Wojciech Malajkat o przyjaźni ze Zbigniewem Zamachowskim. Wyznał, o co się kłócili

Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski na premierze książki
Wojciech Malajkat o przyjaźni ze Zbigniewem Zamachowskim
Źródło: JAROSŁAW ANTONIAK/MWMEDIA
Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski przyjaźnią się od czasów studiów. Aktorzy niezwykle cenią sobie tę znajomość, jednak czasami powstawały między nimi spięcia. Teraz Wojciech Malajkat w najnowszym wywiadzie opowiedział o kilku z nich.

Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski studiowali razem na łódzkiej filmówce. Później ich losy wielokrotnie się splatały, m.in. panowie zagrali razem w ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza "Ogniem i mieczem" w reżyserii Jerzego Hoffmana. Wojciech Malajkat wcielił się w postać Rzędziana, a Zbigniew Zamachowski odegrał rolę Michała Wołodyjowskiego.

Wojciech Malajkat o kulisach przyjaźni ze Zbigniewem Zamachowskim

Teraz w wywiadzie dla "Twojego Stylu" Wojciech Malajkat opowiedział o kulisach wieloletniej przyjaźni z kolegą po fachu. Zdradził, że do Zbigniewa Zamachowskiego szybko przylgnął pseudonim "Boski Lolo", ponieważ cieszył się sporym zainteresowaniem wśród pań.

"Od razu tak go przechrzciliśmy, bo strasznie podobał się kobietom" - powiedział.

Dalej Wojciech Malajkat wspomniał o sprzeczkach, do których dochodziło pomiędzy nimi, kiedy ze sobą mieszkali.

"Pamiętam, jak mój przyjaciel rzucał palenie. Lepiej było nie wchodzić mu wtedy w drogę. Wkurzało go wszystko. Raz wtłoczył w ścianę celnym ciosem w kontakt. Nie przetrwała również szyba w drzwiach do łazienki. To było krępujące, więc dziurę zasłanialiśmy szmatą. Ale nasza przyjaźń przetrwała wszystko" - czytamy.

Zobacz wideo:

K El Dursi - zycie w panamie
Klaudia El Dursi o życiu w Panamie i zdalnym nauczaniu synów

Wojciech Malajkat o kłótniach ze Zbigniewem Zamachowskim

Jak się okazało, spięcia pomiędzy aktorami zdarzały się nieco częściej.

"Spięcia kończyły się refleksją i większą uważnością. Kłóciliśmy się o to, że trzeba sprzątnąć, bo już się nie da przejść (...) Musiałem sprzątać sam. Używaliśmy różnych argumentów. 'Ty Niemcu' – krzyczał Lolo, mimo że jestem ledwie Niemcem półkrwi. Albo: co ty możesz wiedzieć! Przecież jesteś z Mrągowa. Też mi argument od kogoś, kto pochodzi z Brzezin" - mówił aktor.

Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski na benefisie Mariana Opanii
Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski
Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski na benefisie Mariana Opanii
Źródło: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA

Ich kłótnie przybierały również na sile, jednak zawsze kończyły się zgodą.

"Głównie Zbyszek mówił, że się wyprowadzi, a ja krzyczałem: to się wyprowadź! Wiedzieliśmy jednak, że do tego nie dojdzie z powodu głupiej sprzeczki. Bo zasadniczo było nam razem w dechę" - zaznaczył.

Zobacz również:

podziel się:

Pozostałe wiadomości