Wojna Rosja-Ukraina trwa od 12 dni. Agresja Rosji nie słabnie. Każdego dnia bombardowane są ukraińskie miasta. Najbardziej ucierpiały do tej pory Charków, Mikołajów, Kijów, Bucza, Mariupol i Hostomel. Obywatele Rosji, którzy od lat karmieni są putinowską propagandą, nie zdają sobie sprawy z tego, po co tak naprawdę rosyjscy żołnierze zostali wysłani do sąsiedniego kraju. Rosjanie wierzą, że armia Putina walczy o pokój. Że żołnierze walczą, by wyswobodzić naród rosyjski spod nazistowskiej okupacji. Słowo "wojna" jest zakazane, a obywatelom wpiera się, że to "operacja specjalna na Ukrainie". Nakładane sankcje mają być z kolei "strachem zepsutego Zachodu przed wielkim imperium rosyjskim". Michał Kempa wierzy, że siła Internetu pozwoli uświadomić ich, w jak wielkim są błędzie.
Wojna w Ukrainie. Michał Kempa mobilizuje internautów do walki z propagandą
Michał Kempa opublikował zdjęcie z popularnej aplikacji randkowej wraz z opisem, który zamieszcza się, by przyciągnąć uwagę potencjalnego partnera lub partnerki.
"Nie jestem zainteresowany stałym związkiem. Nie szukam niczego na stałe. Chcę tylko j*bać. J*bać putina" - czytamy pod zdjęciem Michała Kempy.
Wszystkich tych, którzy pomyśleli: "Nie czas na żarty" - uspokajamy. Zdjęcie miało jedynie przyciągnąć uwagę internautów i zwrócić oczy Polaków na istotne kwestie.
"To jest cały czas walka karnawału z postem, dlatego trochę jajec, a trochę na poważnie. Zatem jeśli śmiechłaś/śmiechłeś przy tym poście to teraz słuchaj mnie tu uważnie. Jak nie śmiechłaś/śmiechłeś to też słuchaj" - tłumaczy Michał Kempa.
Akcja internautów. Polacy próbują uświadomić Rosjan
W dalszej części wpisu Michał Kempa tłumaczy, o co tak naprawdę chodzi w jego akcji. A chodzi o to, by wysyłać rosyjskim influencerom, osobowościom telewizyjnym, ludziom ze świata muzyki czy filmu informacje o wojnie. Nie o "operacji specjalnej". O agresji Putina, przez którego rozkazy ginie ludność cywilna. W tym dzieci.
"Od 3 dni próbujemy tu się jakoś skontaktować z rosyjskim społeczeństwem i JAKOŚ TO IDZIE. Bardzo wam dziękuję za zaangażowanie i pomoc. Wczoraj mój komentarz dzięki waszym lajeczkom wisiał sobie jako pierwszy pod postem rosyjskiej telewizji. Z punktu widzenia polityki Instagrama okazało się to i skutecznie i bezpieczne. Kremlowski profil oczywiście mnie potem zablokował, ale to w sumie potwierdzenie skuteczności. Dzisiaj to powtórzymy gdzie indziej. Szczegóły w storiesach. Teraz parę spraw dla tych, którzy piszą do Rosjan: nie oczekujcie, że ktoś z nich przyzna wam racje. Boją się, nie zrobią tego w internecie. Ci, którzy odpiszą raczej będą was obrażać i wciskać propagandę. To normalne, nie przejmujcie się. Chodzi o tych, którzy przeczytają, nie popierają Putina, wahają się i nie wiedzą co robić. Wielu z nich już zresztą wyjechała. Klasa średnia, ci bardziej ogarnięci, przesiąknięci zachodem, ci, których zabolą sankcje już teraz — tam starajcie się „uderzać”. Lajfstajlowe profile, modelki, muzycy. Nie wschodźcie w dyskusje. Zostawiajcie komunikat i tyle. A w DM najlepiej filmy i zdjęcia. Wzruszające, chwytające za serce, pokazujące dramat wojny, ale bez krwi, przemocy, bo wtedy niestety wkracza polityka Instagrama i są bany. Instagram tam działa, więc robicie więcej niż ten 12-latek co to się pewnie podszył pod anonymous i kazał recenzować rosyjskie knajpy w Google mapsie, którego w Rosji mało kto używa. Działajcie, pomagajcie tu, pomagajcie tam i nie zwariujcie. Przez najbliższe dni i tygodnie musimy od siebie trochę więcej wymagać, damy radę. Jak ktoś się poczuł tym zdaniem oceniony to trudno — nie będziemy mieli matcha na tinderku. SLAVA UKRAINI!" - napisał komik.
W akcję zaangażowało się mnóstwo internautów. Trudno oczekiwać, że same komentarze coś zmienią w myśleniu Rosjan, ale kropla drąży skałę... Tyle możemy zrobić.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:
- W obliczu wojny. Informacje i porady dla uchodźców i osób, które chcą pomóc
- Wołodymyr Zełenski mówi o rodzinie i z trudem powstrzymuje łzy. "Nie widuję ich. Nie mogę"
- Rosjanie wysyłają Joannie Moro propagandowe wiadomości. "Oni naprawdę w to wierzą"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: Jarosław Antoniak/MW Media