Nie żyje Tom Jones. Autor popularnego musicalu miał 95 lat

Nie żyje Tom Jones. Autor popularnego musicalu miał 95 lat
Nie żyje Tom Jones. Autor popularnego musicalu miał 95 lat
Źródło: Getty Images
Informacja o śmierci Toma Jonesa wywołała niemałe zamieszanie w sieci. A wszystko dlatego, że tak nazywa się legendarny muzyk, którego fani pokochali za takie utwory, jak "Sexbomb" czy "She's a Lady". Zbieżność nazwisk zrobiła sporo szumu. Zmarły Tom Jones również był związany z muzyką, tylko zgoła inną.

Tom Jones, popularny walijski wokalista, który odpowiada za takie hity, jak m.in. "Sexbomb", "She's a Lady" czy "Delilah" i zmarły Tom Jones to nie są te same osoby. Warto to zaznaczyć, bowiem internauci, usłyszawszy informacje o śmierci mężczyzny, z łatwością składali kondolencje pod adresem nie tego artysty, co trzeba. Kim był Tom Jones?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku
Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku

Tom Jones nie żyje. Miał 95 lat

Informacja o śmierci Toma Jonesa obiegła media w miniony weekend. Artysta zmarł 11 sierpnia, przegrywając długą walkę z chorobą nowotworową. Ostatnie chwile spędził w ukochanym domu w Sharon w amerykańskim stanie Connecticut. Wiadomość o śmierci artysty potwierdził Dan Shaheen, współproducent "The Fantasticks", który pracował z Tomem Jonesem od lat 80.

Kim zatem jest zmarły artysta? To niekwestionowany król musicalu. W historii zapisał się jako autor sztuki "The Fantasticks" - wystawianego przez przeszło 42 lata. Musical otrzymał miano najdłużej wystawianego spektaklu w historii broadwayowskiej sceny. Zadebiutował na tamtejszych deskach w 1960 roku. Szczególnie popularny stał się utwór otwierający spektakl - "Try to Remember".

Tom Jones nie żyje. Internauci pomylili go z popularnym wokalistą

Tom Jones był scenarzystą, reżyserem i autorem tekstów, który stworzył ponadto "110 in the Shade" i "I Do! I Do!", które również grane były na Broadwayu. Napisał również książkę o tym, co kochał najmocniej — o musicalu — zatytułowaną "Tworzenie musicali: Nieformalne wprowadzenie do świata teatru muzycznego".

Zbieżność nazwisk narobiła sporo szumu w zagranicznych mediach społecznościowych. Internauci, wstrząśnięci śmiercią artysty, pomylili go z popularnym wokalistą, wykonawcą wielkich hitów, takich jak "SexBomb" czy "Deliah". Ten ma się jednak bardzo dobrze, wciąż koncertuje i nie zamierza przechodzić na emeryturę. W mediach społecznościowych szybko sprostowano nieprawdziwą informacją o śmierci Toma Jonesa. Ani artysta, ani osoby z jego otoczenia, nie zabrali głosu w tej sprawie.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości