Pamiętniki Jerzego Stuhra wydane. Aktor pisał o procesie i nowotworze. "Nie pragnę publiczności"

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr
Źródło: Getty Images
7 sierpnia 2024 roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się ostatnia książka Jerzego Stuhra. "Z biegiem dni..." to zbiór zapisków, które ukazują codzienne zmagania artysty z rzeczywistością, zdrowiem i zawodowymi wyzwaniami. Mamy dla was kolejny fragment. Gwiazdor opisywał problemy z prawem i refleksje związane z tym, co go spotkało.

Czego dowiesz się z tego tekstu?

  • Opublikowano kolejny fragment prywatnych zapisków Jerzego Stuhra
  • Jak Jerzy Stuhr opisywał problemy z prawem?

Tragiczna i niespodziewana wiadomość o śmierci Jerzego Stuhra obiegła media 9 lipca 2024 roku. Aktor miał 77 lat. W mediach szybko zaroiło się od komentarzy, wyrazów współczucia przekazywanych rodzinie i oczywiście wyrazów ogromnego żalu i smutku. Jerzy Stuhr był bowiem jednym z najwybitniejszych polskich artystów, a jego role na zawsze zapiszą się na kartach rodzimego kina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

ODESZLI_POLSKA_2023
Polscy artyści, dziennikarze i sportowcy, którzy zmarli w 2023 roku
Źródło: cozatydzień

Prywatne zapiski Jerzego Stuhra - co w nich zawarł?

W ostatnich latach życia wiele mówiono o prywatności Jerzego Stuhra. Wszystko przez incydent drogowy z jego udziałem. Badania służb wykazały wówczas, że gwiazdor prowadził auto pod wpływem alkoholu. Przez pewien czas był spisany na społeczny ostracyzm. W prywatnych zapiskach artysty o pamiętnikowym charakterze wyjawił, co czuł w tamtym okresie, gdy jego sprawa sądowa nie schodziła z pierwszych stron gazet.

"1.03.2023

Dziś jest rozprawa. Nie poszedłem. Nie wiem, czy dobrze, czy źle. Tam jest tłum reporterów, studenci, prasa, gapie. Czekam na wyrok. Lepiej, że tam nie poszedłem. Po raz pierwszy nie pragnę publiczności. Od rana urywa się telefon. Nikt mnie nie pyta, co myślę o sytuacji w kraju czy jakie są moje preferencje wyborcze. Zainteresowanie tylko jednym tematem. Jest wiersz Tuwima "Mieszkańcy o strasznych mieszczanach". Cały czas o nim myślę — "Aż, papierowym wzdęte zakalcem, / Wypchane głowy grubo im puchną"*. To powinno być hasło tabloidów!" - napisał.

Zaledwie dwa dni później aktor zapisał, że wróciła jego choroba nowotworowa.

"3.03.2023

Dzisiaj w moim pamiętniku następuje zasadniczy zwrot! Wróciła moja nowotworowa choroba. Po dziewięciu latach. Więc znowu walka. Wtedy, na początku, po diagnozie powiedziałem sobie, że wyzdrowieję, jak urodzi się moja wnuczka Helenka, i tak się stało. Teraz zakładam sobie termin do grudnia, kiedy zaczynam próby w teatrze. Zobaczymy, czy się sprawdzi! Proszę być ze mną. Myślę, że ten pamiętnik będzie teraz bardziej intensywny, skondensowany, bo i ogląd świata z perspektywy choroby jest intensywniejszy, wyrazistszy. Zwłaszcza w moim wypadku. W przyszłym tygodniu biorą się za mnie lekarze" - pisał.

Jerzy Stuhr opisywał w pamiętniku walkę z chorobą

Pamiętnik ukazuje również czas izolacji, który pozwolił Jerzemu Stuhrowi na głęboką introspekcję. Aktor wspomina o tym, jak pandemia i związane z nią ograniczenia zmusiły go do przemyślenia wielu aspektów życia. W swoich zapiskach analizuje relacje międzyludzkie, wartości, które są dla niego najważniejsze, oraz to, jak zmieniła się jego percepcja świata. Mimo wielu trudności Jerzy Stuhr nie traci nadziei. W jego pamiętniku widać niezłomną wiarę w powrót do zdrowia i normalności. Opisuje swoje marzenia o powrocie na scenę, plany na przyszłość i głębokie przekonanie, że najważniejsze jest nie poddawać się i walczyć do końca.

"5.03.2023

Oczekiwanie, niepewność. To jest najgorszy stan. Jak już zapadnie decyzja, zaczną działać, a ja ułożę plan, skumuluję energię. Całe życie ładowałem w siebie siły do premiery. Tak funkcjonował mój organizm, żeby wyporność osiągała maksymalną wydajność na premierze teatralnej, przy pierwszym klapsie w filmie. Teraz też czekam na tę rolę, na konkretne zadanie. W filmie zapoznaję się z planem i kierunkiem kamery i wtedy wiem, w jakich okolicznościach już jestem i działam. Teraz moim planem jest sala operacyjna albo nużące trwanie pod kroplówką. I najważniejsze: jaki będzie okres prób w teatrze i liczba dni w filmie. Lekarze nie bardzo chcą określić czas. Tego od nich się nie dowiesz. Sam musisz sobie wyznaczyć tę granicę. Pamiętam, jak w poprzedniej chorobie napisałem do produkcji filmu we Włoszech, że w kwietniu przyjadę na miarę kostiumów na miękkich nogach. W moje imieniny wysiadłem w Rzymie na Fiumicino. Słaniałem się, zmierzając do taksówki, ale byłem! Więc teraz też chcę "Wsiąść do pociągu…" do Warszawy na pierwszą próbę w Teatrze Polonia. Wierzę!" - pisał.

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr
Źródło: mwmedia

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości