Ostatni wywiad Tiny Turner. Mimo ciężkiej choroby, nie bała się mówić o śmierci

Tina Turner
Ostatni wywiad Tiny Turner
Tina Turner emeryturę spędziła w Zurychu. Piękno przyrody, świetne warunki do życia i anonimowość - mimo ciężkiej choroby, wokalistka chwaliła sobie ostatnie lata życia. "Przyjmuję i akceptuję każdy kolejny dzień ze wszystkim, co ze sobą przynosi" - mówiła z pokorą w ostatnim wywiadzie.

Tina Turner odeszła w wieku 83 lat, w domu w Kusnacht, położonym nad pięknym Jeziorem Zuryskim w Szwajcarii. Mimo otaczającego ją piękna i spokoju, ostatnie lata bynajmniej nie były dla dla wokalistki łaskawe. Przez dłuższy czas zmagała się z ciężką chorobą, o czym informował współpracujący z nią zespół. Ostatniego wywiadu udzieliła w trudnych okolicznościach, na rozmowę zdecydowała się bowiem sześć tygodni temu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

czt_07
Warner Bros pochodzą z Polski. Dziś wytwórnia świętuje 100-lecie

Ostatni wywiad Tiny Turner. Nie bała się mówić o śmierci i przemijaniu

Wywiad przeprowadził dziennikarz the Guardian. Dużo pytań nawiązywało w bezpośredni sposób do postrzegania śmierci. Schorowana wokalistka zdawała się mieć szeroko idące przemyślenia w tym zakresie. Zdradziła między innymi jak chciałaby, by ją wspominano.

"Chcę, by zapamiętano mnie jako królową Rock'n'Rolla… Kobietę, która pokazała, że można i warto dążyć do sukcesu na swoich własnych zasadach" - wyznała bez zawahania.

Rozmowa zeszła też na temat schyłku życia i godnego przeżywania starości. Mimo poważnych problemów ze zdrowiem, Tina Turner do końca zachowała ogromny optymizm, który towarzyszył jej nawet w najtrudniejszych chwilach.

"To życie to jedna wielka przygoda. Przyjmuję i akceptuję każdy kolejny dzień ze wszystkim, co ze sobą przynosi" - mówiła.

Jedyne, czego brakowało gwieździe na emeryturze, to więcej seksu, pieniędzy i sławy - żartowała nawiązując do rock'n'rollowego stylu życia, którym tak chętnie opisuje swoje doświadczenia. Ostatecznie przyznała też, że emerytura w Zurychu była naprawdę dobrym wyborem. Zawsze doceniała uroki międzynarodowej kariery, czasem jednak brakowało jej spokoju. Po wielu latach sławy i rozpoznawalności, Tina Turner w końcu mogła poczuć się, choć w pewnym stopniu, anonimowa.

Ostatni wpis Tiny Turner na Instagramie. To wyjątkowe zaproszenie

Niemałe poruszenie wywołał też ostatni wpis Tiny Turner na Instagramie. Na jej profilu regularnie pojawiały się wspomnienia, cytaty i zapowiedzi kolejnych eventów związanych z jej twórczością. Stały kontakt z fanami, nawet na emeryturze, był dla wokalistki naprawdę ważny. I choć profil prowadzili odpowiedzialni za niego współpracownicy gwiazdy, wokalistka zawsze miała nad nim pieczę.

Ostatni wpis był zaproszeniem na musical opowiadający historię niekwestionowanej legendy światowej sceny. Nagranie, które pojawiło się na jej profilu odkrywa pokrótce kulisy jego powstania w 2019 roku. Od tego czasu wystawiony został już w najważniejszych stolicach kilku kontynentów, w tym w Londynie, Madrycie, Nowym Jorku, czy Sydney.

"Przesyłamy wiele miłości do @tinathemusical. Jesteśmy dumni z naszego wspaniałego występu i zachwyceni tym, że świętujemy pięć lat w West End - niech to nadal trwa!" - czytamy w opisie.

My dołączamy się do przesłania - niech pamięć o królowej rock'n'rolla, jej historii i dorobku, trwa jak najdłużej.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości