Jerzy Stuhr przed śmiercią pracował nad książką. Zapiski jednego z najważniejszych polskich twórców ujrzą światło dzienne jeszcze w sierpniu. Czego możemy się spodziewać?
- Jerzy Stuhr był jedną z najwybitniejszych postaci polskiego kina
- Aktor przed śmiercią prowadził dziennik. Zainspirowały go do tego wydarzenia, po których odsunęło się od niego wiele osób
- Książka "Z biegiem lat" ujrzy światło dzienne jeszcze w sierpniu 2024 roku
Jerzy Stuhr był bez wątpienia jednym z największych i najważniejszych polskich artystów ostatnich lat. Trudno się dziwić, że jego śmierć wstrząsnęła całym krajem. Okazuje się jednak, że aktor zostawił po sobie więcej dzieł, aniżeli te, które znamy. Jego prywatne zapiski ujrzą światło dziennie w formie książki. Znany jest już tytuł.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Dziennik Jerzego Stuhra "Z biegiem lat". Premiera jeszcze w sierpniu
Marcin Baniak z Wydawnictwa Literackiego zdradził w rozmowie z "Faktem", że pożegnanie Jerzego Stuhra z literaturą i fanami dopiero nastąpi. Jeszcze w sierpniu na światło dzienne wyjdzie książka - dziennik "Z biegiem dni", którą aktor napisał przed śmiercią.
Okazuje się, że inspiracją do wydania książki był proces sądowy. Przypomnijmy, że Jerzy Stuhr w październiku 2022 roku prowadził auto, będąc pod wpływem alkoholu. Nietrzeźwy potrącił wówczas motocyklistę. Od wspomnienia tego feralnego dnia zaczyna się jego ostatnie pożegnanie.
"Wypiłem kilka kieliszków wina. To błąd. Za to trzeba ponieść karę. Zacząłem więc postrzegać świat, przemierzając go pieszo. I ten pamiętnik będzie z perspektywy piechura. Trochę w wolniejszym tempie i z lekką zadyszką" - cytuje "Fakt".
Jerzy Stuhr zwrócił również uwagę, że po jego występku wiele osób odwróciło się od niego.
"Zauważyłem, że po wspomnianej kolizji drogowej wokół mnie zrobiła się pustka. Odwołanie spotkań. Jedna z nagród, którą mi kiedyś przyznano, została mi natychmiast odebrana. Nagłówki i niesprawdzone informacje w tabloidach. Nikt na przykład nie zapytał: Co się stało?" - napisał w swojej książce.
Proces Jerzego Stuhra był zemstą prokuratury? Aktor nie miał wątpliwości
Jerzy Stuhr w swoim dzienniku pod datą 8 stycznia 2023 roku napisał:
"Najgorsze jest to, że nie możesz się wytłumaczyć. Nikt ci nie wierzy. Każde tłumaczenie jest jeszcze gorsze i brniesz coraz bardziej, «circulus vitiosus». Gorsze od 'szczekań' brukowców były dziwne manewry prokuratury. Najpierw jednego prokuratora odsunięto od prowadzenia sprawy, potem ciągłe domaganie się Prokuratury Krajowej o dostarczenie nowych dowodów mojej winy. Obecnie czekam na wyrok. Wraz z nękającą nagonką, tak to mogę określić, zaczyna rosnąć fala współczucia, przyjaźni, otuchy. To wsparcie i sympatia są dla mnie bardzo ważne!" - cytuje fragment książki Jerzego Stuhra "Fakt".
Aktor dodał również, że ciężko było być gwiazdą w Polsce.
"Jak się wiedzie, wiadomo, to się wiedzie. W porządku. Ale jak ci się powinie noga, mamy cię!" - pisał.
Jerzy Stuhr w swoim dzienniku opisał również walkę z rakiem.
"Po dziewięciu latach. Więc znowu walka. Wtedy, na początku, po diagnozie powiedziałem sobie, że wyzdrowieję, jak urodzi się moja wnuczka Helenka, i tak się stało. Teraz zakładam sobie termin do grudnia, kiedy zaczynam próby w teatrze. Zobaczymy, czy się sprawdzi! Proszę być ze mną".
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Taylor Swift wylądowała w Polsce! Jest zdjęcie z lotniska
- Tomasz Makowiecki o życiu po talent show, nowej płycie i tacierzyństwie. "Zdarza mi się przepraszać moje dzieci" [WYWIAD] Maciej Zakościelny o początkach kariery. "Nie byłem szczęśliwy z tą popularnością" [TYLKO U NAS]
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA