Ruszył proces w sprawie Jerzego S. Poszkodowany zwrócił uwagę na nieprawidłowości

Aktor Jerzy S. potrącił motocyklistę
Aktor Jerzy S. potrącił motocyklistę
Źródło: MW MEDIA
Ruszył proces Jerzego S., który jadąc pod wpływem alkoholu, potrącił motocyklistę. Mężczyzna zeznawał w sądzie, natomiast aktor nie zjawił się na sali rozpraw. Prokurator nie zgodził się na zaproponowane przez pełnomocnika gwiazdora rozwiązanie.

Jerzy S. w połowie października 2022 roku spowodował wypadek i potrącił motocyklistę. Policja przeprowadziła badanie alkomatem i okazało się, że aktor w momencie zdarzenia prowadził auto pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został przesłuchany i przyznał się do winy. W ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku do Sądu Rejonowego Kraków-Kowodrza wpłynął akt oskarżenia. Rankiem w środę 1 marca odbyła się pierwsza rozprawa w tej sprawie. Jerzy S. nie stawił się jednak na miejscu.

Resztę tekstu przeczytasz pod materiałem wideo:

Małgorzata Ostrowska o rockandrollowych imprezach i narkotykach
Małgorzata Ostrowska opowiedziała, jak wyglądały rockandrollowe imprezy w których uczestniczyła. Przyznała także jaki ma stosunek do narkotyków
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Ruszył proces w sprawie Jerzego S.

Na rozprawie pojawił się potrącony przez aktora mężczyzna, pełnomocnik aktora oraz prokurator. Jerzy S. nie pojawił się w sądzie, który tego dnia po brzegi wypełnił się dziennikarzami. Poszkodowany mężczyzna stwierdził, że podczas śledztwa pojawiły się pewne nieprawidłowości dotyczące nagrania z kamery, która była przyczepiona do jego motocyklu.

"Nie ma na nim samego momentu kolizji. Wycięta jest także ścieżka dźwiękowa, na której słychać moment uderzenia" - mówił motocyklista i zapowiedział, że niedługo prawdziwe nagranie pokaże mediom.

Te słowa komentował prokurator, który zapewnił, że nagranie jest prawdziwe i zostało dostarczone do sądu przez pełnomocnika poszkodowanego.

"Nagranie zawiera niezmanipulowany obraz, dlatego że został zabezpieczony przez biegłego z oryginalnego przez niego samego nośnika. Zawiera dźwięk, jest w kolorze. Odtwarzane było przeze mnie osobiście na etapie śledztwa i postępowania przygotowawczego. Nie było żadnych uwag wcześniej" - powiedział prokurator Bartłomiej Legutko.

Jerzy S. nie przyszedł na rozprawę. Sąd wymierzył mu karę

W imieniu Jerzego S. podczas rozprawy wypowiadał się jego pełnomocnik. Mężczyzna reprezentujący aktora wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze i zaproponował grzywnę w wysokości 12 tysięcy złotych, a także orzeczenie o zakazie prowadzenia pojazdów dla jego klienta na okres trzech lat. Dodatkowo słynny artysta miałby zapłacić świadczenie na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym w wysokości pięciu tysięcy złotych.

Prokurator odrzucił jednak ten wiosek i zaproponował dużo wyższą karę grzywny, która wyniosłaby 300 stawek dziennych w wysokości 150 złotych, co dałoby łączną kwotę 45 tysięcy złotych do zapłaty. Podniósł także kwotę wpłaty na rzecz funduszu, która miałaby wynieść 25 tysięcy złotych. Prokurator zgodził się jedynie na trzy lata zakazu prowadzenia pojazdów dla Jerzego S.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości