Monika Richardson wstrzyknęła kwas. "Byłam bardzo dzielna i wcale nie płakałam"

Monika Richardson nie płakała podczas zastrzyków z kwasu
Monika Richardson nie płakała podczas zastrzyków z kwasu
Źródło: MWMEDIA
Monika Richardson poddała się zabiegom z użyciem kwasu hialuronowego. Okazuje się, że ten kojarzący się z medycyną estetyczną produkt ma również inne zastosowanie, o którym prezenterka opowiedziała w najnowszym wpisie.

Monika Richardson jest przedsiębiorczynią i influencerką. Niedawno jasno zakomunikowała, że jej wieloletni romans z dziennikarstwem dobiegł końca. Była prezenterka skupia się teraz na własnym biznesie, w tym na szkole językowej. To nie przeszkadza jej jednak w aktywnym prowadzeniu mediów społecznościowych. Za ich pośrednictwem wprowadza internautów w meandry prywatnego życia, a relacje okrasza niekiedy trafnymi uwagami na temat otaczającego nas świata.

Monika Richardson wstrzyknęła sobie kwas

Tym razem Monika Richardson opowiedziała internautom o zabiegu, któremu niedawno się poddała. Choć większość obserwatorów gwiazd kojarzy kwas hialuronowy raczej z medycyną estetyczną, była dziennikarka wyznała, że wykorzystuje go w zupełnie inny sposób.

"Melduję uprzejmie, że przyjęłam dzisiaj dwa zastrzyki z kwasem hialuronowym w kolano lewe, oraz że byłam bardzo dzielna i wcale nie płakałam. Tak zabezpieczona mogę jechać do mojego ukochanego miejsca na cztery dni jazdy konnej!" - napisała na swoim instagramowym profilu.

Jak się okazuje, zastrzyki z kwasu hialuronowego w kolano mają za zadanie złagodzić choroby stawów i zmniejszyć doskwierający przy tym ból, a ponadto poprawić ruchomość w obstrzykniętym stawie.

Klaudia El Dursi o zabiegach medycyny estetycznej

Monika Richardson nie jest już dziennikarką

Od jakiegoś czasu Monika Richardson wycofywała się z pracy w mediach. W dziennikarstwie osiągnęła sporo - ma na swoim koncie prowadzenie kilku programów telewizyjnych. Niedawno poinformowała, że kategorycznie zrywa z przeszłością i nie jest już dziennikarką. Do jasnego postawienia sprawy zachęciły Monikę Richardson wiadomości od internautów, którzy prosili ją o interwencje w ich sprawach.

"Nie jestem już dziennikarką. Pomyślałam, że muszę to powiedzieć, bo wciąż zgłaszają się do mnie ludzie prosząc o interwencję w tej, czy innej sprawie, albo zarzucając mi, że głośno wyrażam swoje poglądy, czego dziennikarzowi robić nie wolno" - podkreśliła wówczas.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości