u żony co tydzień. Jednak nie może liczyć na to, że ukochana będzie prowadziła z nim świadomą rozmowę.

"To są takie jednostronne spotkania, bo ona żyje w innym świecie i nawet nie jestem pewien, czy mnie rozpoznaje. Jest to dla mnie bolesny temat, frustruję się tym, że nic nie mogę zrobić w tej sprawie prócz tego, że ją odwiedzam. Jestem blisko niej i pozostanę blisko, także na oceanie" - podkreślił.

Krzysztof Baranowski chce wypłynąć w trzeci rejs dookoła świata

Krzysztof Baranowski zapisał się w historii żeglarstwa. Jako pierwszy Polak dwukrotnie opłynął samotnie kulę ziemską. W latach 60. pisał do "Trybuny Ludu". Występował w wielu programach dla młodzieży emitowanych w telewizji publicznej. W tych produkcjach promował żeglarstwo. 85-latek wciąż ma apetyt na kolejne przygody. Niedawno było głośno o tym, że zapragnął wypłynąć w rejs dookoła świata po raz trzeci. Żeglarz przyznał jednak, że to marzenie jest piękne, ale realizacja trudna, bo wiąże się właśnie z dużymi nakładami finansowymi. Rejs potrwałby około roku.

Krzysztof Baranowski zderzył się z zarzutami, że nie powinien zostawiać żony samej. W rozmowie z Polską Agencją Prasową wyjaśnił, że w każdej chwili może wrócić do ukochanej, wsiadając w samolot.

Rozmawiam z lekarzami i pielęgniarkami, oni nie widzą jakiegoś zagrożenia, prócz tego, że to jest choroba, która postępuje i nie ma na nią na razie lekarstwa
- podał PAP.
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości